George sprzątał skrzynki i swoje wszystkie rzeczy w domu. Płakał.
Nie powinien reagować tak ostro. Ani Dream, ani on sam. Ale jakie to ma znaczenie?
Chłopak nie potrafił się uspokoić. Łzy wydawały się nieskończone, kapały raz po raz na co dopiero posprzątane rzeczy.
Przecież znał swojego chłopaka, co się w takim razie stało?
- George przestań już płakać. Nic ci to nie pomoże - usłyszał zmęczony i zaniepokojony głos Wilbura za swoimi plecami.
Ale George próbował. Nie potrafił się uspokoić.
- Nie boli cię już głowa?
- Boli cholernie.
- Proszę cię. Próbowałeś z nim rozmawiać?
- Nie będę z nim rozmawiać! - krzyknął brunet, a po policzkach spłynęła kolejna fala łez. - Proszę, zostaw mnie samego.
- Dobrze. Tak zrobię. Trzymaj się.
George przygryzł mocno wargę, żeby powstrzymać łzy.
"Skoro tak źle ci ze mną, to może od razu się siebie pozbądź?"
Nigdy by nie przypuszczał, że Dream powie coś tak okropnego. Nigdy.
Kochał go ponad wszystko, ale jednak nic go w życiu nie zraniło jak te słowa.
Brunet wywalił połowę starej skrzynki na podłogę i spojrzał na wszystkie swoje stare rzeczy.
Zaczął przeglądać stare akta, listy gończe i listy od fanek.
Oskarżony o zabójstwa, kradzieże, ucieczki z aresztów. Klasyfikacja niebezpieczneństwa 7/10 punktów.
Spod zagiętego rogu wystawała nagroda w postaci sporej sumy pieniężnej.
Plakat był bardzo zmięty, gdzieniegdzie podarty, brakowało mu górnego lewego rogu.
Był lekko przypalony z góry, a obok postaci widniejejącej na plakacie były narysowane dwa serduszka i napis "mój chłopak" wraz z prowadzącą do niego strzałką.
George patrzył z pustką w oczach na stary list gończy Dreama sprzed trzech lat.
- Chciałbym, żeby to wszystko nigdy się nie wydarzyło.
Tymi słowami zakończył swoją godzinną rozpacz i jednym płynnym ruchem przedarł kartkę na pół.
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~Yeah, nowa książka <3
Ciekawie się zaczyna.
Mam nadzieję, że się przyjmie <3