Spełniony ship 😏

1.2K 75 84
                                    

Po tym jak Clay i Sapnap schowali sie do swoich pokoi ja musiałam posprzątać syf który oni zostawili w kuchni.

Na szczęście nie zostawili żadnego kawałka pizzy bo pewnie jutro na śniadanie byłaby pizza.

Szybko wzięłam karton po pizzy i wyrzuciłam go do kosza na śmieci.

Po wykonanej czynności postanowiłam pójść już spać ponieważ jutro mają przyjechać Quackity i Karl.

~skip time po ogarnięciu się~

Gdy w końcu mogłam położyć się do łóżka do moich drzwi ktoś zapukał.

Tym kimś okazał się Clay.

-Co sie stało?- spytałam siadając na łóżku

-Chciałem ci coś powiedzieć- powiedział i szybko zamknął drzwi do pokoju.

-No to co chcesz mi powiedzieć?- poprawiłam się na łóżku i złapałam kontakt wzrokowy z chłopakiem.

-Bochybasiezakochałem- powiedział chłopak tak szybko że nie zrozumiałam praktycznie nic.

-Zakochałeś? W kim- spytałam uśmiechając się. Zawsze chciałam udzielić komuś rad miłosnych chociaż dobrze wiem że nie mam w tym ani procenta doświadczenia.

-Noo... Tu jest pewien problem..- powiedział z zakłopotaniem Clay.

-Ahh tak zawsze jest problem. Mów co to za problem- odpowiedziałam chłopakowi aby przyspieszyć proces naszej rozmowy.

-Bo to jesteś ty- powiedział cicho i zarumienił się lekko- znaczy nie ty jesteś problemem- poprawił sie szybko i zarumienił sie jeszcze bardziej.

Więc problemem było to że widze w nim przyjaciela a on chce abyśmy byli kimś więcej.

-Oh no tak we mnie sie zakochałeś.- powiedziałam zakłopotana. Byłam totalnie zbita z tropu. Nie wiedziałam co mam zrobić ponieważ kto wie co zrobić gdy chłopak w pewnym sensie wyznaje ci miłość.

-No tak...- powiedział cicho i odwrócił wzrok.

-A co z Georgem? Przecież cały fandom was shipuje. Chyba gdybyśmy byli razem nie wszyscy by to zaakceptowali- powiedziałam szybko. Szczerze nie sądziłam że kiedyś wspomnę przy Clay'u o tym shipie. Pewnie ma już tego dość ale musiałam jakoś załagodzić sytuację.

-Myślę że jeśli fan nie jest toksyczny zaakceptuje to i nie będzie mieć problemu o to- powiedział bez zastanowienia chłopak.

-W sumie to ma sens- odpowiedziałam uśmiechając się lekko. 

-To... Czy możemy spróbować?- spytał zakłopotany Clay.

Co robi sie w takich sytuacjach? Czy ja do niego coś czuje? Raczej tak. Czuje sie inaczej gdy on przebywa obok.

-Tak... Myśle, że możemy spróbować- odpowiedziałam z uśmiechem na co chłopak podszedł do mnie i przytulił mnie.

-Nawet nie wiesz jak sie cieszę- szepnął mi do ucha a ja uśmiechnęłam się. -Ale... Jestem już zmęczony więc ide spać- dokończył odklejając się odemnie.

Pokiwałam mu głową na znak żeby już szedł na co on uśmiechnął się po raz ostatni i wyszedł za drzwi.

Uśmiechnęłam się do siebie na myśl że po tylu latach swojego życia po raz pierwszy mam chłopaka.

Położyłam się na łóżku i spojrzałam w sufit rozmyślając nad tym co się właśnie stało i co stanie się w przeciągu następnych kilku dni.

Pewnie Clay zawiadomi swoich fanów o tym że kogoś ma i rozpęta się wojna o to czy to nie jest George.

Już nie moge sie doczekać kiedy ludzie dowiedzą się że ich ship się nie spełnił.

Pewnie nie polubią mnie za bardzo bo przecież "zepsułam ich ship" ale trudno takie życie.

Zamknęłam oczy i spróbowałam zasnąć.

Pov. Sapnap

(TEGO SIE NIKT NIE SPODZIEWAŁ WIDZOWIE HAHHAHAHA)

Gdy wyszedłem z kuchni poszedłem szybko do pokoju Clay'a aby powiedzieć mu o moim cudownym planie jak wyznać miłość Y/n.

(Musiałam wrócić pare rozdziałów bo zapomniałam jak ona ma na imie i okazało sie że go nie ma ☠️☠️- autorka)

Więc plan był taki że jak Y/n się ogarnie to on pójdzie do niej i powie jej że sie zakochał a gdy ona spyta w kim Clay powie że w niej i problem z głowy. Tak wiem że to idealny plan.

-CLAY MASZ TO ZROBIĆ NIE POZWOLE ABY MÓJ GENIALNY POMYSŁ POSZEDŁ SIE PAŚĆ- prawie krzyknąłem na przyjaciela kiedy oznajmił mi że nie ma opcji żeby on to zrobił.

-NIE ZROBIE TEGO- odkrzyknął mi chłopak. On mógł nie chcieć ale nie wiedział że ja mam asa w rękawie (😏).

-No więc jest jeszcze druga opcja- powiedziałem spokojnie- możesz iść zorganizować romantyczną kolacje i wyznać jej na niej swoje uczucia.

-Nie nie nie nie i jeszcze raz nie- powiedział Clay- wole pierwszą opcję

Więc tak o to Clay właśnie wyszedł z mojego pokoju aby iść wyznać miłość Y/n.

Ale on nie wiedział również że zamierzam to podsłuchać i nagrać aby potem ich szantażować.

Aktualnie stoje pod drzwiami pokoju Y/n i słucham jak Clay zaproponował właśnie Y/n bycie razem.

Jestem z niego dumny. Aż sie łezka w oku kręci. A teraz pozwólcie że pójdę świętować spełnienie mojego shipu.

--------------------------------------------------------------
Heloł

No więc byłam przekonana że wstawiłam ten rozdział wcześniej ale się myliłam więc o to jest spóźniony o ponad miesiąc czasu rozdział.

Taki troche dłuższy jest na pocieszenie :)

Miłego dnia/nocy/wieczoru/ranka

I'm in love | Dream x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz