Otarłam łzy które spłynęły po moim policzku, wstając z podłogi na której spędziłam ostatnią noc. Usiadłam na kanapę i podciągnęłam kolana, na które położyłam swoją głowę. Anakin, to jedyne o czym myślałam. Jego wyraz, który wykazywał tylko ból.
To moja wina, gdybym tylko zaczęła to inaczej, może dziś spędziłabym ranek w jego ramionach, otulona uczuciem bezpieczeństwa i miłości.
Gdy pierwsze promienie słoneczne, wbiły się przez okno, wstałam aby udać się do łazienki i powitać swojego syna w domu.Założyłam, jasno fioletową suknię z wycięciem z tyłu i naszyjnik który dostałam od Anakina. Powoli, wyszłam z pokoju i skierowałam się do hangaru aby zaczekać na swoich przyjaciół i syna.
*Jakiś czas później *
Gdy statek, powoli opadł w hangarze a rampa powoli opadła, Luke wbiegł w moje ramiona i mocno mnie przytulił.-Tęskniłem za tobą, mamuś - odparł z radosnym spojrzeniem.
-Ja też tęskniłam - odparłam, całując go w czoło.
-Wszystko dobrze, mamuś? - spytał, patrząc na moje podpuchnięte oczy.
-Teraz już tak - odparłam, przytulając go raz jeszcze - Teraz już tak - powtórzyłam ciszej.
Gdy podniosłam trochę głowę, zauważyłam zaniepokojone spojrzenie swoich przyjaciół.
-Jesteś głodny? - spytałam wstając i chwytając go za rękę - Chcesz iść coś zjeść?
-Nie mamuś - odparł - Chciałbym, tylko trochę się przespać.
-Oczywiście, Luke - odparłam z lekkim uśmiechem - Jest jeszcze wcześnie, potem możemy coś zjeść.
Podniosłam go na ręce i zaniosłam do naszego pokoju. Położyłam go na łóżku i przykryłam kołdrą.
-Zostaniesz ze mną? - spytał cicho
Kiwnęłam głową i położyłam się na drugiej stronie łóżka, opierając swoją głowę o ścianę. Luke, przytulił się do mojego boku, na co zaczęłam delikatnie przeczesywać mu włosy.
-Dlaczego, płakałaś? Czy to moja wina? - spytał bardzo cicho, przytulając się do mnie jeszcze bardziej.
-Nie, kochanie - odparłam - To nie twoja wina, jak mogłeś tak pomyśleć?
-To dlaczego, płakałaś? - spytał unosząc głowę.
-Czasami, dorośli muszą uwolnić swoje emocje - mruknęłam, całując go w czoło - Nie musisz się martwić, Luke.
-Kocham cię, Mamuś - odparł kładąc swoją głowę na moich żebrach - Nie chcę, widzieć jak płaczesz.
-Mój słodki synek - odparłam lekko łaskocząc go w bok - Prześpij się, jest jeszcze wcześnie.
Cicho zaczęłam nucić, kołysankę którą nauczyłam się podczas krótkiego pobytu na Shilli.
*Jakiś czas później *
Cicho, zamknęłam drzwi od pokoju i wygładziłam suknię. Gdy weszłam do salonu, znalazłam się pod zmartwionymi spojrzeniami swoich przyjaciół. Usiadłam pomiędzy nimi, na co zostałam przytulona przez nich.-Co się stało, Ahs? - spytał Greg - Nie spałaś zbyt wiele, a oczy masz podpuchnięte od płaczu.
-Możesz, nam powiedzieć - odparł Wayzz - Nigdy nie będziemy cię osądzać.
Cicho, załkałam w tors Grega, na co zostałam jeszcze bardziej przytulona.
-Zrobiłam.. Zrobiłam coś złego - odparłam łkając - To moja wina, tylko moja.
CZYTASZ
Game Of Love - Anisoka
FanfictionAhsoka dowiaduje się, że jej Mistrz jest w związku małżeńskim z Padme. Czuje się zdradzona, gdy przez sześć miesięcy oboje się kochali. Opuszcza zakon, wraz z nienarodzonymi dziećmi Anakina. Pięć lat później, Ahsoka udaje się na misję na Courscant G...