HiroMido | 'Ve missed.

722 35 12
                                    

-Hiroto? - spytał niebieskowłosy chłopak, wyjmując zdjęcie z albumu - Kto to?

-Kariya pytasz o to dwudziesty raz - stwierdził rozbawiony mężczyzna i uniósł wzrok znad komputera - Kto tym razem? Przecież poznałeś wszystkich na zjeździe rodzinnym.

-Jego nie! - upierał się przy swoim Masaki i przyniósł mu fotografię - Popatrz.

Hiroto zerknął na zdjęcie i od razu spochmurniał. Wziął je do ręki i westchnął cicho.

-Hiroto? - upomniał się Kariya, gdy jego opiekun od kilku chwil wpatrywał się w zdjęcie - Obejmujesz go tu... Kim jest?

-Był... Moim przyjacielem - mruknął czerwonowłosy, unosząc na niego wzrok - Najlepszym.

-Oh... Czemu go nie poznałem? - zdziwił się chłopak i odebrał zdjęcie mężczyźnie.

Przyjrzał się zdjęciu i uśmiechnął się lekko. Wiele razy widział zdjęcia z dzieciństwa Hiroto. Na tym konkretnie przytulał zielonowłosego chłopca, z wysokim kucykiem i czarnymi oczami. Oboje się uśmiechali.

-Wygląda na miłego - mruknął Kariya i spojrzał na opiekuna - Jak się poznaliście?

-Masaki nie teraz - mruknął tylko Hiroto i wstał od biurka, wyrywając mu zdjęcie z ręki.

-Chcę go poznać - stwierdził nagle chłopiec i wbił wzrok w plecy starszego - Proszę?

-Masaki... - westchnął cicho Hiroto.

-Naprawdę proszę - mruknął mniej pewnie chłopiec.

Hiroto spojrzał na niego i spuścił głowę.

-Dobrze - mruknął niechętnie - Poznasz go...

-Tak! - krzyknął tylko chłopak, i szybko opuścił salon. Hiroto z kolei spojrzał jeszcze raz na zdjęcie i uśmiechnął się lekko. Ile by dał by cofnąć się do tamtych czasów...

×××××××××××

Hiroto wbiegł do pokoju i rzucił plecak na ziemię. Miał już dość ciągłych komentarzy na temat jego zachowania. Przecież to nie on zaczął się bić!

-Hiroto? - usłyszał cichy głos zza drzwi.

-Nie teraz! - warknął tylko.

Wbrew jego słowom, drzwi uchyliły się lekko, ukazując zielonowłosego nastolatka.

-O ile dobrze pamiętam, to nasz wspólny pokój - powiedział z rozbawieniem.

Westchnął cicho gdy zobaczył rany przyjaciela i wszedł do środka, zakluczając za sobą drzwi.

-Co się stało? - spytał cicho, biorąc apteczkę z szafki - Znowu się biłeś?

-Przecież nie ja zaczynam! - krzyknął chłopak.

-Ale oddajesz - stwierdził zielonowłosy.

-Łatwo Ci mówić Mido - warknął Hiroto, odrzucając jego pomoc - Ciebie nikt nie wyzywa od przydupasów ojca! Nikt nie zwraca na Ciebie uwagi! - krzyknął.

Spojrzał zdenerwowany w zaszklone oczy przyjaciela, który teraz spuścił głowę i zaczął zbierać zawartość rozrzuconej apteczki.

-Przykro mi Hiroto-san - powiedział cicho, i odwrócił się szybko widząc jak chłopak krzywi się na takie mówienie jego imienia - Ja już pójdę.

-Poczekaj - westchnął Hiroto i szybko wstał, stając mu na drodze - Przepraszam Ryuuji - powiedział i przytulił go do siebie.

Uśmiechnął się lekko gdy poczuł, że młodszy chłopiec też się w niego wtulił.

One Shoty - Inazuma Eleven Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz