Wiem, że to ff ZUPEŁNIE nie jest typowe. Nie ma tu żadnej ciągłości, w większości nie ma nawet mowy o samym Harrym i Louisie, ale o innych członkach ich rodziny. Spodziewam się, że wiele z Was przerwało już w trakcie pierwszego rozdziału i zupełnie Was rozumiem, w końcu to jest wattpad i oczywiste, że spodziewacie się Larry'ego i ich historii, kiedy „larry" widnieje w nazwie.
Dlatego Ci z Was, którzy tu dotarli... dziękuję Wam, tak niezmiernie mnie to cieszy. Co sprawiło, że to przetrwaliście? Czy naprawdę było to ciekawe? Co Wam się tak podobało, by czytać moje podziękowania?
Perspektywa którego członka rodziny wpłynęła na Was najbardziej? Kogo polubiliście najbardziej, a kogo najmniej? Czy chcielibyście poznać jeszcze czyjąś perspektywę? Czego Wam zabrakło? (TO BARDZO WAŻNE DLA MNIE PYTANIA, POTRZEBNE DO ROZWOJU, WIĘC JEŚLI MACIE MINUTKĘ, PROSZĘ ODPOWIEDZCIE CHOCIAŻ NA JEDNO ♡♡♡).
Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, była to książka w trakcie pisania której przechodziłam masę peturbacji w swoim życiu prywatnym. Właściwie, żadna z tych peturbacji się jeszcze nie zakończyła, więc chyba tym bardziej mogę stwierdzić, że jestem z siebie ogromnie dumna, że udało mi się dokończyć tą historię. Mam jedynie nadzieję, że pomimo wszystkich trudności, uda mi się napisać coś jeszcze, a potem jeszcze coś, i jeszcze coś.
Nie wiecie, jak bardzo na co dzień ratujecie mi życie.
A Wy jak się czujecie? Może to ja mogę Wam w czymś pomóc?
Dziękuję Wam za czytanie, jesteście najwspanialszymi osobami na świecie i jeśli nikt inny nie mówi Wam tego na co dzień, pamiętajcie, że tak po prostu jest. Kocham Was. ♡
CZYTASZ
Strange Sight | larry
FanficHarry jest nauczycielem baletu, Louis pisze artykuły dla New York Times Magazine, są małżeństwem od ośmiu lat, zaadoptowali trójkę dzieci i mieszkają w edeńskim domu na przedmieściach San Diego. Jednak ten idylliczny los, którym ich obdarowano, skry...