Pov George
Dużo policjantów zajmuję się ta sprawą, natomiast ja mam chorobowe. Tak jestem chory, świetnie. Siedzę w domu i przeglądam Instagrama. Poszedłem spać dosłownie na chwilę ale obudził mnie telewizor. Po co go włączałem? Dobra, jeśli już się obudziłem to pooglądam wiadomości. Gdy zaczęłam oglądać usłyszałem:
14 września godzina 21. W mieście grasuje przestępca pod pseudonimem "dream" ze swoimi ofiarami robi zawsze to samo czyli, odcina jakaś część ciała i podpisuję się krwią ofiary. Kolejnym znakiem rozpoznawczym przestępcy jest biała maska z czarnym uśmiechem i zielona bluza. Zabija czasem sam,a czasem w duecie z chłopakiem o pseudonimem sapnap. O drugim chłopaku nie wiemy nic. Policja zajmuję się tą sprawą. Radzimy nie wychodzić z domu jeśli nie jest to koniecznie. Dziękuję i miłej nocy. Mówiła Karolina Malinowska.
-Sapnap... Coś mi to mówi...- powiedziałem sam do siebie.-nie. na pewno nie... Chociaż...Nie!- wciąż mówiłem sam do siebie.
chyba powinienem iść spać. Tak. To dobry pomysł. Tak jak chciałem tak zrobiłem.Pov Clay
Stałem za przyszła ofiarą w jakimś zaułku. Była to jakaś kobieta która odkryła za dużo. Widziała jak zabijam. Wbiłem jej nóż w plecy. Krew prysnęła na moją rękę. tym razem nic jej nie odciąłem. Podpisałem się jej krwią,gdy nagle usłyszałem syreny policyjne.
-cholera...- powiedziałem sam do siebie wspinając się na mur bloku.
Zauważyłem policję wchodząca w zaułek.
- Nie żyje..- powiedział jeden z nich pochylając się nad nią.
-Ale krew jest świeża. Jeszcze tu jest... Jestem tego pewny..- powiedział drugi z nich.Wszedłem wnękę w ścianę żeby mnie nie widzieli.
-Jak myślisz gdzie uciekł?
-Skąd mam to wiedzieć?
-Gdzie byś uciekł jako przestępca?
-Wszedłbym na tamten mur i ukrył bym się gdzieś.
-to może zobaczmy tam?
-okejNo to muszę uciekać. Wyszedłem z tej wnęki i stałem na murze tyłem do policjantów.
-ręce do góry!
Jedyne co zrobiłem to odwróciłem się do nich i skoczyłem plecami do dołu. Jednak wspinaczki jako dziecko mi się przydały. Złapałem jakieś barierki i wspiąłem się po ścianie.
-Gdzie on uciekł?!- krzyknął jeden z psów.
-Nie wiem. Ale to niemożliwe że żyje. Na pewno zginął
-No to mamy go z głowy.
-Idziemy coś zjeść?
-Chętnie-Pff. Ja bym zginął od tego?oni nie są normalni.. Dobra, pora wracać do domu.
Wspiąłem się na wcześniejszy mur i stałem w tym zaułku. Zdjąłem maskę i bluzę, które włożyłem do mojego plecaka. Szedłem w stronę mojego tak jakby domu gdy na chodniku stał jeden z psów. Przeszedłem koło niego lecz ten patrzył na mnie jak na mordercę... Chwila.. przecież nim jestem (sorry,nie mogłem się powstrzymać przed tym"żartem"XD). Doszedłem do mieszkania w którym mieszkam z nickiem i karlem. Karl to jeden z policjantów przez co mieszkanie z nim jest dość ryzykowne ale dopiero gdy z nim zamieszkaliśmy zaczęliśmy zabijać.
Wszedłem do środka i Nick od razu pociągnął mnie do jego pokoju.-Co ty odwalasz, Nick?
Musisz być bardziej dyskretny
-Ale o co ci chodzi?- zapytałem nie rozumiejąc
-Karl zalał mnie pytaniami dlaczego nie ma cie wtedy kiedy podobno zabito dziewczynę
-Co mu powiedziałeś?- zapytałem siadając na łóżko
-Że poszedłeś kupić jedzenie. Więc teraz wyjdziesz oknem i pójdziesz do sklepu zrobić zakupy,a i zostaw tu plecak to go zchowam
-okej? Ale po co mam iść do tego sklepu?
-Żeby karl miał jakby dowód że byłeś w sklepie. Debilu
-A okejWyszedłem przez okno wcześniej zostawiając plecaka z maską i bluzą. tak jak kazał mi sapnap, pomijając że mieszkamy na 4 piętrze. Szedłem po ścianie w dół. Poszedłem do sklepu i kupiłem jakieś napoje i słodycze. Zapłaciłem i wyszedłem. Po drodze zatrzymał mnie policjant.
-Dla Pana dobra, nie wychodził bym z domu jeśli nie jest to koniecznie.
-Spokojnie. Mi się nic nie stanie. Jestem całkowicie bezpieczny. Do czasu...
-Co? Po pierwsze grasuje tu niebezpieczny morderca,a po drugie co ma Pan na myśli z tym "do czasu"?
-Zdaje sobie sprawę że tu jest morderca ale na prawdę, nic mi nie grozi. A z tym"do czasu"... Heh. To oznacza wszystko i nic...- powiedziałem pociągając głosem i oddalając się od policjanta.
-Okej,ale radzę uważać!- krzyknął w moją stronę
-Dobrze! Postaram się- od krzyknąłem w jego stronę.Boże.. jaka ta policja tępa XD.
Szedłem spokojnie do domu myśląc o tym policjancie z którym ostatnio rozmawiałem przez telefon.
Doszedłem do mieszkania. Włożyłem klucz w zamek i przekręciłem.
-Hej Clay. Co kupiłeś?- zapytał karl podbiegając do mnie.
-Jakies słodycze i napoje- odpowiedziałem dając mu reklamówkę.
-Serio? Byłeś w sklepie godzinę. I tylko tyle kupiłeś?
-Kolejka była- powiedziałem z lekkim sretesem
-A ok. Teraz chodź- powiedzieli brunet kierując się do salonu.Poszedłem za nim i usiadłem na kanapę zaraz obok Nick'a.
-Więc? Co bedziemy robić?- zapytałem patrząc na Karl'a.
-Będziemy oglądać wiadomości. - powiedział karl biorą wcześniej pilota do ręki
-Na prawdę? Nie ma nic ciekawszego niż wiadomości - marudziłem za co Karl szturchnął mnie w rękę
-cicho-Kolejne morderstwo. Tym razem dwie kobiety zostały zabite przez chłopaka zwanego"dream". Wiemy to nie tylko dla że się podpisał,ale tez dlatego że policjanci widzieli chłopaka który podobno skoczył z wysokiego muru. Niewiadomo nam czy żyje ale przypuszczenia sa takie że skończył swój żywot. Więcej informacji podamy jeśli sytuacja się rozwinie.- w tym momencie karl wyłączył telewizor.
-Ej. Dlaczego wyłączyłeś?
-"Nie ma nic ciekawszego niż wiadomości"- zacytował to co powiedziałem wcześniej na co przewróciłem oczami.-Ej Nick, Clay Przestępca prawdopodobnie zginął. Nie cieszycie się?
-Wiesz zawsze jest szansa że żyje.- powiedział Nick, z uśmiechem na twarzy patrząc na mnie.
-Wątpię że nie żyje. Zresztą może załóżmy się o 100. Co ty na to Karl?- powiedziałem patrząc z uśmiechem na chłopaka.
Okej. Idę na to- powiedział ze zwycięskim uśmiechem.-Dobra. Może pójdziemy już spać?- zaproponował Nick.
-Okej- powiedziałem wstając z kanapy.
-Dobranoc chłopaki
-Pa karl
-Nara KarlosPoszedłem z nickiem do mojego pokoju.
-Dobra, kocham Karl'a ale on serio czasem nic nie ogarnia - powiedział nick siadając na moje łóżko.
-No trochę- odpowiedziałem siedząc zaraz obok niego
-Dobra. Idź spać dream, ja idę do swojego pokoju.-Dlaczego mówisz na Claya dream?- zapytał karl wchodząc do mojego pokoju.
-Wiesz Karl, my sobie z nickiem często tak żartujemy. Prawda Nick?- zapytałem szturchając go łokciem.
-Yy tak- powiedział Nick podchodząc do Karl'a po czym pocałował go (Sweet).A no tak. Nie wspomniałem że chłopaki są razem. Trochę to ciekawe że policjant jest z przestępca,prawda? My się już przyzwyczailiśmy do tego.
-Dobra. My z karlem będziemy iść spać. Dobranoc Clay.- powiedział nick ciągnąć Karl'a za rękę do drzwi.
-PaCzy mi się chcę spać? To raczej oczywiste że nie. Może bym kogoś zabił? Hmmm. To dobry pomysł. Wyciągnąłem plecak z szafy i wyszedłem jak zawsze oknem.
----------------------------------------------------
JAPIERDOLE
NAPISAŁEM 1090 SŁÓW
MÓJ REKORD
WTF JAK
(Nie na temat ale tak dlugi rozdział pisałem 3 dni shhshsh)
CZYTASZ
~illegal love~|Dnf|
FanfictionNie czytać bo to cringe dream-przestępca George-policjant Czy dream i George zbliżą się do siebie? Czy ich drogi się zejdą? Czy zostaną przyjaciółmi? Będą parą? To wszystko zostaje na razie tylko w głowie autora... rozpoczęcie-6.09.2021 zakończenie...