Rozdział 12

365 19 15
                                    

~Patryk pov~

Wstałem sobie rano wtulony w mojego chłoptasia, który dalej spał mimo tego że wybła godzina 11... no wsm wczoraj zasneliśy mega późno, bo gadaliśmy dosłownie o wszystkim.

Przy okazji dowiedziałem się że dziś przyjeżdża mój siostrzeniec, chuj wie skąd on się wziął, ja chyba o czymś nie wiem ale juz dobra, jak musi przyjechać to niech wbija, będzie spał na ziemi gówniarz mały.

Chwile później obudził się Maciuś, nareszcie kurwa ile można spać, odrazu wstał i poszedł coś zjeść, a ja się zacząłem powoli przebierać, nie śpieszyło mi się, więc gdy przebierałem koszulke wbił mój romeo, i położył śniadanie dla mnie na biórku, i do mnie podszedł

-Pedofil...- zaśmiałem się lekko pod nosem

-sam jesteś pedofil, przeciez ja sobie tylko podeszłem- uśmiechnął się i chwycił mnie za talie

-Poskakał bym na tobie jak na koniku...- pocałował mnie wszyje starszy

-Już wiesz o czym mówie? hahah, teraz spierdalaj, musze ubrać koszulke bo zaraz gówniaż przyedzie

-Ile on wgl ma lat? jak ma na imie? nic mi nie powiedziałeś lol- odsunął się i zapytał

-Lat ma chyba 9, ale jest jakiś przygłupi, na imie ma Tomek. już wszystko wiesz- odparłem i założyłem koszulke, az nagle rozszedł się po domu dźwiek dzwonka, gówniaż przyjechał...

Jak tylko otworzylem drzwi gówniak na mnie wbiegł i mnie przytulił, nie powiem urocze to było więc odwzajemniłem uścisk

-Siemka młody- powiedział zza pleców maciek i przybił żówika młodemu i obiął mnie ramieniem

-Cześć wujku! I, dzień dobry panu...- odsunął się lekko od Maćka a ja się zaśmiałem

-Hahahaha, to też twój wujek Tomku hahah- powiedziałem mu a on też przytulił Maćka, a on już chyba pierdolca dostał

-Dobra koniec tych czułości, idziemy do salonu sobie pogadać, dawno się nie widzieliśmy- przerwałem to i pokierowałem się w storne salonu, a oni zaraz za mną, usiediśmy obok siebie, a tomek przytulił się do mojego bruneta, zaczęła się rozmowa, aż wkońcu wleciał jeden temat...

-no młody, a wgl to co ty robisz w czasie wolnym?- spytałem

-Ja ostatnio jeźdże na konikach! zacząłem już skakać!- powiedział, na co brunet prawie wypluł wode spowrotem do szklanki

-Słyszałem wujku, że ty też kiedyś jeździłeś, chcesz pojeździć na moim!?- dodał po chwili

-Kurwa co jest z moją psychą... - odparł Maciek, i położył głowe na oparciu od kanapy, a ja się tylko zasmiałem

-dobra dobra.. koniec... prosze XD- przerwałem to, i wstałem z kanapy

-Gdzie idziesz?- spytał Maciek

-Ide się wykompać, idziesz?, a ty młody chodź, pójdziesz na chwile do swojego pokoju, bo my z wujkiem musimy coś załatwić- spojrzałem z lenny face na Maćka, a on wstał z prętkością światła, zaprowadziliśmy młodego do pokoju, a my udaliśmy się do łazienki.

~Chwile poźniej~

— Jak chcesz, to zapraszam — powiedziałem, wchodząc z powrotem do wody, uprzednio ściągając z siebie ręcznik.

— Niech będzie — stwierdził Maciek zdejmując z siebie ubrania.

Już po niedługim czasie opierałem się o bruneta, przymykając przy tym oczy. W pewnym momencie zacząłem zasypiać, a obudził mnie dopiero dotyk cudzych ust na mojej szyi.

— Co ty robisz?

— Na razie cię całuję, a potem może... — odpowiedział ze spokojem.

— Dobra, ale szybko, bo bachor też ustawiał się w kolejce do łazienki.

— Nie przejmuj się nim przecież.

Poczułem, jak starszy przejeżdża palcami wzdłuż mojego ciała, co wywołało u mnie dreszcze. W tedy przypomniałam sobie o bardzo ważnym aspekcie.

— A ty masz gumki, co nie? — zapytałem.

— Cholera, nie mam.

— Czekaj chwilę, zaraz zawołam Tomka, to przyniesie — mówiąc to zdanie wyszedłem z wanny i na nowo opatuliłem się ogromną ścierką.

Uchyliłem drzwi od łazienki.

— TOMEK, GÓWNIARZU, CHODŹ TU NA CHWILĘ! — krzyknąłem wystawiając głowę na korytarz.

W odpowiedzi usłyszałem jakieś niezadowolone mruknięcia, a już po chwili stał przede mną glut.

— Idź do mojego pokoju po takie niebieskie opakowanie z napisem "Durex". Powinno leżeć w szafie, w takim koszu z różnymi plastrami i innymi takimi. Jak przyniesiesz to dostaniesz lizaka.

— Dobrze! — szczeniak ucieszył mordę i sobie poszedł.

— JAK ZNAJDZIESZ TO MI PRZECIŚNIJ POD DRZWIAMI! — dokrzyknąłem jeszcze, żeby ten gówniarz, się tu przypadkiem nie wpierdzielił.

Po zakończeniu rozmowy z Tomkiem, usiadłem na brzegu wanny. Nagle poczułem nacisk na mojej talii i ramieniu. Lekko pogłaskałem po głowie Rembowieckiego, który przytulał mnie od tyłu. Niestety, gdy minęło parę minut musiałam to przerwać.

— KURWA, TOMEK, GÓWNIARZU GŁUPI, ILE CI ZAJMUJE PRZYNIESIENIE JEDNEGO PUDEŁKA?! — wrzasnąłem.

Odpowiedzią były tylko jakieś kroki, które zakończyło wsunięcie pod drzwi upragnionego przedmiotu.

Znów przeszedłem przez łazienkę, a jedną prezerwatywę wyjętą z paczki rzuciłem Maćkowi. Ten założył zabezpieczenie, gdy ja wracałem na miejsce. Kolejnym problemem stało się znalezienie jakiejś komfortowej pozycji.

— Boże, usiądź po prostu na tej krawędzi.

— Chyba coś cię jebło, wysmerfie się do tyłu — żywo gestykulowałem.

— No to od strony ściany.

— Dobra, ale mnie trzymasz.

Wiecie skąd w ogóle wziął się ten problem? Otóż Macius stwierdził, że on w wodzie się pieprzyć nie będzie, bo to "niehigieniczne". Ciekawe w jaki, kurwa, sposób. Dosłownie siedzielibyśmy w H2O z płynem do mycia. Ale jeśli starszy na coś się uprze, to za Chiny ludowe nie idzie go przekonać do zmiany zdania.

Przez pierwszą chwilę po przejściu do rzeczy było mi dość niewygodnie, jednak komfort przyszedł szybciej niż mógłbym się spodziewać. Chłód ściany tworzył ogromny kontrast z moim rozgrzanym ciałem.

Wiedzieliśmy, że trzeba być dyskretnymi agentami, bo przecież jeszcze Tomek może coś usłyszeć, dlatego jęki tłumiłem poprzez przygryzanie dłoni i zaciskanie palców mojej drugiej ręki na ramieniu niebieskookiego.

Akcja nie zajęła nam zbyt długo. Po około trzydziestu minutach oboje leżeliśmy spełnieni w już lekko zimnej wodzie.

— Wychodzimy? — Maciek zapytał obojętnym tonem.

— Posiedźmy tak jeszcze chwilę — objąłem Rembowieckiego ramionami i oparłwm głowę o jego ramię.

— Wujku Partryku, ile jeszcze będziesz siedzieć w tej wannie?! Wykąpać się chcę!

Jezu, znowu ten gówniarz.


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

HEJO HEJO 

Macie tu nowy rozdział do tego 18 + MRAW XDDD

ogólnie to powitajcie nową postać w tej książce nową postać, czyli GÓWNIAZA bo spoko mi się z nim pisze a na pewno się jeszcze przyda XDD

--975 słów--

BAJO

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 19, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

~Książka wstrzymana~Where stories live. Discover now