~4~

27 1 0
                                    

Zaczęło się już ściemniać. Uznali że już będą wracać, bo na górce byli już trzy godziny.

W domu~

-AH jak tu ciepło !- krzykną George
-To dobrze! Specjalnie napaliłem w piecu- okrzykną WILBUR

Y/N tylko czuła jak krew leci jej powoli z nosa
Szybko więc zasłoniła swój nos szalikiem.

-Em Y/N wwszystko okk?- zapytał zaniepokojony wilbur
-EE tak wszystko ok. Tylko EEE trochę mnie nos boli.-odpowiedziała
Karl nie zczaił oco chodzi i tylko spojrzał się podejrzliwie na Y/N
-walnęłaś się?- zapytał wilbur
-em TAK! tak. Walnęłam się...- odpowiedziała
-ŻE CO?! WALNĘŁA SIE?! CZEMU NIC NIE POWIEDZIAŁAŚ!!??
Y/N spojrzała zdenerwowana na karla.
Jej wzrok już wszystko mówił.
-AAA OK. NIEWAŻNE- zczaił karl
-typowe rodzeństwo hahaha- zaśmiał się wilbur

była już 19:47 i Y/N postanowiła że pójdzie już się wykąpać a potem będzie siedziała do pierwszej w nocy zajmując swój czas rysowaniem.

Y/N się wykąpała, ubrała się i zeszła na dół do chłopaków.

-O w końcu przyszłaś- powiedział Tubbo
-no już przyszłam- odpowiedziała Y/N
-chodź na kolację bo już późno- powiedział Tubbo
-OK!

Gdyby nie Y/N, to wszyscy by jedli np. obiad, kolację w swoich pokojach. A Y/N chciała wprowadzić taki zwyczaj że wszyscy członkowie domu, będą jeść razem. Jak rodzina.

-szybko! Bo prawie wystygło.-krzykną ranboo
-o! To dziś twoja kolej robienia kolacji?- zapytała się Y/N
-jak widać, to tak Robię najlepsze kolację! Bo jestem najlepszym kucharzem( ´◡‿ゝ◡')
-ta ta.. Chodzie do stołu! Bo już głodny jestem.- krzykną Quackity.

21:37
Wszyscy już zjedli. W końcu. Zawsze po kolacji wszyscy się rozchodzą i zamykają się w swoich pokojach. Zajmują się różnymi rzeczami. Tommy np. streamuje do trzeciej w nocy a wilbur gra na gitarze. Różne rzeczy się dzieją. Zawsze cos innego.

Wilbur X Y/N /// Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz