Rozdział I: Początek

185 12 0
                                    


JIMIN

To miał być ten dzień. Jimin właśnie siedział na lotnisku w Incheon i patrzył się na swój bilet trzymany w dłoni. "Będzie dobrze, Min, daj już spokój i się nie stresuj. Potraktuj to jak przygodę i szansę na nowe, lepsze życie! Tylko spróbuj zapomnieć o mnie i znaleźć sobie lepszych kumpli... to osobiście przylecę, aby ci skopać tyłek!" W głowie dźwięczały mu słowa współlokatora i jednocześnie przyjaciela, Yoongiego.

Jimin pochodził z Busan. Większość życia spędził w tym mieście i opuszczał je jedynie na wycieczki szkolne czy rodzinne. Uczęszczał tam do Akademii Tańca, którą ukończył z wyróżnieniem. Od małego mówił rodzicom, że zostanie albo policjantem, albo tancerzem, co jednak na koniec skończyło się na drugiej opcji. Jego rodzice mimo wszystko wspierali go jak tylko mogli, chcąc zapewnić synowi jak najlepszy start w dorosłe życie. Zatem po ukończeniu akademii na studia dostał się do Seulu. To była dla niego duża zmiana. Wielkie miasto, tłumy turystów, Seul różnił się od rybackiego miasta z pięknymi plażami. Jednak miał cel i nie poddawał się. Nie chcąc obarczać rodziców zbyt wieloma kosztami postanowił, że na czas studiów zamieszka w akademiku, co zapoczątkowało jego przyjaźń z Yoongim. Chłopak na początku go dość przerażał, jednak pewnego dnia wszystko się zmieniło. Ich relacja stała się przyjacielska, co obaj cenili sobie. Wiedzieli, że mogą polegać na drugim, mimo dwóch odmiennych charakterów. Yoongi był starszy od Jimina oraz był na trzecim roku studiów wokalnych ze specjalizacją tekst i kompozycja. Chciał zostać tekściarzem i nauczycielem głosu.

Pewnego dnia po skończonych zajęciach, wykładowczyni od baletu i tańca współczesnego zaprosiła Jimina na zaplecze, gdzie zaproponowała mu wzięcie udziału w castingu do Erasmusa do Stanów Zjednoczonych. Kobieta powiedziała, że aby poprawić jego sytuację napisze list popierający jego kandydaturę, co tym samym powinno jeszcze korzystniej wpłynąć na decyzję jury. Busańczyk z początku niezbyt był przekonany, że sobie poradzi i odnajdzie się na emigracji. Jednak po rozmowie z przyjacielem pomimo obaw podjął decyzję o podjęciu próby. W końcu wszyscy wielcy tancerze w swoim życiu przeszli przez kursy, studia, czy inne castingi, które odbywały się również w USA. Nie kochał nic tak bardzo jak tańca, gdy to robił, miał wrażenie, że znajduje się w swoim małym świecie. Gdzie jest z dala od krytyki, pogardliwych spojrzeń ludzi czy szyderczych uśmieszków. Czuł się wtedy jakby był w swoim azylu, co tylko bardziej sprawiało, że nie chciał przestawać i kochał to robić.

Pomimo wszelkich obaw, jakie przychodziły mu do głowy, tak właśnie znalazł się na lotnisku, a następnie w samolocie, gdzie czekało go kilkanaście godzin lotu. W tym czasie starał się zapoznać nieco z kulturą amerykańską, jednak to nie było takie łatwe szczególnie dla Koreańczyka, którego kultura narodowa nie pokazywała na pokazywanie zbyt wielu emocji obcym. Pamiętał również, że w Stanach pełnoletność zaczyna się od 21 roku życia, więc dzieliło go od tego jeszcze dwa tygodnie. Największą obawą, jaką odczuwał, byli ludzie. Dlatego tak bardzo obawiał się akademika, do którego miał trafić. Informacje, jakie otrzymał, to że dostanie łóżko w trzyosobowym pokoju na campusie, a po filmach amerykańskich czuł, że niezbyt się tam wpasuje. Mimo, iż wiedział, że potrafi postawić na swoim, czuł obawę, że nie zrobi zbyt dobrego pierwszego wrażenia... Tak oto zaczęła się jego przygoda na nieznanym kontynencie.

- Yoongi! Ale ja ci mówię, że ja tutaj już dłużej nie wytrzymam. Kurwa, oni tu stale siedzą po nocach, imprezują i sprowadzają laski na seks! Co ja mam zrobić, weź mi jakoś doradzić, a nie się śmiejesz! - powiedział Jimin po koreańsku w czasie jak wychodził z campusu, aby iść do parku spokojnie porozmawiać.

- Młody, a czego ty ode mnie teraz oczekujesz? Że przylecę i powiem im, żeby się zachowywali, bo mój przyjaciel chce się wyspać na lekcje baletu? Jak nie chcesz tam mieszkać, to wynajmij coś! Proste? Proste! - mówił Yoongi chichocząc dalej pod nosem, na co Jimin jedynie wykrzywił usta w lekki grymas.

American Dream| Vminkook/Namjin/SopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz