a/n: [tw] pod koniec rozdziału pojawia się wątek zaburzeń odżywiania
Nazajutrz Naeyoung zaczynała dzień sesją z Jungkookiem. Chłopak miał przyjść do niej po porannej próbie śpiewu.
Song pojawiła się w gabinecie tuż przed ósmą rano. Uporządkowała papiery leżące na biurku, wyciągnęła z torby książkę, którą czytała od dwóch dni i usiadłszy w fotelu, zaczytała się w lekturze. Niekiedy zdarzało jej się wyjrzeć za okno, dwukrotnie wstała i upiła łyk wody z butelki, lecz przez pewien czas nikt się u niej nie pojawiał. Cieszyła się książką i ciszą; w przerwach między kolejnymi rozdziałami analizowała plan, który ułożyła na spotkanie z najmłodszym członkiem zespołu. Kiedy zbliżał się moment zakończenia próby, w której brał udział zespół, odłożyła książkę na biurko. Zaplanowała, że gdy tylko Jeon opuści jej gabinet, siądzie do dokumentacji leżącej na meblu i zacznie ją uzupełniać.
Nie minął kwadrans, gdy do jej drzwi zapukał Jungkook. Poczekał na potwierdzenie, że może już wejść, a kiedy je dostał, zrobił to bez wahania. Miał na sobie czarne rurki i biały T-shirt. Przywitał się z psychologiem z uśmiechem, usiadł na sofie i poczekał, aż Naeyoung zajmie swoje miejsce na czarnym fotelu. Przeskanował gabinet wzrokiem, a kiedy spostrzegł, że od jego ostatniej wizyty w tym miejscu nic się nie zmieniło, zaczął nucić melodię swojej solowej piosenki z nowego albumu. Dziewczyna dosiadła się do niego po minucie i z delikatnym uśmiechem czekała, aż tancerz ucichnie. Miał dobry humor, a to był świetny znak.
— Czyżby humor dopisywał? — zapytała, obciągając lewy rękaw, który jej się podwinął. Zaraz podniosła wzrok na twarz muzyka.
— Tak, myślę, że tak można powiedzieć. A jak twój humor? — odrzekł, przyglądając się jej.
— Tak jak zwykle... Jedynie cieszy mnie to, że jutro widzę się z przyjaciółką. — Po tych słowach zamilkła, ale zaraz zauważyła, że Jungkook zamierzał coś powiedzieć.
— Co dzisiaj? Kolejne pytania czy jakiś wykład? — zapytał, splatając palce. Zaczął je wyginać w tę i we w tę, obracał nadgarstkami i patrzył przed siebie.
— Przygotowałam na dzisiaj dwa pytania. Prosiłabym o szczegółowe odpowiedzi. Ale może najpierw opowiedz nieco o samym początku dnia. Jak tam próba przed nadchodzącymi występami?
— Dosyć dobrze. Ćwiczyliśmy nawet piosenki z nowego albumu, czym jestem bardzo podekscytowany. — Był to dopiero początek wypowiedzi Jungkooka.
Zgodnie z jej prośbą opowiedział o początku dnia. O energii, która towarzyszyła mu po przebudzeniu, o żartach Seokjina, które poprawiły mu humor, o pysznym śniadaniu przygotowanym przez starszych przyjaciół. Naeyoung od początku pracy z zespołem używała pewnego sposobu, który na dłuższą metę miał nauczyć muzyków dostrzegania szczęścia w codziennych sytuacjach. Każdą sesję zaczynała pytaniem o dzień, poranek lub konkretne wydarzenie. Najpierw słuchała o jego przebiegu, potem jednak wypytywała o towarzyszące mu emocje i doszukiwała się w nim czegoś szczęśliwego. Chciała tym dowieść, że każde wydarzenie ma w sobie coś pozytywnego. Pragnęła nauczyć chłopaków cieszenia się z małych rzeczy. Bo czy nie o to chodziło? BTS ciągle byli zabiegani i mieli niewiele wolnego czasu, więc dla Naeyoung ważnym było, by potrafili dostrzegać w tym pozytywy, które mogłyby uczynić każdy dzień lepszym.
Niebywale pomocnym było to, że każdy z muzyków uwielbiał swoją pracę. Wszyscy wkładali całe serce w taniec, śpiew, występy i przygotowania do nich. Szczerze cieszyli się z sukcesów, smuciły ich niepowodzenia. Potrafili czerpać przyjemność z bycia idolem, ale także poważnie podchodzili do swoich obowiązków. Niekiedy sami mówili jej o sytuacjach w pracy, dzięki którym poczuli radość. Dzielili się również tym, co było męczące w ich trybie życia, a ona analizowała ich wypowiedzi i dochodziła do różnych wniosków. Czasami potrafiła domyśleć się, co mogło ich trapić lub pogarszać ich samopoczucie. Nierzadko miała wiele teorii dotyczących ich problemów, a wtedy sięgała po kartkę, spisywała je i potem przepytywała muzyków.
CZYTASZ
brightness [Min Yoongi]
Fanfiction[ZAWIESZONE] Jego rozmyślania przerwał dzwoniący telefon. Yoongi wzdrygnął się, słysząc głośną melodię, która niespodziewanie zakłóciła jego spokój. - Witaj, hyung. Wciąż jesteś nad jeziorem? - zapytał Jungkook, gdy raper przyłożył telefon do ucha. ...