Y/N szła przez sklep rozglądając się po półkach aby znaleźć potrzebne składniki na kolację
Y/N miała ze sobą kawałek kartki a na niej lista zakupów. Potrzebowała bułki, masło, czosnek, bazylię i pomidoryPo kilku minutach Y/N miała już połowę składników tylko jeszcze potrzebowała masło
w końcu znalazła brakującą rzecz ale problem tkwił w tym że Y/N jest niska jak na swój wiek a masło leżało na górnej półce i było za wysoko.
Uznała że musi sobie jakoś poradzić bo nie będzie bez sensu wołać Wilbura bo on sam musi znaleźć potrzebne produkty bo miał kupić domownikom różne rzeczy.-eh dobra muszę sobie jakoś sama poradzić.
Więc Y/n jak pomyślała tak zrobiła.
Najpierw próbowała podskoczyć aby w tym samym czasie złapać masło ale to jej się nie udało, po nieudanej pierwszej próbie Y/n nie chciała się poddać więc stanęła na jedną z półek i wtedy próbowała sięgnąć.
-ughhh dlaczego jestem taka niska?!
Po tym jak wypowiedziała te słowa usłyszała cichy chichot.
Odwróciła się i ukazała Wilbura
-hahahhaha- zaśmiał się wilbur spoglądając na Y/N
-Moze zamiast się śmiać byś mi pomógł sięgnąć te głupie masło?!
-haha już się robi karzełku
-ugh
Wilbur bez problemu sięgną masło i podał Y/N
-dzieki..
-nie ma za co!
-dobra, chodzmy do kasyGdy Y/N i Wilbur wyszli ze sklepu dziewczyna coś sobie przypomniała
-O nieee
-co się stało ?- zapytał zaniepokojony Wilbur
-zapomniałam wsiąść jagodzianke!!!- powiedziała Podirytowanym głosem
-haha tak się składa że- wilbur mówiąc to w tym czasie otworzył torbę w której miał swoje zakupy.
-chciałem ci ją dać już w domu, ale nie chcę żebyś kupowała nie potrzebnie następną
-O JEJJ Dziękuję !!!!!!! Zjem ją w domu
-dobrze- powiedział śmiejąc się
-panie przodem- powiedział wilbur otwierając drzwi od domu spoglądając na Y/N
-haha dziękuje~w domu~
Y/N i wilbura nie było prawie półtorej godziny
Zdjęli buty, kurtkę, szale, czapki i rękawiczki.-juz jesteśmy, chodźcie na dół!!- krzykną wilbur
-o w końcu! Już myślałem że w rowie leżycie i się nie ruszacie- powiedział Podirytowanym głosem Tommy
-egh no sorry, mieliśmy parę przygód z Y/N po drodze heh
-dobra nie ważne... A TERAZ DAJ MI COLE
wilbur otworzył torbę gdzie były dwie butelki coli dla tommiego.
-masz
Tommy nawet nie podziękował, gdy wilbur dał mu cole to wyrwał ją i pobiegł do swojego pokoju bo miał streema.
Wilbur zawołał resztę, wzięli swoje rzeczy i udali się do swoich pokojów-ide zrobić herbatę, chcesz? - zapytała Y/N spoglądając na Wilbura
-chętnie
Y/N poszła do kuchni zrobić herbatę.
Gdy ją zrobiła dała wilburowi kubek z Ciepłym piciem i usiedli przy stole.
Y/N wzięła jeszcze swoją jagodziankę a wilburowi dała Donata którego sobie kupił
I tak siedzieli przez godzinę aż w końcu
Y/N spostrzegła że jest 18:24 czyli pora kolacji w ich domu.-o nie już późno muszę zrobić kolację

CZYTASZ
Wilbur X Y/N ///
Fantasyhej;) jest to moja pierwsza książka więc nie bijcie za błędny :( (odrazu mówię nie będzie tu wszystkich członków smp i jestem nowa w tym fandomie ;D) ❗większość tych rzeczy zawartych w książce są moimi wymysłami i inspirowałam się moim skryptem do S...