5 | sweet flower

317 32 40
                                    

Z jakiegoś powodu Amber wcale nie była zmęczona zaczynaniem rozmowy z nową znajomą. Wręcz przeciwnie, ich relacja dzięki temu nabrała odrobinę ciepła i łyżwiarka odzywała się dużo więcej. Wieczorem po powrocie ze skateparku, przed położeniem się spać poprowadziły nawet dłuższą rozmowę na temat podobieństw między łyżwami i wrotkami. Eula opowiedziała brązowowłosej o swojej przyjaciółce z Liyue, Yanfei, dzięki której poznała się z inną bardzo znaną łyżwiarką z tego samego kraju, Ganyu. Amber oczywiście niemal podskoczyła z podekscytowania i wymagała odpowiedzi na każde swoje pytanie dotyczące znanej postaci w świecie sportów zimowych, a Lawrence z lekkim uśmiechem na twarzy uznała, że Ganyu z charakteru trochę przypomina Jean.

— Wiesz, Jean jest tylko jedna, ale często myślę, że gdyby się znały to obie byłyby tak zapracowane, że nie zamieniłyby ze sobą ani słowa — podsumowała, popijając specjalny koktajl Amber ze zmiksowanych truskawek i bananów, co bardzo ją ucieszyło, bo kiedy Kaeya z nią mieszkał zawsze narzekał na jakiekolwiek poczynania dziewczyny w kuchni.

— Ganyu musi być naprawdę miła. Nie powinna się tak przemęczać skoro jest łyżwiarką, może się doprowadzić do kontuzji!

Z jakiegoś powodu, kiedy Amber wypowiedziała te słowa, wyraz twarzy Euli jakby posmutniał, albo raczej wrócił do tego momentu gdy poznały się pierwszy raz. Chłodny i niewzruszony.

— Tak, nie powinna — zgodziła się, kiwając głową i patrząc się w nieokreślony punkt. Brązowowłosa, która do tej pory krzątała się po kuchni, zatrzymała się i odwróciła.

— Coś nie tak? — Rzuciła ścierkę na blat swojej małej kuchni połączonej z salonem i zbliżyła się do stołu, przy którym siedziała akurat Eula. — Nagle ucichłaś.

— To przez zmęczenie — mruknęła tylko cicho i odstawiła już pustą szklankę na stół, przywoławszy na twarz wymuszony uśmiech. — Chyba będę się już kłaść.

Amber zerknęła na zegar. Ledwo dwudziesta pierwsza.

— Wiesz, jeśli chcesz to w porządku, ale jeśli jednak chciałabyś coś porobić, to miałam pewien pomysł! — zaczęła, a kiedy Eula nie zaprzeczyła tej propozycji, uznała to za sygnał do kontynuowania. — Lubisz oglądać anime?

Popatrzyła na nią zdezorientowana.

— Nie, nigdy... nie próbowałam? — odpowiedziała, unosząc brew. Amber aż klasnęła w dłonie z radości.

— To świetnie! Miałam coś idealnie dla ciebie, jeśli miałabyś ochotę zacząć oczywiście. To znaczy, oba mają dwanaście odcinków, więc myślę że zdążymy w jakieś cztery godziny. Albo możemy skończyć rano. Mam dwa tytuły, które bardzo lubię i mogą ci się spodobać. Wiesz, wszystko jeśli chcesz oczywiście!

Eula zatrzymała się na chwilę, a potem nieśmiało kiwnęła głową, niepewna swoich działań. Brązowowłosa niemal podskoczyła ze szczęścia, a potem pobiegła do pokoju po swojego laptopa, którego podłączyła do telewizora w mniej niż minutę, drugą ręką od razu otwierając karty w przeglądarce z dwiema seriami, które zamierzała zaproponować. W głębi serca była chyba największą na świecie fanką sportówek i w wolnym czasie spędzała godziny przed laptopem i telewizorem, oglądając odcinki jeden za drugim. Kiedy Kaeya jeszcze z nią mieszkał, rzadko dołączał do seansów, a głównie się z niej śmiał. Potem związał się z chłopakiem, który był wielkim fanem najbardziej schematycznych i nudnych shounenów, których jedyną cechą charakterystyczną było to, że zawierały dużo walk. Wtedy to Amber śmiała się z niego, bo został siłą rzeczy zmuszony do oglądania i to nie pięknych historii o długotrwałym rozwoju, zarazem pouczających i ciekawych.

— Możesz przeczytać ich opisy i stwierdzić, które podoba ci się bardziej! — zawołała Eulę do ekranu laptopa i na dwóch pomniejszonych kartach wyświetliła informacje o obu tytułach; tak żeby łyżwiarka mogła szybciej zdecydować.

sk8er girl | eulamberOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz