Prolog

635 28 1
                                    

USA, Kansas

Na dworze panował mrok, dookoła unosiły się odgłosy zwiastujące nadejście nocy.  Wiał lekki wiatr, silnie poruszając koronami drzew.Na końcu ulicy stał dom, obskurny jak inne, choć różniący się znacznie od pozostałych.  Na drzwiach, oknach a nawet schodach zostały umieszczone tajemnicze symbole, widoczne tylko dla tych,którym przeznaczone było je zobaczyć.

Nagle rozległ się wrzask.

- Będziesz mnie dalej torturować, czy wreszcie odeślesz mnie do piekła? – zapytał demon, szarpiąc się, usiłując wyjść  z pułapki.

- Hmm... dopiero się poznaliśmy, naprawdę tak szybko chcesz opuścić imprezę? Mam do Ciebie kilka pytań. – odpowiedziała drwiącym głosem dziewczyna, stając jednocześnie obok dziwnych narzędzi.

Na imię jej było Felicia, córka Heleny i Emmanuela. Miała 14 lat. Nie była zwykłą dziewczyną, bowiem wychowaną ją w duchu walki. Była łowczynią. Polowania jednak nie rozumiała jako, zabijania jeleni czy innych dzikich zwierząt. Polowanie było niczym innym jak unicestwianiem demonów, mściwych duchów i innych nadnaturalnych stworzeń, o których nie jednemu człowiekowi się nie śniło.

- Gdzie pozostałe demony? – zapytała Felicia.

-Po co Ci mam mówić, skoro i tak mnie odeślesz do piekła. Łowcom nie należy ufać. – powiedział demon.

- Exorcizamus te, omnis immundus spiritus, omnis satanica potestas.... zaczęła mówić, próbując lekko torturować demona, wiedziała bowiem, że jeżeli nie skończy rytuału, nie odeśle demona do piekła, a wypowiadane słowa są dla niego męką.

- Już dobrze, dobrze powiem co tylko chcesz- wykrzyczał demon – powiem Ci co tylko chcesz. 

- Właśnie tego oczekiwałam. Gdzie pozostałe demony? Gdzie macie kryjówkę? – zapytała.

- Na wschód od tego miejsca, jest stary, duży dom. Ma wyryty znak na drzwiach. Z zewnątrz wygląda normalnie, ale w środku jest prawdziwym wesołym miasteczkiem dla demonów. Tak w ogóle, to nie zdziwiło Cię, że co jakiś czas znikała w tamtych okolicach osoba. Twoje zmysły zaczynają być coraz gorsze, albo w ogóle się nie rozwinęły, dzieciaku.

-Miło wiedzieć, dzieciaku. A teraz wybacz, ale skoro spodziewałeś się egzorcyzmu, muszę Ci go dostarczyć. Exorcizamus te, omnis immundus spiritus, omnis satanica potestas, omnis incursio infernalis adversarii, omnis congregatio et secta diablica. Ergo, draco maledicte. Ecclesiam tuam securi tibi facias libertate servire, te rogamus, audi nos.

W czasie egzorcyzmu, demon zaczął nieubłagalnie wrzeszczeć,  aż w końcu został odesłany do piekła. To raz na zawsze powinno nauczyć wszystkich, że 14-letnia dziewczyna może być zagrożeniem dla wszystkich. Wszystko to zawdzięcza swoim rodzicom, którzy nauczyliją wszystkich sztuczek.  Czasami zastanawiała się czy jest wyjątkowa na pozytywny czy negatywny sposób, wszystkie dzieci miały dzieciństwo, cudowne życia, a ona o nie walczyła, na każdym polowaniu. Można by powiedzieć, że od kołyski potrafiła posługiwać się bronią.

- Powinnam zrobić sobie wakacje. Jestem wykończona. – powiedziała  do siebie i wyszła.

Nagle zza budynku, dobiegł szmer łamanych gałęzie. Felicia szybko chwyciła za pistolet i wycelowała w ciemność. Niestety za późno. Czarnooki demon, wysunął się zza domu i powalił ją na ziemię. Próbowała wstać, ale przyłożył jej nóż do szyi.

- To, że odesłałaś jednego z moich braci do piekła nie znaczy, że wygrałaś. – powoli wypluł czarnooki.

Nie minęła nawet sekunda, a w miejscu skąd wyszedł demon, pojawiła się tajemnicza postać.

- Zostaw ją, ty demoniczna pokrako. – krzyknął nieznajomy.

- A jeżeli nie to co mi zrobisz, egzorcyzmujesz? – zagadnął demon, jednocześnie głośno się śmiejąc.

- Nie, ale  zrobię, coś bardziej nieprzyjemnego. – odpowiedział chłopak ze spokojem i wylał całą zawartość butelki, w której była woda święcona na demona. Czarnooki od razu puścił Felicię i zaczął jęczeć z bólu. Kiedy podszedł wystarczająco blisko nieznajomego, nagle stanął i niczym uwięziony w szklanej pułapce, szarpał się by wyjść. - Nie tak szybko, właśnie, idioto wszedłeś w pułapkę na demony.

- Dawaj chłopcze, egzorcyzmuj, odeślij mnie do piekła. Ale wiedz że inni Cię znajdą i zabiją.

- Nie boję się, powiedz swoim kumplom, że na nich czekam, jeśli są zainteresowanie kupię piwo i pooglądamy sobie filmy. ...Exorcizamus te, omnis immundus spiritus, omnis satanica potestas, omnis incursio infernalis adversarii, omnis congregatio et secta diablica. Ergo, draco maledicte. Ecclesiam tuam securi tibi facias libertate servire, te rogamus, audi nos.

Demon został odesłany. Nieznajomy podszedł do dziewczyny.

- Kim jesteś? Jak Ci na imię? – zagadnął

Pomimo niepewności, dziewczyna w końcu odpowiedziała.

- Felicia Collins, jestem łowczynią. A ty?

- Jestem Dean Winchester, w samochodzie czeka mój brat Sammy i tata John. Jesteśmy łowcami. Mówisz że jesteś łowczynią? W ogóle na nią nie wyglądasz. Ile masz lat?

- 14, co nie znaczy, że jestem niewyszkolona, przed chwilą egzorcyzmowałam jednego z nich, a jeszcze wcześniej rozbiłam gniazdo wampirów, niestety po wyjściu z domu zaskoczył mnie inny demon. Dowiedziałam się, że nieopodal tego miejsca znajduje się wielkie skupisko demonów. Tak w ogóle, to ile ty masz lat?

- 20. Dobrze, koniec rozmowy o demonach. Gdzie twoi rodzice?  Może podwieziemy Cię do domu?

- Ja nie mam domu, moi rodzice nie żyją. W ogóle, zostaw mnie,nie potrzebuję pomocy.

- Przykro mi, ale jedziesz z nami, czy Ci się to podoba czy nie. – odpowiedział władczo i pomógł wstać Felicii. Później ruszyli razemdo samochodu, w stronę wspólnej przyszłości, o której teraz jeszcze nie wiedzieli.

ŁowcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz