Po odczytaniu tej wiadomości,nawet nie wiem kiedy ale zasnęłam.W makijażu,bez prysznica,obudziłam się rano o 10:20 Właśnie kurwa o 10:20,a o 11 już miałam być w firmie.Jeszcze głupia powiedziałam,że nigdy się nie spóźniam.Idiotka.
Szybkim krokiem poszłam do łazienki i wzięłam prysznic,przy okazji zmywając makijaż.Szybko też zrobiłam nowy makijaż,korektor pod moje wory pod oczami,rzęsy,brwi i błyszczyk.Przeczesałam włosy i poszłam się ubierać.Wybrałam czarne jeansy z rozkloszowanymi nogawkami i biały top na długi rękaw,do tego biżuteria i białe buty.
Miałam jeszcze czas,więc zjadłam śniadanie którym była owsianka z malinami i herbata.Szybko wyszłam z mieszkania i skierowałam się do firmy.Wow jestem idealnie na czas.Tylko co ja mam teraz zrobić,o co mu chodziło z tą wiadomością i po co mnie w ogóle pisał.
Zapukałam do jego gabinetu i po usłyszeniu słów proszę,weszłam do środka.
-Dzień dobry panie Christianie.
-Dlaczego mi nie odpowiedziałaś na smsa ?-spytał podchodząc bliżej mnie.
-Nie będę odpowiadać na tak idiotyczne pytania.-o kurwa serio to powiedziałam?No nie.
-Mhm,czyli to było idiotyczne pytanie.Dobrze zapamiętam.A pytanie,czy mogłabyś iść zrobić mi kawę?Też będzie idiotycznym pytaniem?-spytał z cwanym uśmiechem.
-Nie będzie,już idę zrobić.-odparłam ze sztucznym uśmiechem.
-Cudownie.
Poszłam zrobić mu tą jebaną kawę,nawet nie powiedział jaką lubi więc zrobię mu zwykłą czarną z mlekiem.Zrobienie tej kawy zajęło mi jakieś 5 minut no ale już trudno.Jak zwykle mam szczęście bo otworzyłam drzwi do jego gabinetu w ty samym momencie co on i cała gorąca kawa się na mnie wylała.
-Kurwa mać!-krzyknęłam wkurzona ale też przerażona.
-Szybko zdejmij tą bluzkę.-nie czekając na moją odpowiedź zaczął podwijać moją bluzkę.
-Ale ja mam tylko stanik.-powiedziałam wystraszona tą całą sytuacją.
-Wow serio myślałem,że będziesz mieć jeszcze jakąś bluzę.-rzucił sarkastycznym tonem.Co ty Lila myślisz,że nigdy nie widziałem dziewczyny w samym staniku?
-Oh daruj sobie.-powiedziałam i podniosłam szybko ręce do góry,umożliwiając Christianowi zdjęcie bluzki.
-Dobrze się czujesz?
A jak mam się niby czuć ?
-Właśnie wylałeś na mnie gorącą kawę,jak mam się kurwa czuć?!-rzuciłam poirytowana.
-No jezu dlaczego ty zawsze jesteś taka wkurzona?
-Przez ciebie muszę tu paradować w staniku,pobrudziłeś mi moją bluzkę i jeszcze do tego oparzyłeś.
-No przecież nie zrobiłem tego specjalnie,uspokój się.-jego ton zrobił się trochę bardziej poważny.
Widać,że ten facet ma dominacyjny charakter,nie lubi jak ktoś się mu stawia albo nie jest tak jak po jego myśli.I dlaczego on ciagle ma taki sam twarz twarzy do jasnej cholery.Taki groźny,bez emocji.Widziałam tylko z może dwa razy jak się uśmiechnął.
-Załóż moją marynarkę.-powiedział i zdjął ją z wieszaka.No masz weź ją.-wysunął ją w moją stronę,jednak nic mu nie odpowiedziałam.
-Dobra jak chcesz,sam ci ją założę.
Tak jak powiedział,tak zrobił podszedł bliżej i jak prawdziwy dżentelmen założył na mnie swoją marynarkę.Poczułam jego duże dłonie na moich ramionach,które rozpaliły mnie od środka.