dziękuję za ponad 550 wyświetleń! mam nadzieję, że ten rozdział wam się spodoba <3
⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯
Tego dnia Trener Ukai postanowił odwołać treningi - nie robił tego zbyt często, ale zachorował, więc był dosłownie uwięziony w łóżku.
Do tego domyślił się, że członkom Klubu przyda się dzień przerwy po egzaminach; ostatnim razem widział, jak wymęczeni psychicznie byli przez cały tydzień.
Lekcje skończyły się o godzinie 15:30, tak jak każdego innego dnia. [Imię] właśnie kończyła pakowanie, które szło jej naprawdę mozolnie - co chwilę spoglądała przez okno, oglądając kolorowe niebo.
Jedną z zalet zimy było to, że szkoła kończyła się wtedy, kiedy zaczynał się zachód, co zazwyczaj szło na rękę jego miłośnikom - mogli je oglądać do woli podczas powrotu do domu.
- [Imię], pospiesz się. Nie mamy całego dnia. - Ponaglił ją Tsukishima, przechodząc obok. Zaraz za nim podążał Yamaguchi, który zdecydował się na moment zatrzymać przy ławce dziewczyny.
- Jak tam? Mamy dzisiaj więcej czasu, więc może coś robimy? - Zaproponował, opierając się na dłoniach, a na jego twarzy gościł uśmiech.
Już od kilku dni czuł, że większość spraw układa się po jego myśli. Do tego jego przyjaciele wydawali się szczęśliwi, co cieszyło go.
- Hmm... W sumie coś bym zjadła. - Stwierdziła [kolor]włosa, wstając z krzesła, po czym je zasunęła, zakładając torbę na ramię. - Co myślisz?
- Dobry pomysł. Zapytam jeszcze Tsukki'ego. - Yamaguchi uśmiechnął się lekko, już myśląc, na co mógłby mieć ochotę.
Dwójka drugoklasistów dołączyła do blondyna, który był już na korytarzu. O dziwo nikt jeszcze go nie dopadł, by wyznać mu swoje uczucia - bardzo częsty widok.
- Kei, ja i Tadashi idziemy do Marketu Sakanoshita, by coś zjeść. Dołączasz się? - Zaproponowała wesoło dziewczyna, kiedy byli już przy Tsukishimie.
- Okej. - Odparł, wzruszając obojętnie ramionami.
[Imię] i Yamaguchi uśmiechnęli się do siebie nawzajem zwycięsko, po czym zaczęli żwawo rozmawiać o całym tygodniu, czyli głównie egzaminach.
Kiedy wyszli z budynku, słońce już prawie całkowicie schowało się za górami. Zachód był idealnie naprzeciwko wyjścia ze szkoły, co tylko dodawało uroku krajobrazowi.
- Jedną z zalet Karasuno jest właśnie to. - Oznajmiła [Imię], głową wskazując na widoki po teraz już prawej stronie. - Zwłaszcza na zimę.
- Zgadzam się. Jest tutaj bardzo ładnie. - Dodał zielonowłosy, również patrząc w tamtą stronę, podziwiając niebo w miarę możliwości (słońce dalej oślepiało).
Tsukishima spojrzał na jego przyjaciółkę, już mając przygotowaną odzywkę w głowie. Nic jednak nie wydobyło się z jego ust, jako, że słowa wydawały się utknąć w jego gardle.
Dlaczego światło musiało padać akurat w taki sposób? Idealnie ukazywało wszystkie szczegóły z twarzy [Imię], dodając jej blasku.
Trochę zbyt nierealne, ale dopóki Tsukishima mógł się jej w spokoju przyglądać, to nie miał zamiaru narzekać.
- To jak? Myślałam nad kupieniem Nikuman, dawno ich nie jedliśmy. - Zauważyła dziewczyna, sprawiając, że blondyn szybko odwrócił głowę przed siebie.
- Tak! Też mam na to ochotę. - Oświadczył radośnie Yamaguchi, energicznie kiwając głową. Przeniósł swoje spojrzenie na wyższego chłopaka. - A ty, Tsukki?
CZYTASZ
𝐦𝐨𝐨𝐧 ✓
FanfictionTsukishima Kei, Yamaguchi Tadashi oraz [Nazwisko] [Imię]. Ta trójka zna się odkąd pamiętają. Od zawsze byli przy sobie, wspierali się w złych i dobrych chwilach. Przeżyli ze sobą tak wiele, przez co teraz nie da się ich rozłączyć. Chociaż... Czy aby...