Rozdział 7. Przejęcie władzy i koniec
Do zamku dobijał się wściekły tłum chcieli pomocy i schronienia ale Daji rozkazała strażnikom aby pozabijali niepotrzebnych oraz słabych a wszystkich silnych i zdrowych mężczyzn zabrała do swojej armii aby ją bronili. Nagle zobaczyła w oddali fioletowy dym to była wiedźma natychmiast rozkazała swojej armii atakować niestety na próżno słudzy Shiji rozwalili bramę przestraszona Daji starała się uciec ale na próżno drogę zagrodziła jej Heian.
- Siostro uciekaj zła wiedźma tu idzie
- Tak wiem ja ją tu sprowadziłam
- Dlaczego nic z tego nie rozumiem przecież ona wyrządza tyle zła.
- Wiem to i dlatego czuję się dumna że jestem jej córką
- Co ale jak to przecież ona nie umie tworzyć życia tak jak Pani Noi tylko je niszczy i uśmierca
- Tak samo jak ja
- Ale o co ci chodzi teraz bo nie rozumiem?
- To ja zabiłam nasze siostry dowiedziały się o moim spisku z Shiji starałam się to załatwić łagodnie ale jak widać nie dało rady.
- Ale ja ci tak ufałam dlaczego to robisz?
- Ponieważ nie mogę pozwolić żeby moja mama zginęła z twojej łapy może ty tego jeszcze nie odkryłaś ale ty i twoje potomstwo macie magiczne zdolności od Pani Noi
- To dlatego tylko ja mogłam leczyć rany i naprawiadź rany .
- A więc już wiesz a teraz umieraj
Wtedy Heian rzuciła się na siostrę przegryzła jej krtań i w taki o to sposób Daji straciła 8 ogon. Gdy siostra podeszła do niej bliżej Daji ocknęła się i przemieniła w lisa zaczeły walkę tym czasem Shiji dostała się już do pałacu byłego króla Chou.
- Nareszcie po tylu latach w kamiennym więzieniu w końcu jestem u władzy.
- Nie wydaję mi się siostro
- O ko go moje oczy widzą czyżby to ty Noi bogini życia i nadziei oraz pokoju na świecie żałosne
- Proszę cię siostro jeszcze możesz to zmienić nigdy nie jest za późno
- Mam stać się dobra mowy nie ma ja zawsze byłam ta gorsza zawsze rodzice chwalili ciebie a ja od razu byłam spisana na straty więc jeśli myślisz że będę żyła pod twoimi rządami to się pomyliłaś siostrzyczko.
Shiji rzuciła się na siostrę teraz wszyscy walczyli nagle Noi poczuła ukucie w środku to co czuła Daji czuła też i ona straciła już 3 ogony zostało jej tylko 5 nagle z mroku nastało jasne światło które oślepiło wiedźmę i Heian obie miały szansę i w tym samym czasie dźgnęły je w serca. Nagle czarne chmury rozstąpiły się i nad całymi Chinami zaświeciło piękne słońce a wszystkie klęski wywołane przez Shiji zniknęły wraz z nią. W czerwcu Daji urodziła dzieci chłopczyka nazwała Ying oznaczające ( wyjądkowy) a córeczkę Yomi oznaczające ( kwiat róży). Oczywiście odziedziczyły po mamie zdolność transformacji razem żyli w zgodzie i harmonii a gdy już dzieci szły spać Daji czuła obecność ducha króla Chou który zawsze doglądał ich i opiekował się swoją rodziną. Zawsze gdy zasypiała czuła jak jego duch jest obecny zawsze i wszędzie.
Koniec.
CZYTASZ
Daji lisi duch
FantasyPewnego razu w starożytnych Chinach na świat przychodzi 8 młodych lisków jedna z sióstr ma 9 ogonów i inne futro. Pewnego razu zakochuje się w pewnym męszczyźnie. Jesteście ciekawi co dalej zachęcam do czytania.