Rozdział 10

52 6 0
                                    

Pov Lin

-Doktorze mamy go.– to były pierwsze słowa jakie usłyszałem.

-Halo słyszy nas pan?- to chyba powiedział lekarza.

-No słyszę ale czuje się koszmarna..- powiedziałem jak najbardziej szczerze.-
Wszystko mnie boli, nie czuje prawej nogi i mi niedobrze. Doktorze ci mi się stało?

-Mial pan bardzo poważny wypadek, to był cud, że skończyło się tylko na niewielu obrażeniach.- powiedział poważnie doktor.- Nie czuje pan nogi, ponieważ jest złamana a niedobrze padu dlatego, że miał pan wstrząs mózgu. Ale na szczęście jest już z panem lepiej, te trzy tygodnie śpiączki dobrze zrobiły panu.

-Oh, aż trzy tygodnie, to trochę długo ale skoro jest już lepiej to się cieszę. Długo jeszcze będę musiał tutaj leżeć?- spytałem trochę uspokojony.

-Obecnie znajduje pan na oddziale ginekologicznym z powodu zagrożenia pana ciąży.

-SŁUCHAM? JAKIEJ CIĄŻY? Niech pan powie, że pan żartuje.

-Nie proszę pana jest pan w ciąży bliźniaczej.

-Ci- ci-ciąży bliźniaczej?

-Tak z tego co widzę na USG to ciąża bliźniacza. Na oddziale znajduje się pan już drugi tydzień więc myślę że skoro się pan obudził i będzie wszystko dobrze to już jutro pana wypuścimy.

-Oh, skoro tak to dobrze, dziękuję doktorze.

-Proszę się trzymać i zgłaszać na kontrole z dziećmi.

TIME SKIPE

Wyjście ze szpitala to było to o czym marzyłem od wczoraj. Szczerze to wiadomość o ciąży trochę mnie zszokowała, zwłaszcza, że ojcami są ci faceci co poznałem ich w klubie i się z nimi przespałem.

Naprawdę nie wiem jak poradzę sobie sam z dwójką brzdąców nie pracując. To naprawdę czarny scenariusz, ale nie chcę się poddawać, na pewno pomogą mi rodzice, którzy będą się cieszyć z wnuków. A jeśli chodzi o ojców to nie zamierzam ich szukać. Może jak kiedyś ich spotkam to powiem im o dzieciach ale jeśli nie to sam je wychowam.

Póki mogę będę chodził na studia a później zawsze mogę wziąć dziekankę na rok, chyba poproszę też rodziców by wrócili przed narodzinami dzieci to zawsze łatwiej mi będzie. Dam sobie radę jak nie dla mnie to dla nich.

Szczerze to to nie jest nawet takie złe. Myślę o tym że pod moim sercem rozwija się nowe życie jest w zasadzie cudowna. Myślami tak sobie delikatnie pocierając brzuszek. Ale skoro to ciąża bliźniacza to będę trzy razy większy? Oh i brzuch zacznie mi wczesnej rosnąć niż w zwykłej.

W zasadzie to lepiej jeśli zadzwonię do rodziców teraz, żeby wiedzieli jak ma się sytuacja.

-Hej skarbie co tam słychać?

-Wszystko w porządku mamuś, w zasadzie to chciałem z wami o czymś porozmawiać i to dla mnie ważne.

-Stało się coś poważnego?

-W zasadzie to jestem w ciąży z bliźniakami i nie bardzo pamiętam kto jest ojcem. Chciałem was zapytać czy moglibyście mi pomóc bliżej rozwiązania ciąży?

- Skarbie to cudownie i oczywiście pomożemy ci z tatą. Tak się cieszę. Zon,  stary pryku będziesz dziadkiem.- Co jak co ale moja mama ma bardzo donośny głos, tak że aż sam się wzdrygnąłem. Minęło może z pięć minut jak usłyszałem dość głośny huk.

-Skarbie muszę kończyć tata zemdlał i niestety spadł ze schodów. Chyba muszę do zawieść do szpitala.

-C-Co ale wszystko z nim dobrze tak?

-Szczerze to chyba tak, oddycha więc jeszcze żyje a jak się przekręci to lepiej dla mnie, będę miała swoje wnuki tylko dla siebie.

-MAMO!

-No już już, zawiozę go.

-No ja mam nadzieję, chce żeby moje dzieci miały i babcie i DZIADKA.- Ostatnie słowo powiedziałem dość głośno po czym rozliczyłem się z mamą.

Kocham ich oboje ale są dość dziwnym małżeństwem. Poznali się jeszcze na studiach. Mama szła przez kampus z książkami i kawą, a tata jeździł na rolkach wygłupiają się z kolegami.

W zasadzie to sprawa była prosta. Wjechał w nią, wylał kawę, złamał sobie nogę a mamie rękę i jeszcze rozbił jej głowę. Mama mówiła że tak go wtedy znienawidziła, że do końca studiów przynosił jej codziennie kwiaty.

Pobrali się jakieś cztery lata później, a ja pojawiłem się, jakiś trzy lata po ich ślubie. Skubani się nie spieszyli.

Podobno na ślubie tata też coś odwalił.
Pojawili się wtedy jego kolędy ze studiów, a ze sobą przynieśli no nie zgadnięcie co...ROLKI. I to jeszcze te same co z ich pierwszego spotkania. Tata jak to tata chciał zobaczyć czy jeszcze soc pamięta.

Skończyło się tak że znów wpadł na mamę i razem wylądowali w trocie.
Kocham ich ale są dość dziwnym małżeństwem.

Z takimi myślami zasnąłem spokojnym snem.

-----------------------------------------------------------------
Ktoś to czyta wogule?
Jeśli tak to czy podoba wam się?
Rozdział miał być wcześniej ale nie pykło.
Wstawiam tak rzadko rozdziały że pewnie nikt już tego nie czyta ale co mi tak jak już zaczęłam to skończę to... kiedyś.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 11, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

  || Born Of Angelic Blood ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz