Kageyama siedział załamany w swoim pokoju, złapał się za głowę, Był po rozmowie z Tadashim... Rozmawiali o przyszłości, ich wspólnej przyszłości. Yamaguchi przyznał, że chciałby mieć z Tobio dzieci, Czarnowłosy wtedy zaczął panikować. Bał się, bardzo się tego bał.
Jego Mama zmarła przy porodzie, Miwa ma problemy z zajściem w ciążę, lekarz ostrzega ją, że może to się skończyć stratą... Niestety Tobio też może nie podołać i nie utrzymać ciąży. Jest już w trzeciej klasie, przeczuwa, że zawsze będzie już z Tadashim i po prostu wolał się zbadać.
Zaś w domu Tadashiego był Hinata, po zobaczeniu wiadomości, że coś dzieję się z jego przyjacielem od razu się przejechał do Tadashiego by zapytać co odjebał.
Tadashi zdziwiony spojrzał na Hinate zdziwiony, nie pokłócił się z Tobio i nie czuł się dobrze z tym, że każdy teraz chcę w to wnikać, chciał sam porozmawiać z Tobio.
Hinata spojrzał na Gitarę, która była pożegnalnym prezentem od Semiego. Wziął ją do ręki i wcisnął mu- idź do niego i popraw mu humor... ja zadzwonię do Tsukishimy by do niego nie przyjeżdżał. Napiszę też do Ahiko by Namówił Alise by zabrała Miwe- Powiedział poważny, Tadashi patrzył na niego. Hinata od kiedy został ojcem trochę dojrzał , nadal jednak to głupi nastolatek więc nie zawsze ma dobre pomysły. Ale ten był naprawdę dobry, Yamaguchi wziął gitarę i ruszył do Tobio. Hinata zadzwonił do Wszystkich i by byli sami.
Yamaguchi wszedł do środka używając swoich kluczy i wszedł do pokoju Tobio.
Czarnowłosy leżał na łóżku i zakrywał twarz poduszką, Tadashi usiadł na łóżku i jak nigdy nic zaczął grać. Kageyama od razu na niego spojrzał- Tadashi?- zdziwiony Spojrzał na niego
- przyszedłem poprawić humor mojego króla- uśmiechnął się i nadal grał, Czarnowłosy usiadł po turecku i obserwował go- piękny, co się dzieje?- przestał grać
- Graj dalej... podoba mi się- powiedział i przytulił swoje kolana, chłopak znów zaczął grać, Tobio w końcu się odezwał- Ja się boję... może być tak, że nigdy nie będziemy mieć dzieci...ale ja bardzo cię kocham, nie zostawiaj mnie proszę...- powiedział smutny, Tadashi odłożył gitarę i przytulił Chłopaka
- zwariowałeś? nie zostawię cię, najwyżej zawsze możemy adoptować dziecko- pogłaskał jego policzek, nie każdy facet ma możliwość zajścia w ciążę, Tadashi nie ma takiej możliwości, a Tobio niby może, ale jest naprawdę wielkie ryzyko.- Chcesz porozmawiać?- zapytał całując go w czoło.
Tobio w końcu powiedział mu co się stało z jego mamą, powiedział też o ojcu, który zwiał i założył nową rodzinę zapominając o nim i jego siostrze. Tadashi ciągle go głaskał, naprawdę chciała wspierać Tobio i nawet jeśli nie będą mieć swoich dzieci i tak ma zamiar z nim być do końca życia.
Resztę wieczoru Kageyama pił mleko z miodem, a Tadashi grał na gitarze