3

4 0 0
                                    

Perspektywa Dalii

Właśnie jechaliśmy autem do Beacon Hills. Trochę będzie mi brakować mojego miasta bo jednak wychowałam się tam ale może to będzie inny start dużo w tamtym mieście przypominało mi mamę i  gdy tylko o niej  wspomnę robi mi się strasznie przykro.

-Dalia wszystko w porządku? - z zamyśleń wyrwał mnie tata.

-Yyy tak tak wszystko w porządku - uśmiechnęłam się  i patrzyłam na piękne krajobrazy za oknem.

Perspektywa Thomasa

Jest mi strasznie przykro wyprowadziłem się z miejsca w którym się wychowałem i do tego mój najlepszy przyjaciel całował się z moją byłą dziewczyną za Terasa nie będę teńsknić mam tylko nadzieję że znajdę dobrych przyjaciół i że będziemy mieli fajnych sąsiadów a nie takich czepialskich.

Perspekty Alison

Właśnie kończyłam moje ciastka dla nowych sąsiadów  Newt musiał jak zawsze podebrać trochę ale już  się  do tego przyzwyczaiłam.

-Ty serio robisz dla nich ciastka? - zapytał Newt

-Tak  trzeba ich ładnie przywitać żeby czuli się jak w swoim mieście. Pewnie jak się przeprowadzjom musiało coś się stać

-Może i masz rację albo ich ojciec został nowym szeryfem.-powiedzał dla żartów ale mógł mniec rację.

-A może masz rację wkońcu dzisiaj ma przyjechać szeryf i jeszcze ci sąsiedzi albo to tylko zwykły zbieg okoliczności.

-Nie wiem. Ale te ciastka to mogłabyś dla mnie zrobić. - powiedział oburzony a ja się  zaśmiałam.

*********
Perspektywa Dali

Dojechaliśmy było około  16:00. Stałam właśnie przed domem i wyciągałam bagaże z tatom.

-Boże zajmie nam to cały dzień - zaczoł nażekać Pięć

-Mniej nażekania więcej robienia - powiedzł tata. Skończyliśmy rozpakowywać najpotrzebniejsze zeczy a resztą żeczy zajmiemy się jutro. Pozwiedzalismy dom pozajmowaliśmy pokoje. Ktoś zapukał do dzwi a tata otwozył je ja i moje rodzeństwo siedzieliśmy na dużej kanapie.

-Dzień dobry. - usłyszałam kobiecy głos odwruciłam się na kanapie i zobaczyłam wysoką blądynkę z kręconymi włosami za nią stała dwujka dzieci dziewczyna też w kreconych wlosach do ramion o jasnym bronzie,wysoka i szczypła koloniej stał chłopak tej samej postury o blad wlosach, miał śliczne oczy koloru brązowego  potchodzace  pod odcień czekolady. Dalia ogarnij się. Powiedziałam sama o siebie.

-Dzień dobry - odezwał się mój ojciec.

-Jestem Erika Hale mieszkam naprzeciwko a to moje dzieci   to jest Alison a to Newt- przedstawiła się kobieta. -To dla pana -podała mu pudełko z ciastkami tata wzioł od niej podełko i gestem dłoni zaprosił ich do domu

-Miło mi jestem Noah Styliński a to moje dzieci Dalia, Thomas i Five.

-Skoro jesteśmy sąsiadami chciała bym was zaprosić na jutro na kolacje o 20:00 pasuje -zapytała kobieta i się uśmiechnęła

-Z miłom cheńciom przyjdziemy co wy na to dzieciaki? - zapytał tata a my pokiwaliśmy głową na tak.

Perspektywa Newta

Gdy zobaczyłem tom dziewczynę z niewiadomych mi przyczyn serce zabiło mi szybciej nie powiem jest ładna a najbardziej uwiodło mnie to że ma bardzo bladom cerę.Boże co się z tobom dzieje Newt? Pomyślałem. Myślałem o tym jak mogę wykręcić się z tej kolacji i pójść gdzieś ze znajomimi nie chce mi się z nimi siedzieć mam to gdzieś. Ale chce się bardziej zaprzyjaźnić z Thomasem wydaje się spoko gościem  jego brat Pięć dziwne imię. ale bardzo oryginalne podoba mi się też wydaje się fajny.

Nastoletnia Wampirzyca I HybrydaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz