Odkryta prawda, ciężkie zakończenie śledztwa i urwany ciężki film

103 5 20
                                    

*****prawie godzinę później*****

Eryka wraz z Gustawem i Alexem siedzieli w samochodzie koło domu Jaskra i czekali na jego przyjazd. Po kwadransie czekania w końcu podjechał samochód Jaskra, który zaparkował na posesji, a potem poszedł do domu. Policjanci wyszedł i z samochodu i podeszli do jego drzwi, do których Bielski zapukał. Po minucie otworzył im Jaskier.

-Państwo do mnie? - spytał.

-A co? Nie można?- odpowiedziała mu pani aspirant pytaniem na pytanie.

-No można -mężczyzna wpuścił ich do środka -Tylko nie wiem, co mógłbym państwu powiedzieć. Dzisiaj rozmawiałem z Emilią.

-Emilię to ty zostaw w spokoju -powiedział Gustaw stanowczym tonem- Powiedz mi, udało Ci się zdobyć kasę?

Jaskier spojrzał na niego ze zdumieniem.

-Co? Wiadomości rozchodzą się szybciej, niż byśmy chcieli- rzekła Starska. Nagle z salonu wybiegł Alex z czarną torbą.

-Alex, co tam masz?- aspirant Starska wzięła od psa torbę i zajrzała do środka.

-Guciu, zobacz- pokazała mu zawartość torby. Aspirant Bielski zajrzał tam i zobaczył dużo pieniędzy.

-Po co Panu pieniądze?- spytała policjantka.

-Nie pani sprawa- odrzekł mężczyzna.

-Raczej nasza- rzekł Gutek -Gdzie się pan wybiera?

Wtedy Jaskier rzucił się na wyjściowe drzwi. Na szczęście Alex szybko go powstrzymał, chwytając zębami kawałek nogawki.

-A pan gdzie się wybiera- Bielski podszedł do niego i zmusił go, by się położył na ziemi, gdzie go zakuł kajdankami. Po czym podniósł go i wraz z Eryką i Alexem wyprowadzili go z domu.

*****pół godziny później*****

-Czemu mnie tu trzymajcie? - spytał Jaskier.

Gustaw i Eryka przesłuchiwali go w sali przesłuchań.

-Dobrze wiesz, czemu, więc przejdźmy do konkretów- warknęła Starska.

-Do jakich konkretów?- spytał mężczyzna.

-Znaleźliśmy świadka, który widział, jak Dominik Marczak wchodził do twojego domu- powiedział Bielski-Prawdopodobnie nigdy już stamtąd nie wyszedł.

Jaskier puścił głowę i nerwowo przetarł ręce.

-Nie wiem, o czym mówicie- powiedział.

-Nie kłam- rzekła pani aspirant -Lubisz dzieci, tak? Kręcą cię, tak? Kręcą cię tak bardzo, że zaprosiłeś synka swoich przyjaciół, prawda?

-To nie tak- rzekł Jaskier.

-A jak? - spytała Eryka.

-Nigdy bym nie skrzywdził Dominika- powiedział mężczyzna -Zresztą...żadnego dziecka bym nie skrzywdził.

-A tak właściwie, to czemu cię twoja żona zostawiła? - spytała w pewnej chwili Starska.

-A to nie powiedziała o moich skłonnościach- mruknął podejrzany.

-Jakich skłonnościach? - spytał Gutek.

-Ja nie jestem pedofilem- powiedział Jaskier-Na Miłość Boską, ja jestem gejem.

-A co to ma wspólnego z chłopakiem? - spytała Starska.

Jaskier westchnął ciężko.

-No oświeć, bo nie rozumiem! - Bielski uderzył dłonią o ławkę- Dominik Marczak przyszedł do twojego domu tego dnia, prawda?

Miłość pierwszą wśród nieśmiertelnychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz