Spałaś sobie w swoim łóżku, było około godziny ósmej. Jako, że był weekend to miałaś zamiar pospać do minimum dziesiątej, ale niestety obudził cię odgłos telefonu. Niechętnie się obudziłaś i zobaczyłaś, że Taehyun do ciebie dzwoni.
— Halo, Y/N, musisz mi pomóc. — powiedział Taehyun od razu, gdy odebrałaś.
— Co się stało? — zapytałaś zaspanym głosem nie wiedząc o co mu chodzi.
— Pomóż mi zbudować lego, mam taki zestaw z gwiazdą śmierci, ale nie umiem w ogóle ułożyć jednego elementu. — błagał cię.
— Śpię, poproś Yeonjun'a. — odpowiedziałaś i już chciałaś się rozłączyć, gdy Tae krzyknął:
— Nie!! Nie chcę go prosić!! On wszystko popsuje!! Ostatnio jak z nim układałem hogwart to prawie mi całe zniszczył, bo nie mógł wyciągnąć jednego klocka jak go źle wsadził.
— Nie chce mi się..... przyjdź do mnie. Poza tym, wiesz, że Beom mieszka obok ciebie, nie chce go przypadkiem spotkać. — próbowałaś jakoś go przekonać.
— Nie mogę. Mam szlaban. — odrzekł wkurzony.
— Co żeś zrobił? — zapytałaś zdziwiona.
— No bo Yeon u mnie był i graliśmy se w piłkę w salonie. Ja wtedy tak wycedziłem w nią, jak chciałem mu podać, a ona walnęła w telewizor, który spadł ze ściany. No ogólnie to jak mama wróciła to powiedziała, że nie mam prawa nigdzie wychodzić przez dwa tygodnie. — opowiedział smutny.
— No dobra przyjdę. — zgodziłaś się, na co Tae bardzo się ucieszył.
— Okej, czekam!! Pa Y/N!! — krzyknął na pożegnanie po czym się rozłączył.Wstałaś z łóżka i umyłaś zęby, następnie się ubrałaś i opuściłaś swój dom. Wiedziałaś, gdzie mieszka Taehyun, raz u niego byłaś, także nie miałaś problemu z dojściem. Już stałaś przed drzwiami, gdy nagle twoim oczą ukazał się Beo schodzący ze schodów. Chłopak jak cię zobaczył, od razu uśmiechnął się podejrzanie i podszedł do ciebie.
— O.. hej Y/N. — powiedział jakby nigdy nic i przybliżył się jeszcze bardziej.
— Co chcesz szmato? — przewróciłaś oczami, na co Beom wykonał gwałtowny ruch. Mianowicie przycisnął cię do ściany, ale ty wtedy kopnęłaś w drzwi od mieszkania Tae, aby wiedział, że już przyszłaś.
— Przez ciebie, suko, reszta mnie nienawidzi. — powiedział zdenerwowany przyciskając cię jeszcze mocniej.
— Ale to ty mnie zdradziłeś. — odpowiedziałaś, a chłopak chciał jeszcze coś dodać, ale Tae wyszedł ze swojego mieszkania i od razu was zauważył. Beom cię puścił i odszedł, a ty weszłaś z Taehyun'em do środka.
— Co on od ciebie chciał? — zapytał zmartwiony chłopak.
— Nie ważne, po prostu jest zły, że już go nie lubicie, czy coś. — odrzekłaś zdejmując swoje buty.
— Dobra olać go, chodźmy układać to lego. — pociągnął cię za rękę do swojego pokoju.Zaczęliście układać zestaw, który miał Tae. Było w nim naprawdę sporo części i długo wam to schodziło.
Minęły niecałe trzy godziny, gdy twój telefon ponownie zaczął dzwonić. Tym razem był to Soobin. Odebrałaś telefon, a Soobin od razu głośno powiedział:
— Halo??!! Y/N, masz cza- — przerwałaś mu:
— Nie mogę teraz, układam lego z Tae. — Taehyun spojrzał na ciebie z uśmiechem, gdy usłyszał swoje imię. Ty natomiast rozłączyłaś się zanim Soo zdążył cokolwiek odpowiedzieć. Jednakże od razu ponownie zadzwonił. Znowu odebrałaś z nadzieją, że to może coś rzeczywiście ważnego.
— Y/N!! Chodźmy kupić jakieś zwierzątko zamiast kabanosi. — rzekł podekscytowany Soobin.
— Ale- — chłopak nie dał ci nawet dokończyć.
— Musisz się zgodzić. — błagał cię przez telefon.
— Ugh, dobra zaraz do ciebie przyjdę. — odrzekłaś chwilę przed ponownym rozłączeniem się.
— Taehyun, Soobin dzwonił, to dla mnie ważne. Możemy dokończyć jutro? Obiecuje, że przyjdę jak tylko wyślesz sms'a, że możesz. — próbowałaś wciąć go na litość, ale chłopak i tak od razu cię zrozumiał i się zgodził. Wtedy wspólnie poszliście do przedpokoju. Zaczęłaś zakładać swoje buty.
— To widzimy się jutro. — rzekł Taehyun, gdy wyszłaś z jego domu. Ty pomachałaś mu na pożegnanie i odwróciłaś się w drugą stronę. Pierwsze, co zauważyłaś było to, że Beomgyu siedział na schodach. Wydawało się jakby na ciebie czekał.
— Znowu ty..? — powiedziałaś cicho i próbowałaś go zignorować poprzez przejście na dół po schodach, ale chłopak złapał cię za nadgarstek i przyciągnął do siebie. Nawet nic nie powiedział, od razu przeszedł do rzeczy i próbował cię pocałować.
— Fuj!! Zostaw mnie. — odepchnęłaś go i uciekłaś na dół, po czym od razu zaczęłaś iść do domu Soo. Beom był jakiś nienormalny. Najpierw wyzywa cię od suk, a potem chcę cię pocałować. Z nim naprawdę jest coś nie tak.
CZYTASZ
♡ 𝐇𝐀𝐏𝐏𝐈𝐄𝐑 ꒱ choi soobin
Fanfiction-',✎ 𝐒𝐨 𝐟𝐢𝐧𝐝 𝐬𝐨𝐦𝐞𝐨𝐧𝐞 𝐠𝐫𝐞𝐚𝐭 𝐛𝐮𝐭 𝐝𝐨𝐧'𝐭 𝐟𝐢𝐧𝐝 𝐧𝐨 𝐨𝐧𝐞 𝐛𝐞𝐭𝐭𝐞𝐫 𝐈 𝐡𝐨𝐩𝐞 𝐲𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐡𝐚𝐩𝐩𝐲, 𝐛𝐮𝐭 𝐝𝐨𝐧'𝐭 𝐛𝐞 𝐡𝐚𝐩𝐩𝐢𝐞𝐫 ♡°