HiroMido|Old Love

803 41 3
                                    

Hiroto siedział na kanapie i wpatrywał się znudzony w książkę. Kryminał mimo, że przez wiele osób polecany, jego po prostu nie interesował. Dwudziestolatek wpatrywał się w niego już od godziny, a nie przerzucił jeszcze żadnej strony.

-Hirotoooooo - zanucił mu nagle Nagumo nad uchem - Mam dla ciebie niespodziankę!

-O nie - mruknął zielonooki, usiłując schować się za książką - Proszę nie...

Nagumo spojrzał na niego z zażenowaniem i sapnął z irytacją. Ta dwójka dzieliła mieszkanie od dwóch lat, ale mimo tego zdażały się... Sprzeczki...

-Nie dramatyzuj - mruknął - Zgaduj! Co się wydarzy?

-Nie mam pojęcia, mam nadzieję, że nic co stanowi zagrożenie mojego życia jak ostatni wybuchający tort - mruknął Hiroto.

-Oh - zastanowił się Nagumo - Zapomniałem o tym... Ale nie uwierzysz co się dzieje!

-Wyglądasz jakby gwiazdka przyszła wcześniej - parsknął śmiechem Hiroto, i w końcu westchnął i usiadł obok przyjaciela - No słucham, co się dzieje?

Nagumo gdy usłyszał pytanie wyglądał jak mała dziewczynka gdy dostała lizaka.

-SUZUNO PRZYJEŻDŻA! - wykrzyczał i prawie zaczął tańczyć na środku pokoju.

-Ten Suzuno? - zdziwił się Hiroto - Myślałem, że sie nie lubiliście...

-Droczyliśmy się - machnął na to ręką Haruya - A teraz uwaga, dobre wieści dla ciebie!

-To, że będę mieć od ciebie spokój bo wraca Suzuno, też było dobrą wiadomością - mruknął pod nosem Hiroto, upijając łyk herbaty i włączając telewizor.

-Midorikawa przyjeżdża razem z Suzuno, bo aplikował na nasz uniwerek - powiedział Nagumo, powodując, że Hiroto zakrztusił się napojem i opluł całe spodnie przyjaciela.

-KIYAMA HIROTO! - krzyknął Nagumo - To było gorące!

-CZEMU MÓWISZ MI DOPIERO TERAZ?! - wrzasnął Hiroto - Przecież muszę go dobrze przywitać! Nie widzieliśmy się prawie trzynaście lat! Pewnie mnie nienawidzi! Miałem do niego pisać ale nie miałem adresu i numeru telefonu!

Nagumo patrzył z szokiem jak jego przyjaciel biega po pokoju i układa wszystko na swoje miejsca. To było zaskakujące bo oboje byli strasznymi bałaganiarzami.

-Myślę, że zrozumie, że...

-A co jak on mnie już nie pamięta?! - wykrzyczał znowu Hiroto - Może powinienem przygotować zdjęcia albo...

-HIROTO! - krzyknął w końcu Nagumo i zdzielił go książką w głowę - Wszystko będzie dobrze, przyjeżdża na studia i spotkanie Hitomiko, nie będziecie musieli nawet rozmawiać.

-Ale ja chcę - wyjęczał Hiroto - Nie rozumiesz, to był mój najlepszy przyjaciel, był prawie w każdym, moim wspomnieniu z dzieciństwa - westchnął i spojrzał z zagubieniem na bałagan w pokoju - Możliwe, że nawet nie będziemy się już dogadywali, ale chciałbym chociaż pokazać, że wiesz... To głupie - westchnął - Pewnie zdążył mieć już kilkudziesięciu takich przyjaciół jak ja...

Midorikawa i Suzuno mieszkali w ich sierocińcu jako dzieci, a trzynaście lat temu musieli się przeprowadzić do rodziny zastępczej. To spowodowało, że nie widzieli się od tamtego czasu.

Nagumo westchnął i popatrzył na współlokatora, smętnie zbierającego śmieci z podłogi. Nawet nie chciał w tym momencie go dobijać tym, że dwójka chłopaków zatrzyma się u nich na jedną noc. Jakoś miał wrażenie, że to spowodowałoby zawał u Hiroto a przecież on nie będzie sprzątał sam tego burdelu.

One Shoty - Inazuma Eleven Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz