Rozdział 4

1 0 0
                                    


Rozdział.4 Miłość kwitnie

Nastał nowy dzień Daji razem z królem Chou wybrali się na spacer po ogrodzie zamkowym. Ptaki śpiewały kwiaty wiśni szumiały na wietrze oraz woda kapała do stawu. Razem usiedli na ławce i podziwiali piękno natury.

- Panie mój muszę ci coś powiedzieć

- Tak czy coś się stało piękna?

- Otóż jestem w ciąży

- Naprawdę to super wiadomość kochanie natychmiast wydam przyjęcie z okazji tak wspaniałego cudu. A to chłopczyk czy dziewczynka ?

- I chłopczyk i dziewczynka urodzę dwójkę dzieci

- Jeszcze nie byłem aż taki szczęśliwy zostanę ojcem

- Panie

- Czego nie widzisz że jestem zajęty?!

- Ale zaraz przyjedzie Li Jing z miasta Shang

- Czego ten głupiec znowu chce zaczekaj tu kochanie zaraz wrócę do ciebie

Król poszedł ze strażnikiem do Sali tronowej natomiast Daji korzystając z okazji przemieniła się w lisa i wybiegła tylnym wejściem chciała się spotkać z siostrami i opowiedzieć im co się stało. Niestety gdy weszła w głąb lasu zobaczyła tylko zniszczoną norę i dużo krwi. Przestraszona nie wiedziała co się stało rozpaczliwie zaczęła nawoływać siostry ale żadna nie odpowiadała. Szła coraz dalej i nagle jej oczom ukazały się martwe ciała jej 6 sióstr.

- Nie to nie możliwe dlaczego jak co się stało ?

- Błagam pomocy niech ktoś mi pomoże!

- Trzymaj się już biegnę

- Szybko już nie daję rady

- Heian jak dobrze że chociaż ty jesteś cała i zdrowa

- Daji to ty wieki cię nie widziałam

- Już cię uwalniam z pod tej gałęzi

- Ale jak ?

- Zobaczysz

Daji wypowiedziała zaklęcie i uwolniła swoją siostrę niestety rana na łapie była bardzo poważna Daji przemieniła się w człowieka i wzięła ją do pałacu. Schowała siostrę w swojej komnacie i opatrzyła jej ranę niestety nie mogła zapytać co się stało gdyż król kazał jej zejść na duł do sali tronowej. Korzystając z nieobecności siostry Heian potajemnie zakradła się do pokoju króla Chou i dosypała mu trucizny do herbaty.

Potem wróciła do pokoju Daji tak jakby nic się nie stało nagle przed jej oczami pokazał się fioletowy dym to była kamienna wiedźma Shiji.

- O Pani czemu zawdzięczam tą wizytę ?

- Przestań mi się podlizywać widziałam co zrobiłaś za 6 miesięcy król umrze a ja zajmę jego miejsce na tronie.

- A co z nią czy nie powinnaś ją zlikwidować czy coś?

- Jeszcze przyjdzie na to czas a na razie cieszmy się wygraną.

- Dobrze jak sobie życzysz Pani.

- Wrócę tu za 6 miesięcy a wtedy całe Chiny będą moje.

Daji lisi duchOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz