1.

178 15 0
                                    

Bakugou obudził się wraz ze złotymi promieniami słonecznymi na jego jasnej twarzy. Może to wydawać się dziwne ponieważ 16-latek mógł by spokojnie spać jeszcze z godzinę. Lecz on posiadał hobby które pomagało pozbyć mu się negatywnych emocji z rana. Oprócz zdzierania gardła na Izuku jego pomocną dłonią w pozbywaniu się agresji było bieganie. Dokładnie młody chłopak zamiast przewracać się na drugi bok w głębokim snem, wolał biegać po placu treningowym UA.

Wstał z łóżka i na boso podeszedł do dużej czarnej szafy. Otworzył ją i wyciągnął z niej czarne spodnie i pomarańczową bluzę z napisem ,,Ground Zero". Uśmiechnął się delikatnie na swoją własną markę. Oczywiście on jej nie prowadził ale dostał nie złą sumę za udostępnienie swojej bohaterskiej nazwy jakiemuś gościowi któremu bardzo zależało na wypuszczeniu jej.

Wszedł do łazienki, umył swoje białe zęby i przebrał się. Przeglądnał się jeszcze w lustrze i wyszedł z swojej małej łazienki. Ubrał czarne buty, miał już wychodzić ale cofnął się po słuchawki i telefon. Słuchawki włożył do uszu, a telefon do kieszeni w której już znajdowały się klucze do jego pokoju. Zamknął drzwi i wyszedł z budynku w którym znajdowały się dormitoria uczniów klasy 1a.

Pobiegł w stronę placu treningowego i wszedł do dużego oszklonego budynku. Powoli pokonał schody i zrobił krótką rozgrzewkę. Po przygotowaniach zaczął swój trening. Skończył po trzydziestu minutach. Spocony i delikatnie zmęczony wrócił do dormitorium.

Katsuki odłożył klucze na komodę wraz z słuchawkami i telefon. Wszedł pod prysznic i delikatnie umył swoje spocone ciało płynem o zapachu grejpfruta. Gdy skończył wytarł się świeżym oraz białym ręcznikiem i nałożył na siebie bokserki oraz mundurek UA.

Usiadł na łóżku i odblokował telefon. Wyświetlało się tam 6 wiadomości i 3 telefony od Kirishimy. Katsuki westchnął i odczytał wiadomości.

Shitty hair:

-Bakubro przyjść po ciebie? 7:34

-Bakubro? 7:36

Nie odebrane połączeni od Shitty hair. 7:38

-Chłopie odbierz! 7:40

-Ej stary martwię się. 7:41

Nie odebrane połączenie od Shitty hair. 7:42

Nie odebrane połączenie od Shitty hair. 7:42

-Bakugou idę do ciebie! 7:43

-Lepiej bądź żywy bo cię zbiję. 7:43

Katsuki zaśmiał się jak czerwonowłosy był opiekuńczy. Czasami bardziej niż ciocia Inko. Zawsze całowała jego najmniejszą ranę i przyklejała plaster z Kubusiem Puchatkiem. Z rozmyśleń chłopaka wyrwało pukanie do drzwi. Podniósł się powoli i wziął torbę z książkami i jednym zeszytem do wszystkiego. Ignorując co raz głośniejsze pukanie, poraz ostatni przeglądnał się w lustrze wiszącym nad komodą i zgarnął klucze, telefon i na wszelki wypadek słuchawki. Otworzył drzwi i wywrócił oczami.

-Drzwi mi zepsujesz. -Katsuki zawarczał na czerwonowłosego.

-Stary to żyjesz! -Kirishima ucieszył się jak mały szczeniak.

-Cokolwiek. A teraz zbieraj dupę bo musimy iść do gąsienicy na lekcje. - Chłopak ominął młodszego i szedł w stronę klasy.

-Hej! Poczekaj na mnie Bakugou!- Kirishima zaśmiał się i pobiegł w stronę przyjaciela.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witajcie w nowej książce! Wiem że już pewnie to mówiłam ale no. Jest to opowiadanie KiriBaku! Wiem że dzisiaj nic zbyt emocjonujące nie stało ale Bakugou już rozmawiał z Kirishimą! Więc oczekujcie następnego potworki! ❤️

~satanfromhufflepuff






My shitty soulmate.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz