nocna akcja

151 17 1
                                    

Oczywiście zanim się wymknęłam sprawdziłam, czy wszyscy śpią. Żal mi było opuścić ciepły śpiwór, bo wbrew przekonaniu dnie były dość ciepłe, ale nie gorące, a noce chłodnawe. Na niebie widziałam gwiazdy i księżyc w pełni. Byłam ciekawa, gdzie znajduje się ten labirynt. Oczywiście chodzi o świat a nie o strefę. Jakimś cudem wiedziałam, że znajdujemy się na planecie Ziemi, znałam wszystko na temat biologii, matematyki czy innych, których się uczyłam, ale nie miałam wspomnień. Nic, co wiązało się z moim życiem. Tylko wiedza, ale z tego co zrozumiałym inni nie mieli nawet wiedzy. Oni za to znali swoje imiona. Ja nie.
Przywołałam się do porządku. Potem będzie czas na domysły. Teraz muszę ukraść klucz i dostać się do szopy. No nie muszę, ale chcę. Lubię łamać zasady i pewnie gdyby labirynt nie był zamknięty, to bym do niego weszła. Nagle usłyszałam odgłsy z labiryntu, jakby coś się toczyło i na chwilę stawało. Szczęk, szscęk, szczęk, przerwa.
I znowu i znowu. Jakby metal uderzał o kamień. Coś musi być w labiryncie. Tylko nocą, czy za dnia też, tylko zagłuszane przez hałasy strefy? Nie, raczej nocą. Inaczej dawno weszłoby do strefy. A może tutaj już jest? Może czai się w mroku lasu i tylko czeka, aż jakiś niczego nieświadomy strefer zapuści się tam po nocy żeby...
Usłyszałam jakiś straszny odgłos i chyba pobiłam rekord skoku wzwyż. Ale to tylko jeden z chłopaków chrapał. Nagle uświadomiłam sobie, po co są wrota. Mają nas oddzielać od tego, co się czai w labiryncie, co oznacza, że to coś wychodzi tylko w nocy. Nie chciałabym wtedy zostać w labiryncie.
W końcu się otrząsnęłam i najciężej jak mogłam podkradłam się do Bazy. Kiedy otworzyłam drzwi, lekko skrzypnęły wprawiając mnie w popłoch. Może ta wycieczka to jednak nie był najlepszy pomysł. Ale gdybym zapytała, to czy by mi odpowiedzieli? Raczej nie. Uświadomiłam sobie, że jeszcze muszę odnaleźć sypialnię Minho, bo zapewne to tam trzymał klucz. Na szczęście był on jednym z niewielu zamieszkujących Bazę, chyba nawet wiem dlaczego. Wszystko wyglądało tu jakby miało się z chwilę zawalić. Zdawało mi się, że podłoga skrzypiec tak głośno, że obudziłabym zmarłego.
Po kilku próbach udało mi się dostać do pokoju Minho. Jak podejrzewałam klucz wisiał koło łóżka na za improwizowanym haczyku. Był mały i miedziany, a przy tym łatwo go było shować. Minho obróciłsię przez sen a moje serce zamarło. Gdyby się teraz obudził... Podkradłam się i wzięłam kluczyk. Zamknęłam drzwi i weszłam po schodach. Z tego, co opowiadał mi Newt streferzy wstają koło ósmej. Spojrzałam na zegar. Mam jeszcze jakieś cztery godziny. Spokojnie wystarczy.
Do lasu weszłam po chwili wahania. Nie że się bałam tylko czułam, że robię coś złego. Bo co takiego zrobił mi Minho, żeby kraść mu kluczyk i wchodzić do szopy, która najwyraźniej mieszała mu w uczuciach.
Na szczęście ciekawość zwyciężyła weszłam powoli do lasu. Kierowałam się za pomocą gwiazd do szopy. Powoli włożyłam klucz do zamka i go przekręciłam. Poczułam jak drzwi się otwierają i niepewnie weszłam do środka. W pomieszczeniu było ciemno, ale wzięłam latarkę z biórka Minho. Gdy ją zapaliłam zobaczyłam, że na środku pomieszczenia stoi stół a na nim jest jakaś płachta. Podeszłam i szybkim ruchem ją zdjęłam. Pod spodem zobaczyłam mapę, ale nie była to zwykła mapa. Przedstawiała labirynt i była trójwymiarowa. Zdziwiłam się kto włożył tyle pracy w jedną mapę i dlaczego. Musiała coś oznaczać, ale nie domyśliłem się jeszcze, co. Wiedziałam tylko, że przedstawia labirynt, w którym się znajdujemy, ponieważ na środku widniał duży prostokąt, w którym były domki i drzewa. Rozpoznałam Bazę i lasek, w którym byłam. Ale przecież skoro mieli całą mapę labiryntu, to czemu z niego nie wyszli? Przyjrzałam się mapie. No tak. Nie znaleźli wyjścia, bo go nie było. Zewnętrzne kręgi tworzyły jednolite koło. Jedynym miejscem, które chociaż trochę przypominało wyjście było coś urwiskopodobnego, ale z tego co było na mapie wynikało, że jest to po prostu przepaść. Wtedy zauważyłam, że pod ścianą stoją cztery skrzynie, pod drugą też - razem osiem. Otworzyłam jedną z nich. W środku były... mapy! A dokładniej mapy labiryntu. Wyjęłam jedną były bardzo dokładne.
Nagle drzwi się otworzyły i stanął w nich Minho.
- No i znalazłem złodzieja - powiedział

Nowa historia labiryntuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz