R O Z D Z I A Ł 3.

887 69 46
                                    

**   Rok później  **

Przez ten rok a sporo się wydarzyło w ich życiu. Zayn i Liam wzięli ślub i teraz cała trójka miała na nazwisko Payne. Harry nadal był ich małym chłopcem, lecz teraz do Liama mówił tato, a do Zayna mamo, co bardzo cieszyło małżeństwo. Trzylatek miał masę energii, lecz męczył się znacznie szybciej niż  inne dzieci przez to że jest omegą. Loczki na jego głowie nadal nie zniknęły i raczej nie miały zamiaru znikać, co przyprawiało im sporo kłopotów z ich okiełznaniem, ale nie narzekali, ponieważ loki sprawiały, że chłopiec był jeszcze bardziej uroczy.

Małżeństwo traktowało bruneta jak własnego synka, a ich rodziny dosłownie go pokochały i bardzo rozpieszczały. Od dłuższego czasu też dwie alfy planowały przeprowadzkę, by mieszkać bliżej swoich rodzin i zamieszkać w trochę większym domu.

- Harry, skarbie choć tu na chwilę! - zawołał mulat i usiadł obok Liama na kanapie, czekając aż trzylatek zejdzie na dół.

- 'uż ide! - krzyknął chłopiec i powoli trzymając się poręczy schodził po jednym stopniu, a gdy był już na parterze podbiegł do mulata i mocno się do niego przytulił.

- Cześć skarbie - zaśmiał się szatyn i połaskotał omegę w boczki, a później podniósł i posadził na swoich kolanach.

- Chciałbyś mieć nowy pokój? - zapytał z lekkim uśmiechem Zayn, myśląc że chłopiec ucieszy się z tego pomysłu, lecz trzylatek spojrzał na mulata, a jego dolna warga zadrżała i po chwili wybuchnął głośnym płaczem.

- Nie chcesz nowego pokoju? - zapytał ze zmarszczonymi brwiami Liam, spoglądając na męża, który też nie rozumiał reakcji chłopca.

- C-chce pać z m-mamą i t-tatą- zapłakał omega. - Chcę z-zostać tutaj z m-mamą i t-tatą - zaszlochał brunet i wtulił się mocno w ciało szatyna.

- Kochanie ale przecież bardzo fajnie mieć własny pokój- powiedział Zayn i wziął kędzierzawego chłopca od Liama. - Razem z twoim tata, myśleliśmy żeby przeprowadzić się bliżej dziadków do innego domku we trójkę, ty ja i tata - wytłumaczył spokojnie trzylatkowi, który już nie płakał i tylko pociągał noskiem i patrzył ze skupieniem na czarnowłosego alfę.

- Bliżej dziadziów? - zapytał cicho brunet, a mulat skinął głową. - Baba Tricia jest super! - zaśmiał się mały omega, a małżeństwo razem z nim.

- To jak będzie z tym nowym pokojem? - zapytał Liam i podał chłopcowi kubek niekapek z sokiem pomarańczowym.

- Chce, chce - zawołał szczęśliwy chłopiec.

- Jakiego koloru chcesz ściany? - zapytał się szatyn, a trzylatek zmarszczył brwi.

- Zielone i niebieskie! - krzyknął po chwili podekscytowany chłopiec.

Tydzień później cała trójka była już spakowana i większość rzeczy już czekała na nich w nowym domu. Najbardziej podekscytowany z całej trójki oczywiście był  Harry, który nawet nie spał w nocy przez te wszystkie emocje. Nie jechali również długo ponieważ droga z Londynu do Doncaster  była krótka. Zayn co chwilę spoglądał na trzylatka, który z całych sił starał się nie zasnąć, co kiepsko mu wychodziło, ponieważ co chwilę zamykał oczy i zasypiał na kilka sekund.

- Hazza kochanie prześpij się, będziemy jeszcze jechać pół godziny, a gdy będziemy już prawie na miejscu to cię obudzimy - zaproponował czarnowłosy alfa, nie mogąc już patrzeć jak mały omega się męczy.

- Nie.. - powiedział pewnie chłopiec, lecz po chwili ziewnął, a oczy kolejny raz mu się zamknęły i tym razem trzylatek zasnął. Mulat uśmiechnął się rozczulony i odwrócił się, by przykryć Harry'ego kocykiem i dać mu smoczek.

18 || larry stylinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz