HiroMido - Dark Eyes

799 39 7
                                    

Kiyama Hiroto miał zaledwie siedem lat, gdy trafił do sierocińca zwanego Słonecznym Ogrodem. Można powiedzieć, że stał się odludkiem, bo żadne z dzieci nie pałało zbyt dużą chęcią do zaznajomienia się z nim. W Słonecznym Ogrodzie było naprawdę wiele dzieci, jednak większości z nich Hiroto nawet nie rozpoznawał, bo tylko raz przebiegli obok niego na podwórku. Upatrzył jednak sobie pewne grono dzieci, które zawsze obserwował z iskierkami w oczach. Nigdy z nimi nie rozmawiał, oprócz pojedyńczego zdarzenia, kiedy to wpadł na jednego z nich, i został za to mocno okrzyczany. Mówił tu o trójce chłopców. Jeden z nich, którego ofiarą ostatnio stał się Hiroto, miał podobne do niego, czerwone włosy ułożone w dziwny kształt tulipana, o mocno złotych oczach. Słyszał, że wołają na niego Nagumo. Kolejny to Suzuno Fuusuke, miał kiedyś z nim pokój, jednak już następnego ranka go przenieśli. Prawie zawsze był z nimi zielonowłosy chłopiec, którego oczy jedynie czasami, i jedynie w obecności pozostałej dwójki nie skrywały się za okularami przeciwsłonecznymi. To dzięki swojej obserwacji Hiroto wiedział, że chłopiec miał czarne oczy, przypominające mu niebo nocą na które tak bardzo lubił patrzeć. Jednak chłopiec nie był chyba przyjaźnie do niego nastawiony, ponieważ minął go ostatnio bez słowa, mimo machania do niego przez Hiroto.

-Słuchaj, czemu się tak na nas patrzysz? - usłyszał nagle z góry.

Zdziwiony podniósł głowę, nie będąc pewnym czy pytanie skierowane jest do niego.

-Mówisz do mnie? - zdziwił się, zauważając Nagumo który patrzył na niego ze skrzyżowanymi ramionami.

-A do kogo innego? - zdenerwował się złotooki - Jeśli coś chcesz to podejdź, a nie przyglądasz się nam jak jakiś ninja!

-Daj spokój Nagumo, przecież nas nie zje - usłyszeli rozbawiony głos.

Zielonowłosy podszedł do nich i uśmiechnął się lekko, prawdopodobnie kierując swoje oczy, ukryte za okularami, na niego.

To był pierwszy raz gdy Kiyama Hiroto miał styczność z wielkim trio sierocińca.

-No odezwij się chociaż - westchnął zirytowany Nagumo, spoglądając na niego - Nie ułatwiasz mu sytuacji, gdy Cię nie słyszy.

Hiroto spojrzał na nich z niezrozumieniem i wstał z trawy podchodząc bliżej nich.

-Jestem Kiyama Hiroto - powiedział niepewnie - Nie chciałem was obrazić, nie rozmawiam z nikim, więc chociaż się przyglądam.

-Dlaczego nie przywitałeś się wcześniej? - uśmiechnął się zielonowłosy, przekręcając się w jego kierunku po usłyszeniu głosu - Jestem Midorikawa Ryuuji!

Hiroto spojrzał na wyciągnętą rękę chłopca i ze zdziwieniem złączył ją ze swoją.

-Kiyama Hiroto - powtórzył niepewnie - Nie chciałem wam przeszkadzać.

-Nowych znajomych nigdy za wiele, prawda Hiroto-kun? - zaśmiał się zielonowłosy, ku lekkiej irytacji Nagumo.

-Tak, tak - wywrócił oczami - Ja jestem Nagumo Haruya, tamta Królewna Śnieżka to Suzuno Fuusuke - wskazał na srebrnowłosego chłopaka, który odmachał im z lekkim uśmiechem, stojąc pod dachem.

-Czemu on nie wyjdzie? - zdziwił się Hiroto.

-Bo jest za gorąco - westchnął z irytacją Nagumo - Jego nie zrozumiesz.

-Chcesz się z nami pobawić Hiroto-kun? - uśmiechnął się Midorikawa.

Hiroto spojrzał na chłopca i podjął decyzję która zaważyła na losie jego przyszłego życia.

-Tak, z chęcią!

×××××××××××××××××××××××××××××××

One Shoty - Inazuma Eleven Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz