„Kolega" z ławki

4.

Pov. Kacper

SKIP TIME SUKI

Wróciłem do domu i jebłem się na łóżko. Nagle wlazła mi matka do pokoju.

-Kapiii

-CO

-Przyniesiesz mi ze strychu pranie?

-NIE-odpowiedziałem odważnie😇

-ZAPIERDALAJ BO MNIE NOGA BOLI

Poszedłem bo była straszna. Gdy wszedłem na strych poczułem dziwne zimno.

Podszedłem do suszarki z praniem i zacząłem je powoli zdejmować. Nagle poczułem obecność, gdy się odwróciłem padłem na podłogę krzycząc.

-KURWA KIM TY JESTEŚ?

-Jestem Stachu, nie widziałem cię tu wcześniej. Widziałem tylko szczupła blondynkę z piersiami idealnymi jak dwie łyżki lodów.

-to moja mama .-.

-rozumiem-odpowiedział.. no właśnie.. co? duch?

-Jesteś duchem?- spytałem

-No tak..

Nagle z dołu doszedł głos mojej mamy. Szybko się zebrałem i żegnając się z tym duchem opuściłem strych. Nie powiem zesrałem się trochę. Rozmawiając z mamą wspomniałem o tym duchu. Powiedziała, że zagadywał do niej i że jest prapradziadkiem wujka sąsiada domu obok.

MYJU MYJU

Po umyciu się postanowiłem spojrzeć w lustro. Patrząc na swoje odbicie a raczej na swoje dolne sfery zacząłem myśleć: Czy jest duży? Czy zadowolę dziewczyny...lub chłopaka? NIE CO JA PIERDOLE? CHŁOPCY SA OBLESNI. W sumie ja nie jestem taki zły... i Rafał też nie. Ehh i czym ja gadam? Może ja jestem gejem? Przecież lubię dziewczyny.

Gdy tak rozmyślałem rozległo się pukanie do drzwi łazienki, w której się znajdowałem.
Długo jeszcze?-spytała osoba o dosyć niskim głosie.
Był to mój tata. Nigdy niw byliśmy jakoś w dobrych relacjach. Wydaje mi się, że nie przepadał za mną bo chciał ze mnie zrobić mężczyznę takiego co sika do doniczki i klepie po dupie randomowe laski na ulicy a mi takie coś nie odpowiadało i byłem bardziej „dziewczęcy". Mój ojciec był takim typowym kozakiem. Wydaje mu się, że może wszystko, często rzuca niestosowne żarty w których zawsze ktoś obrywa. Było to dla mnie żałosne z reszta dla mojej matki też, ale co może zrobić chłopczyk dwa razy młodszy od niego i niska kobieta, która nawet by go nie przepchnęła?
...