Rozdział 6. Trucizna
Miesiące mijały a Daji odczuwała coraz większe bóle za niedługo urodzą jej się dzieci nagle gdy przygotowywała się w swojej komnacie usłyszała pukanie do drzwi.
- Przepraszam że przeszkadzam moja królowo
- Tak o co chodzi nie widzisz że jestem zajęta
- Chodzi o króla Chou jest bardzo chory różni lekarze mówili że może nie przeżyć do jutra.
- Jak to ale przecież nigdy nic mu nie było dlaczego teraz ? A jaka jest przyczyna?
- Właśnie tu pojawia się problem lekarze nie wiedzieli co jest przyczyną jego złego samopoczucia a to byli najlepsi lekarze jakich udało nam się znaleźć.
- W takim razie zarządzam ich egzekucję skoro nie potrafią leczyć to żyć też nie będą.
- Co tylko rozkażesz wasza wysokość a teraz proszę udaj się ze mną do komnaty króla on pragnie cię widzieć.
- Powiedz mu że za chwilę przyjdę.
- Dobrze.
Gdy posłaniec wyszedł Daji rzuciła się na łóżko i zaczęła płakać Heian bacznie obserwowała swoją siostrę z ukrycia widziała jej smutek i rozpacz postanowiła ją śledzić niestety pałacowa straż popsuła jej plany i wyrzucili ją z zamku. Zawiedziona udała się więc do świątyni Shiji żeby opowiedzieć jej co zrobiła. Tym czasem Daji weszła do pokoju króla gdy go ujrzała przeraziła się jego oczy były mętne skóra pozbawiona koloru a usta całe we krwi.
- O to ty moja kochana.
- Panie mój tak bardzo cię przepraszam nie zdołałam cię uchronić.
- Nie płacz bo to zaszkodzi dzieciom jak widać mój czas dobiega już końca ale twój nie dlatego proszę cię o jedną rzecz.
- Tak zrobię wszystko nie mogę patrzeć na twoje cierpienie
- Cieszę się że to słyszę posłuchaj gdy pierwszy raz cię ujrzałem poczułem że jesteś niezwykłą istotą zakochałem się w tobie i ufam ci dlatego proszę cię przejmij rządy w królestwie i wychowaj nasze dzieci na godnych następców tronu czy mogę na to liczyć kochanie?
- Tak oczywiście.
- Dlaczego znowu płaczesz skarbie ?
- Bo nie chcę cię stracić kocham cię zawsze marzyłam o rodzinie dlaczego nagle gdy już wszystko się układało dlaczego właśnie teraz ?
- Wybacz mi za wszystko gdy znowu się kiedyś spotkamy obiecuję by twoje marzenie się spełniło.
- Jest jeszcze jedna rzecz o której ci nie powiedziałam ja jestem....
- Wiem o tym od dawna i przepraszam cię za to że wtedy w lesie cię postrzeliłem uczyniłaś mnie najszczęśliwszym na świecie dziękuję ci za wszystko Daji moja królowo i lisi duchu o 9 ogonach.
Po tych słowach król odszedł a Daji postanowiła że zrobi wszystko aby jej dzieci wyrosły na godnych następców tronu. Tym czasem w świątyni Heian oraz Shiji szykowały się do walki o tron wyeliminowali już króla teraz pozostaje Daji oraz Pani Noi. Nagle nad miastem zaczęły pojawiadź się czarne chmury to było jedno z zaklęć wiedźmy chciała aby w mieście wybuchła panika i zesłała wichurę wiatr był tak silny że powyrywał dachy a w mieście nastała ciemność i strach.
CZYTASZ
Daji lisi duch
FantasyPewnego razu w starożytnych Chinach na świat przychodzi 8 młodych lisków jedna z sióstr ma 9 ogonów i inne futro. Pewnego razu zakochuje się w pewnym męszczyźnie. Jesteście ciekawi co dalej zachęcam do czytania.