*-Jestes zwykłą szmatą! Zakochałem się w Tobie,a Ty to wykorzystałaś - po usłyszeniu tych słów łzy zaczęły spływać po moich bladych policzkach strumieniami.Nie mogę w to uwierzyć, że Nathan to powiedział..
-Jeszcze raz się tak do niej odezwiesz to Ci wypierdole tak, że tym razem się nie pozbierasz! -Lekko zbulwersowany chłopak po wypowiedzonych słowach przytulił mnie mocno.
-Jayan zrozum wreszcie! Ona Cie omotała tak samo jak mnie! - Poczułam jego wzrok na sobie.Nie przypominam sobie abym kogoś omotała..
-Nikogo nie omotałam! To było chwilowe zauroczenie, a nie miłość! Pogódź się z tymi faktami wreszcie! A teraz zostaw nas w spokoju, kocham Jayana! - spojrzałam po raz ostatni na Nathana po czym... *Obudziły mnie promienie słońca, które wpadały do mojego pokoju.Ale miałam dziwny sen.. Jaki Isaac?! to pytanie krążyło po mojej głowie przez całą drogę do szkoły.Wchodząc do sali matematycznej zauważyłam Ally, która siedziała w ostatniej ławce pod ścianą.Dosiadłam się do niej i opowiedzialam jej o całej sytuacji z Nathanem,że się z nim całowałam .Opowiedziałam jej także o moim DZIWNYM ŚNIE. I ponownie powtórze pytanie : KIM DO CHUJA JEST TEN JAYAN ?! To pytanie mnie nęka! Będę się trzymać z daleka od chłopaków z tym imieniem.
Gadałyśmy przez całą lekcje i dlatego też tak szybko nam zleciała.Wychodząc z sali usłyszałam znajomy głos wołający moje imię. Odwracam się i kogo widzę mojego braciszka z kolegami i z Nathanem.. Ehh.. Nathan.
-No hej chłopaki -odezwałam się pierwsza po czym przywitałam się z nimi buziakiem w policzek.
-Siemanoo -odpowiedzieli mi szybko.
-Mamy ogłoszenie parafialne dla twojej osoby -powiedział Harry po czym się uśmiechnął.
-No słucham haahaa -zaczęłam się śmiać, nie mogę czasami z Harrego.
-W piątek czyli za 2 dni będzie impreza u Nathana -spojrzeliśmy się na chłopaka, a Harry poklepał go po plecach -i pomyśleliśmy, że może chciałabyś wpaść. Jak chcesz możesz zabrać swoją Przyjaciółkę Ally -uśmiechnął się zalotnie jakby coś planował wobec niej.
-Jasne z przyjemnością tylko mam jedno pytanie..
-No?
-Co chcesz jej zrobić? haahahaha
-Jaa?! - zdziwiona twarz w jego wykonaniu : mistrzostwo! - nic nic - zaczął się śmiać i po chwili wszyscy do niego dołączyliśmy.
- Harry rób z nią co tylko chcesz tylko proszę Cię - spojrzałam na niego z powagą - nie zgwałć jej. -chciałam wyglądać powaźnie ale mi nie pykło. Po kilku sekundach wybuchliśmy ponownie śmiechem.Lubię ich. Fajni są.A jeden z nich świetnie całuuuje! Ooh! Ogarnij sie! -skarciłam sama siebie w myślach.
-Okej ide na lekcje i pogadam z Ally na ten temat - mrugnęłam do Harrego i kierowałam się do klasy.
Dzień zleciał bardzo szybko i miło.Ally od razu zgodziła się na pójście ze mną na impreze.Okazało sie, że od dawna podoba jej się Harry na co się ucieszyłam może uda mi się ich zeswatać..Hmm..pomyślimy jeszcze haha. Wróciłam do domu wykąpałam się, odrobiłam lekcje i zasnęłam na kanapie w salonie...----------------------------------------—--------
Piszcie czy się podoba i czy mam pisać dalej boo nie wiem. ;/ Zoatawiajcie gwiazdki i komentujcie !