Pov Lion
Jak szalony zacząłem biec za tajemniczym kawałkiem, lecz jak na złość dzisiaj dość mocno wiało. Mijałem wszystkie drzewa jakie znajdowały się na kampusie mojej uczelni. Wpadłem chyba na większość studentów.
Powoli zaczynałem się coraz bardziej wkurzać, aż w końcu chyba ktoś wysłuchał moich próśb i papierek utkną na drzewie.
Jaki iż drzewo było dość duże musiałem się na nie wspiąć. Powoli wchodziłem na nie, gałązka po gałązce. W tej chwili miałem gdzieś wzrok tych wszystkich ludzi, interesował mnie tylko tajemniczy papier, który zostawiła dwójka przystojniaków.
Po chwili dorwałem go... niestety nie utrzymałem równowagi i spadłem w dół. Ze strachu zamknąłem oczy i byłem gotowy poczuć twardą ziemię lecz wcale jej nie poczułem. Poczułem tylko silne ramiona otulające moje ciało, nie mam pojęcia czemu ale poczułem się bezpieczny.
Powoli otworzyłem oczy, a wtedy ukazał mi się bardzo ciekawy obiekt w postaci bardzo przystojnego brązowowłosego mężczyzny, a obok niego stało równie gorący czarnowłosy. Przyglądałem się na nich jak na ufo, byłem tak zafascynowany nimi, że totalnie zapomniałem o tym że wciąż mnie trzyma. Po chwili ogarnąłem, że to ci faceci z kawiarni.
Po chwili się otrząsnąłem i postanowiłem się odezwać.
-Przepraszam, ale czy mógłbyś mnie już postawić czuję się trochę niekomfortowo.- odrzekłem dość cicho.
- Och tak, przepraszam zamyśliłem się trochę.- powiedział i postawił mnie na ziemi.
- Dziękuję bardzo za ratunek, ale teraz przepraszam ale się śpieszę.- tak się zestresowałam, że nie czekając uciekłem na wykłady bo i tak byłem spóźniony.
Będąc już w sali szybko udałem się na swoje miejsce gdzie już siedzieli moi przyjaciele.
- Słyszeliście, że podobno mamy dwóch nowych wykładowców którzy będą nas uczyć.- powiedział Ad czyli największą plotkara tej uczelni.
- Oczywiście, że tak i podobno są mega hot i nie są jakoś bardzo starsi od nas.- powiedziała różnie podjarany Diego czyli
druga największa plotkara.-Jacy nowi wykładowcy?- postanowiłem się w końcu odezwać.
- Ah bo ty nic nie wiesz, można się było tego spodziewać. Podobna stary profesor Morgan odszedł na emeryturę i teraz będą nas uczyć dwaj nowi. Dziekan naszego wydziału postanowił, że zamiast jednego będzie dwóch żeby w razie jakiegoś problemu jeden prowadził wykład a drugi go na przykład rozwiązał albo żeby trochę szybciej posuwać się z materiałem. - powiedział Ad.
Nie powiem ale bardzo mnie to zaintrygowało no bo nigdy nie uczyli mnie dwaj wykładowcy. Byłem tak pogrążony w myślach, że nie zauważyłem że ci nowi już się pojawili.
Powoli uniosłem wzrok z chłopaków na nowo przybyłych. Ogarną mnie niemały szok. To byli ci faceci, ci bardzo przystojni faceci.
- Witam was drodzy studenci jestem Michael Parker a to mój mąż Luke. Przez najbliższy rok będziemy was uczyć historia muzyki nowoczesnej oraz jej korzeni, skąd się wywodzi i nie tylko. Mam nadzieję, że będzie nam się dobrze pracowało.- gdy skończył swą wypowiedź totalnie mnie zamurowało. W mojej głowie było tylko jedną słowo Mąż.
Oni byli razem, a do tego wzięli już ślub. Załamało mnie to totalnie, spodobali mi się zamężni mężczyźni. Dzień się dopiero zaczą a ja już miałem dość. Najchętniej poszedł bym do najbliższego drzewa i powiesił ale nie mogę.
Przez resztę wykładów nie dałem rady słuchać moich profesorów. Gdy w końcu skończył się ostatni szybko zabrałem swoje rzeczy i popędziłem do domu. Niczym huragan wpadłem do domu i od razu z kuchni zwinąłem kilka paczek kodów o smaku mięty i czekolady.
Wziąłem laptopa i przez resztę wieczoru oglądałem serial jedząc lody i płacząc. O koło 4 nad ranem zasnąłem.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
A oto kolejny rozdział. Spodziewaliście się takiego zwrotu akcji czy nie.
Pewnie was zaskoczyłam. Cóż nas główny bohater chyba nabawił się depresji....Następny rozdział pojawi się w poniedziałek chyba że coś mi wypadnie to w tedy we wtorek.
Wstępnie rozdziału będą pojawiały się w poniedziałki i piątki. Mam nadzieję że podoba wam się taka kolej rzeczy.Do zobaczenia w poniedziałek.
CZYTASZ
|| Born Of Angelic Blood ||
FantasyW świecie gdzie Ziemię zamieszkują różne stwory i nie tylko mieszka pewien aniołek. Na pozór wiedzie zwyczaje życie ale czy na pewno... A co jeśli ci powiem że jego życie w cale nie jest takie zwyczajne. A co jeśli pewnego razu przez przypadek spotk...