Gdy usiedli na betonie, Kirishima popatrzył na blondyna. Zastanawiało go dlaczego taka wspaniała osoba nie chcę mieć partnera czy partnerki.
-Zaczniesz gadać czy jak?- Prychnął Bakugou. Mimo że nie chciał tu być, to chciał dowiedzieć się co ma do powiedzenia czerwonowłosy.
-No tak! Moja mama opowiadała mi, że bratnie dusze były częstym przypadkiem w przeszłości, potem sprawa ucichła, a teraz obudziła się na nowo. Bratnią duszę poznaje się poprzez złoty blask w oczach. Mówiła mi że to bardzo magiczna chwila. Sama taką odczuła gdy połączyła się z moim ojcem.- Uśmiechnął się- Lecz nie jest to takie proste, trzeba dobrze znać swoją bratnią duszę. Dlatego sam boję się, że nigdy go lub jej nie poznam, bo będzie znajdować się na drugim krańcu świata..- Westchnął chłopak.
Bakugou chodź był wredny, było kilka osób które tolerował, a nawet lubił. Jedną z takich osób właśnie był czerwonowłosy. Lubił chłopaka bo obojętnie czy wygrał czy przegrał, rekino-zęby był przy nim. Akceptował jego styl bycia.
-Więc jedź na koniec świata bo ta osoba napewno na ciebie czeka Shitty hair.- Bakugou uśmiechnął się tak delikatnie, że można było pomyśleć, że był to tik nerwowy, ale Kirishima znał prawdę.
-Dzięki stary.- Eijiro uśmiechnął się pokazując swoje ostre zęby.
Trzy godziny lekcyjne później
-Posłuchajcie. Zjedzcie lunch, bo potem będziemy mieć trening z bohaterami. Chcę żebyście pokazali czego się nauczyliście i okazali szacunek herosom.- Powiedział swoim zmęczonym głosem Aizawa.- A teraz wyjdźcie z mojej klasy.
Na te słowa klasa się opróżniła i wszyscy udali się na stołówkę. Bakugou szedł obok Bakusquadu, którego członkowie rozmawiali o wszystkim i o niczym. Blondyn podeszedł do okienka w którym wydawali jedzenie i wziął pikantne carry, które oczywiście nie równało się z jego, ale było znośne. Posypał danie dodatkową warstwą ostrej papryki w proszku i udał się do stolika przy którym siedzieli jego przyjaciele.
-A kogo moje piękne szare oczy widzą! Katsuki Bakugou i jego banda małp!- Zaśmiał się Neito.
-Spadaj Monoma- Zawarczał Sero
-Oh Taśmo ja tylko przyszłem pogadać z królem wybuchów! Słuchałem, że takie potwory jak ty nie posiadają bratnich dusz a nawet jeśli to ich partner nigdy nie chcę być z takim czymś jak ty!- Tym razem szarooki zaśmiał się psychopatycznie, jak na psychopatę przystało.
-Zamknij się kopiaro!- Bakugou wstał i już chciał przyłożyć rękę do twarzy Monomy ale powstrzymała go ruda dziewczyna, która przywaliła szarookiemu, a ten zemdlał.
-Dzięki Kendo!- uśmiechnęła się Mina
-Nie ma sprawy. I Bakugou nie przejmuj się słowami tego idioty, poprostu go czasami ponosi.- Ruda podniosła blondyna za pomocą swojego quirku i odeszła w stronę swojej klasy.
-Ja się nie przejmuję słowami tego ciołka!- zdenerwował się Kastuki. Chodź w środku czuł, że Neito miał rację. Był jakiegoś pokoju potworem. Przecież kazał się zabić brokułowi, teraz wie że był młody i głupi. Jakaś cząstka cieszyła się że Izuku się go nie posłuchał. Bał się że może być tak okrutny dla swojej bratniej duszy.
Eijiro widząc zamyśloną minę swojego najlepszego przyjaciela musiał coś zrobić lub powiedzieć żeby wyrwać go z nie przyjemnych myśli i pokazać mu że jest ważny dla nich.
-Bakubro on przecież jest napewno pod wpływem czegoś. Nie musisz się przejmować jego słowami, naprawdę. -Kirishima położył rękę na ramieniu blondyna.- A nawet jeśli twoja druga połówka nie będzie cię chciała to będzie miała do czynienia z Bakusquadem!
-Racja!- Odezwała się reszta grupy, widząc że czerwonowłosy chce poprawić humor 16-latkowi.
Blondyn słysząc słowa swojej gromady, delikatnie się uśmiechnął, chodź znowu można było wziąć to za tik nerwowy, lecz Kiri wiedział swoje. I był dumny że ma takiego przyjaciela.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i następny rozdział! Pozdrawiam was i miłej pory dnia lub nocy o której to czytacie! Możecie mi również napisać o której w czytacie ten rozdział🌞/🌙

CZYTASZ
My shitty soulmate.
Fiksi PenggemarJaponię opanowała teoria bratnich dusz. Ofiarą tej teorii pada już każdy mieszkaniec tego kraju. Bakugou nie był wyjątkiem. 16-latek nienawidzi tego faktu, ponieważ chce on zostać bohaterem nr.1, uważa on także, że bratnia dusza może stać się jego s...