Koniec

446 50 13
                                    

Do mnie samej,

Nienawidzę każdej osoby na tej jebanej planecie, a z nich wszystkich to chyba najbardziej siebie.

Kłamstwo jest dla mnie zawsze końcem, ale ostatnio sama to ciągle robię.

Obiecałam, że nigdy więcej nie powiem "kocham Cię" gdy nie będę tego czuła, ale jak nie odpowiedzieć gdy akurat ktoś jest w tobie?
Nienawidzę tego uczucia potem, unikam jego wzroku jak tylko mogę. Ale gdy się zdarzy, że jednak nasze oczy się spotkają to mam ochotę wybuchnąć płaczem, bo nie wiem czemu wciąż to powtarzam. Jak jebana pętla czasu. Cały czas to samo.

Miałam mniej pić, a chleje tyle samo. Do tego zaczynam czasem popalać. Ostatnio od nowych znajomych słyszę nazwy takich specyfików, że nawet o ich istnieniu nie wiedziałam. Teraz je coraz częściej widzę. To też nie wróży zbyt dobrze. Ale moje całe życie nie wróży zbyt dobrze.

Jestem pierdoloną szcześciarą. Czego się nie dotknę to mi się udaję. Wszystko do czego się zabiorę jest sukcesem. Niesamowicie mnie to wkurwia, bo nie odnoszę żadnych porażek, a może to by mnie ustawiło do pionu. Wiele osób mi zazdrości i jest czego, ale bez tych małych porażek, jak się wreszcie porządnie wypierdolę to nie będę potrafiła wstać.

Miałam nauczyć się wyrażać swoje uczucia, a dalej umiem tylko o nich pisać. Nie umiem już nawet normalnie z kimś porozmawiać. Odcinam się od ludzi, a w moim życiu jest coraz mniej osób. Na własne życzenie, oczywiście. Nie wpuszczam już tu praktycznie nikogo. I dobrze. Nauczyłam się żyć sama ze sobą.

Nic już nie obiecuję i nie stawiam warunków. Już nie piszę dla kogoś ani o kimś. Robię to tylko dla siebie. Najpiękniejsze rzeczy, które ze mnie wypływały były gdy byłam zakochana. Teraz już tylko jest to brud i żółć, bo tylko to we mnie zostało.

Mam wrażenie, że moje życie ostatnio jest jednym wielkim kłamstwem. Stworzyłam z siebie postać i wykreowałam tak, by jak najłatwiej i najkorzystniej przechodzić kolejne etapy. I gdyby nie to, że w głowie dzieją mi się rzeczy o których nikt nie wie, to można pomyśleć, że idzie idealnie.

Nie idzie idealnie. W ogóle nie idzie.
Chciałabym wrócić do bycia sobą na jakiś czas.

Chciałabym przestać siebie oszukiwać.
Chciałabym być sobą.

Aeserys

12 listów do MiłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz