Sto volando in Russia

297 21 15
                                    

。☆✼★━━━━━━━━━━━━★✼☆。

𝚂𝚝𝚘 𝚟𝚘𝚕𝚊𝚗𝚍𝚘 𝚒𝚗 𝚁𝚞𝚜𝚜𝚒𝚊

。☆✼★━━━━━━━━━━━━★✼☆。

23.08.2021

[ Marlena ]

Za chwile miał pojawić się u mnie Damiano,stresowałam się jak chyba nigdy.

xxx

Siedzieliśmy w moim pokoju w ciszy.

— Gdybym nie był z Giorgią chciałabyś coś ze mną spróbować? — Zapytał Damiano przerywając tą niezręczną cisze. 

Czy znałam odpowiedź na to pytanie?

Tak.

Czy byłam tego pewna?

Tak.

— Tak —  

— Moje uczucia do niej znikają z każdym dniem. Przy tobie jest zupełnie inaczej...  — Mówił

— Damiano,my nie znamy się długo i spotkaliśmy się dosłownie kilka razy —  

— Ale to wystarczyło — Złapał mnie za ręke i zaczął ją gładzić.

— Możemy przecież się też czasem spotykać —

— Daj mi czas,muszę to przemyśleć,ale obiecuje,że się odezwe. —

— Okej — Zgodził się

xxx

[ Damiano ]

Nie spodziewałem się takiej odpowiedzi,ale cieszę się z tego,że mam jakąś szanse.

Wróciłem do domu gdzie zastałem Ethana,Victorie i Thomasa. Giorgia pojechała do rodziców na kilka dni.

— Gdzie byłeś? — Zapytał Thomas.

Są moimi przyjaciółmi,chyba mogę im zaufać.. 

— U Marleny —

— Czekaj, u tej Marleny co ja przyszedłem na balkon a wy..- — Ethan... 

— Tak u tej — Przerwałem mu,nie miałem ochoty się tłumaczyć Vic.

— A oni co? — Dopytywała 

— Ja nic nie wiem — Rzekł Ethan i poszedł do swojego pokoju

— Ja tym bardziej — Odezwał się Thomas 

— A ja Ci nic nie powiem więc sobie daruj — Mruknąłem

xxx 

Siedziałem u siebie w pokoju z Ethanem który przed chwilą przyszedł

— To opowiadaj co powiedziała — 

— Mówiła,że gdyby nie Giorgia to chciałaby coś ze mną spróbować —

— A właśnie,co z Giorgią? —  

— Nie czuje do niej tego samego co pięć lat temu —

[ Marlena ]

Poprosiłam szefową o tydzień wolnego,zgodziła się.

Stwierdziłam,że polecę do Rosji na kilka dni a przy okazji odwiedzę rodziców i mojego młodszego brata — Iwana.

Zarezerwowałam bilet do Moskwy. Lot mam jutro o dziesiątek piętnaście.

Zabrałam się za pakowanie walizki

xxx

Poinformowałam rodziców o moim jutrzejszym przylocie i położyłam się do łóżka

------------------------

D;

W TEJ KSIAZCE COVID NIE ISTNIEJE OK?

OK


𝐌𝐀𝐑𝐋𝐄𝐍𝐀 | damiano david |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz