Rozdział 16

101 10 10
                                    

Mijały lata. Żaden z nich się nie zmieniał, każdy się rozwijał. Sposób w jaki blondyn grał na gitarze, albo brunet nagrywał filmy był cudowny. Może i wiele brakowało im do perfekcji, jednak starali się jak mogli.

Książę Clayton był bardzo zajętym Cieniem, pomimo tego, że jeszcze nie miał szesnastu lat. Był wręcz przepracowany.

Mimo swojego wieku, musiał balansować pomiędzy byciem dostojnym księciem, a bohaterem Darkside.

Co prawda, w ratowaniu Darkside pomagał mu Technoblade, lecz to co się aktualnie działo, przerastało ich możliwości. Wojna zbliżała się wielkimi krokami. Niedługo Sprzymierzeńcy Ciemności opanują Darkstar. To nie wróżyło dobrze...

Najpierw przejmą władzę w Darkstar, a później przejmą Darksun. Technoblade i Dream już to wiedzieli.

Ostatnimi miesiącami książę był zdany na siebie, gdyż jego przyjaciel ruszył na przeszpiegi. Nie mógł nic na to poradzić, to była konieczność. Sam książę nie mógł się udać na takie przeszpiegi z powodu swojego pochodzenia.

Odbywało się to miesiąc wcześniej. Właśnie stamtąd mieli informacje o nadchodzącej wojnie.

Było coraz więcej napadów, coraz więcej boleści.

Podczas jednej z akcji, Technoblade został ciężko raniony. Co się dziwić, skoro został cięty po podbrzuszu? Tylko jakimś istnym cudem żył.

W ciągu następnego tygodnia, Dream również został ciężko raniony. Chłopak miał nadciętą tętnicę w nodze. Krew lała się naokoło, jednak książę dalej się bronił. Bronił nie tylko siebie, bronił również małą dziewczynkę.

Z tej właśnie o to bitwy wyniósł również bliznę na oku. Takim samym cudem, jakim stał na nogach i nie umarł, takim samym nie stracił oka.

Można powiedzieć, że Cienie, które zostały obdarowane są niezniszczalne. Bardzo ciężko ich zabić.

Oczywiście, jak wrócił do domu, dostał ochrzan o to, że wymknął się z domu. Jednak jego rodzice, widząc rany jakie odniósł nie chcieli dawać mu już szlabanu. Ich zdaniem, to jak wyglądał było wystarczającą karą. Lecz zawsze musiał dostać szlaban. Tak, szlaban do tygodnia przed jego balem urodzinowym.

W końcu książę musi utrzymywać formę. Wyzdrowieje i wróci do treningów.

Jednakże sytuacja w Darkside nie polepszała sprawy. Było tylko coraz gorzej. Coraz więcej napadów na wioski.

Gdy dwójka bohaterów byłą już na skraju wytrzymania tym cały siedzeniem w miejscu, Sprzymierzeńcy Ciemności przejęli zamek królewski w Darkstar. Teraz mogli już tylko chronić Darksun, co nie będzie najprostszym zadaniem. Byli otoczenie z dwóch stron, nie mieli zbyt wiele miejsca do wycofania się.

Zamki może i były położone w głębi kraju, jednak dosyć blisko granic. Nie mogli wytrzymać długo na takiej pozycji. Było to niemożliwe. Ale jednak, istniała mała, wręcz znikoma szansa. Tylko, by mogła rzeczywiście istnieć wszystkie obdarzone Cienie musiałyby być odnalezione i odpowiednio przeszkolone.

Z tego co wiadomo, to tylko czwórka takich Cieni jest przygotowana do prawdziwej walki. Oczywiście, było ich jeszcze kilka. Kilka, których znalezienie zajęłoby wieki.

Jednakże książę znał jeszcze jednego obdarowanego Cienia. Był nim jego najlepszy przyjaciel, Nicholas. Lecz, jego dar nie okazywał się w żaden sposób, nie chciał się przebudzić.

Młody syn doradcy króla strasznie bał się ognia. Jak wiadomo, by dar był uwolniony, trzeba pokonać swój największy strach. Jego najokropniejszym strachem był właśnie ten płomień ciepłego ognia.

Kolejne wioski w Darksun były napadane. Żaden z bohaterów się nie pojawiał. Zbierali siły i szykowali się na największy atak, który zostanie dokonany podczas balu. Musieli być gotowi na każdą opcję.

Właśnie dlatego, w tej właśnie chwili, w komnacie księcia przesiadywał Technoblade.

Siedzieli w swoich bohaterskich postaciach na tarasie. Nikt nie zwracał na nich uwagi. Rozmawiali o całym tym planie.

-Wiesz, trzeba o wszystkim powiedzieć królowi - odezwał się w końcu Techno.

-Wiem... Stresuję się tą rozmową, ale będzie trze... - blondyn nie dokończył zdania, przerwał mu dźwięk otwierania drzwi.

Chciał na szybko wrócić do swojej zwykłej postaci, jednak ze stresu nie umiał.

Po krótkiej chwili, na tarasie, w drzwiach pojawił się sir Philza. Niby nikt straszny, jednakże teraz kolejna osoba wiedziała kim on jest.

-Gdzie książę Clayton - spytał się, wyjmując jednocześnie miecz.

-Nie denerwuj się Phil, jednak on ma chyba mały problem z powodu niespodziewanego stresu - odezwał się bez żadnych uczuć, jednocześnie popychając młodszego łokciem w żebra.

-Haha, racja - oparł blondyn, drapiąc się jedocześnie po karku.

-To co z nim? - dopytywał się rycerz.

-Phil, daj mu chwilę, to jeszcze chłopiec! Ale racja, już dawno powinien wrócić do swojej postaci i pójść spać - odrzekł różowo włosy. Wskazał palcem na chłopca, a ten jeszcze bardziej się zestresował.

Z tego całego stresu, blondyn zmienił się w coś rodzaju małej przytulanki. Był cały biały, a na małej główce miał klasyczny uśmiech z maski. Nie miał ani rąk, ani nóg. Wyglądał dość zabawnie.

-No Dream, teraz to się popisałeś - stwierdził Technoblade z zawodem w głosie.

Nie ma co się mu dziwić, w końcu jego uczeń i za razem przyjaciel zamienił się w jakąś zabawkę dla dzieci.

Minęła kolejna chwila, by mogli zobaczyć normalną postać Dream'a. Nie, że tę, w której jest księciem, tylko tę z maską.

-Sory, stres - odpowiedział niepewnie blondyn.

-Kim jest ten blondyn i gdzie jest książę? - zapytał ponownie rycerz.

-Daj chwilę - odpowiedział, jednocześnie ciężko wzdychając blondyn.

Po krótkiej chwili, można było na tarasie zobaczyć księcia.

-Zadowolony? Tak, to ja jestem Dream'em, tak, uciekam każdej nocy, by pomagać Cieniom. Proszę, czy mógłbyś nie mówić o tym moim rodzicom? - rzekł lekko zirytowany blondyn, widząc tysiąc pytań w oczach jego znacznie starszego przyjaciela.

-Dobrze, nic im nie powiem. Mam tylko jeden warunek - stwierdził sir Philza. Widząc ich pytające spojrzenia postanowił odpowiedzieć. - Wprowadźcie mnie w swoje tajne plany, bo jak spotykacie się tu na tarasie, to coś musi być na rzeczy.

_____________________________________________

1/4 mini maratonu

Jak się macie? Dziś od teraz co dwie godziny wstawiam rozdziały, ale tylko dzisiaj!

Co tam porabiacie?

Hope y'all enjoyed!

See you very soon!

Miłość Cieni | DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz