Część 6

615 29 13
                                    

Uwaga +18 Alert

- Jesteś taki piękny i tylko Mój. - Ułożył go na miękkim posłaniu, tuż obok namiotu. Oświetlał i ich tylko blask księżyca. Nie potrzebowali więcej światła i tak widzieli się doskonale. Całowali się delikatnie i z czułością. Nie spieszyło im się. Mieli dla siebie cała noc. Powoli pozbyli się z sobie wszystkich ubrań, leżeli nago pieszcząc swoje ciała.

- Jesteś tego pewien Kochanie? - Zapytał jeszcze Jungkook, kiedy wiedzieli, że to już ten czas, kiedy połączą się zarówno ciałem, jak i duszą.

- Nie było by mnie tu, gdybym tego nie chciał. Jestem Twój i tylko Twój, więc uczyń mnie formalnie Swoim.

- Bede ostrożny Skarbie. Ale jak tylko coś będzie nie tak, to mi powiedz. - Ułożył się wygodnie między jego nogami i odnalazł palcem jego mocno nasączona sokami dziurkę. Rozsmarował je w koło, mocno nawilżając swoje palce i już po chwili wsunął w niego pierwszy z nich, jednocześnie nadal go całując chcąc odciągnąć uwagę od dyskomfortu. - Jesteś taki ciasny i wilgotny Kochanie.

- Kookie pospiesz się, chce cię już poczuć.

- Muszę cię trochę rozciągnąć, wiesz, że jestem dość spory. Rozluźnij się, a pójdzie szybciej. - I jak na zawołanie poczuł jak opór znika. - Och Kochanie jaki ty niecierpliwy. Gdybym wiedział, że tak potrafisz, to od razu bym... - Tym razem dołożył drugi i dosłownie po chwili trzeci palec. - Jesteś cudowny. Pragnę cię tak mocno- I rozsuwając palce trafił w ten magiczny splot nerwowy, po którym ciało jego ukochanego wygięło się w łuk. Usłyszał wyraźne słowo "Alfa" i kiedy spojrzał na jego twarz zobaczył wielkie szmaragdowe oczy, odbijające w sobie gwiazdy z nieba. Nie wytrzymał i zawarczał, a jego własne oczy zmieniły się w krwisto czerwone.

- Omega. Moja Omega- Był już w transie. Wyciągnął nasączone palce jego sokami i wtarł w swoją męskość. Wszedł w niego jednym energicznym rucham do samego końca. Las rozbrzmiał ich głównymi jękami podniecenia. Poczekał jednak chwilę, aby młodszy mógł przyzwyczaić się do jego wielkości. Spojrzał w jego niebieskie oczy i pogłaskał delikatnie twarz, która promieniała szczęściem i podnieceniem.

- Kocham Cię Jimin.

- Ja ciebie też kocham Jungkook- Po tych słowach wykonał pierwszy ruch- Alfa. Mocniej.

I jak nie mógł posłuchać swojej Omegi? Wykonał jego prośbę. Od razu narzucili sobie szybkie tempo, a ich jęki przerywane głośnymi westchnieniami swoich imion i statusów, zagłuszały ciszę spokojnego lasu. 

Jimin na prawdę okazał się mniej delikatny niż wyglądał. W namiętnym szale dotrzymywał tempa, wychodząc partnerowi na przeciw swoimi biodrami. Mimo to masywne ciało Jungkooka dociskało go coraz bardziej do ziemi. Bojąc się, że zrobi mu krzywdę, którą z pewnością odczuje dopiero jutro rano, jak opadnie napięcie, uniósł się na nogach, ciągnąć zwinne ciało kochanka do góry. Usiadł na piętach i przyciągając go do swojej klatki piersiowej, podtrzymując jedną dłonią za pośladki, druga na plecach, aby mieli stabilną pozycję, używając silnych mięśni ud, wbijał się we wnętrze swojej Omegi. Jimin od razu podparł się na nogach i oplatając dłońmi jego szyję, sam również pracował swoim ciałem, opadając i unosząc się.

 Ich seks był taki, jaki powinien być. 

Głośny i mokry. 

Z dużą ilością śliny, potu i naturalnego nawilżenia. 

A nawet krwi, bo nie panujący nad swoimi odruchami Chim co jakiś czas wyciągał swoje wilcze pazury, zostawiając krwiste ślady na plecach i ramionach swojej Alfy. Wiedzieli, że i tak one zaraz znikną, dzięki magicznej mocy wilczej krwi. Co najwyżej zostaną po prostu czerwone ślady sugerujące, że mogła tam znajdować się jakaś głębsza rana. Również ciało mniejszego oznaczało się czerwienią. Ta była spowodowana ustami starszego, które zasysały się na apetycznej skórze, oraz śladów jego silnych dłoni, kiedy przytrzymywał za mocno ciało kochanka. Te również znikną, jednak zdecydowanie później niż w przypadku Alfy. Czuli, że oboje już osiągają szczyt, a co za tym idzie, nastąpi zaraz ten najważniejszy, najbardziej bolesny moment ich aktu. Chcąc jednak, zgodnie z założeniem, aby i również na szyi większego pojawił się znak, a nie ukrywajmy, że po oznaczeniu Jimin nie będzie wstanie tego zrobić, z powodu jakby nie było większego bólu spowodowanym tym jego, Jungkook wyraźnie zwolnił swoje ruchy, czym wywołał małe niezadowolenie i zaskoczenie niebieskookiego.

"WILCZA KREW" Jikook A/B/O  🔞 (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz