Rozdział 3.

61 5 0
                                    

Godziny mijały. Przez wszystkie lekcje Lena patrzyła sztywno przez okno i słuchała muzyki. Bo muzyka była jej uratowaniem. Poprzez muzykę, która w rożnych rytmach docierała do jej uszu, mogła - nawet jeśli tylko na pewien czas - zapomnieć o świecie do około jej.
Kiedy zadzwonił dzwonek do końca ostatniej lekcji, Lena powoli wstała ze swojego kszesła i chwyciła swoją torbę, gdy jakaś osoba stojąca obok powiedziała do niej: "cześć, jestem Łukasz. A ty?" Był to nowy. Najpierw Lena była lekko zdezorientowana, lecz szybko się opanowała i odpowiedziała bezuczuciowo: "Lena". Potem wyszła z klasy i w końcu z szkoły. Przeszła obok przystanku autobusowego wzdłuż paru ulic, aż dotarła do brzegu dużego lasu mieszanego. Tam zachwiała się chwile, ponieważ nie wiedziała, czy do końca robi dobrze. W końcu zdecydowała się wejść do lasu. Szła głębiej i głębiej miedzy drzewami, aż dotarła do małej chatki prowizorycznie zbudowanej z kilku desek. Deski były już stare i zgniłe, a gwoździe i zawiasy w drzwiach pokryte rtęcią.
Lena upadła ze szlochem na kolana, kiedy wspomnienia sie na nią rzuciły.

©By Kame28

The short life of an outsider [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz