[Dom część 2]

23 2 9
                                    

Przebudziłam się z trudem otwierając oczy. Leżałam na łózku, w swoim nowo wybudowanym domu. Zauważyłam, że pochylała się nademną czyjaś sylwetka. Szybko zrozumiałam, że to był Dream.

-Jak dobrze, że Ci się nic nie stało
Y/N!-Wykrzyknął.

-Właściwie, co się stało?-Zapytałam.

-Leśnicz chciał Cię zaatakować, a gdy go zablokowałem, upadłaś na ziemie.-

-Ugh, trzeba przeczyścić teren, czy więcej się nie kręci w pobliżu.-

-Noo, napewno lata kilka wróżek.-

-Nienawidze ich, nie ważne co, wyrwą Ci każdy lekki przedmiot z łapy, a jedynie pożyteczni jest ich pył, który sam w sobie przyciągą Wijąki i Leśne Kreatury.-

-Jeszcze nie zapominaj o skrzydłach.-Dodał.-Powiadomie reszte, że się obudziłaś.

Tak zapamiętałam jedną z historii wymiaru. Wydażyła się ona 6 dni temu. Pozbyliśmy się kilku wróżek, choć jest ich więcej.

Wróżki-Stworzenia, zamieszkujące 1 wymiar i szary świat, w którym są jedynie mityczną kreaturą. Są znane z ich żartobliwego charakteru. Często kradną lekkie przedmioty, które albo trzymamy w rękach, albo leżą obok nas. Polują na nie Wijąki i Węże Morskie(O których powiemy później). Wróżki, budują domy z muchomorów i grzybów, oraz z kawałków kłód dębu, ciemnego dębu i brzozy. W okół nich lata pył, wytwarzany poprzez ich ciało. Pożytecznymi przedmiotami są skrzydełka i owy pyłek.

Budowa L'manburg'a dobiegła końca, pominając inne kaprysy mieszkańców. Najbardziej mnie zastanawiał klif.

-Phil, bo na południu jest ogromny klif. Przecież nadal znajduje się on w 1 wymiarze, jest za daleko, byś go dosięgnął, nawet jest na północ, przeciwnie niż ten. Skąd on jest?-Zapytałam.

-Najlepiej, gdybyś go zostawiła. Nie ważne jaka jest pora dnia, zawsze dno zasłania gęsta mgła. Gdy podrośniesz, wszystko ci o nim opowiem.-

-Skończyłam 15 lat, nie jestem już małym dzieckiem, to nie jest wystarczające?-

-Niestety, obiecuje, że później się dowiesz.-

Jeszcze bardziej się zaczęłam nad nim zastanawiać, przecież Dadza by mógł mi o nim opowiedzieć chociaż troche. Nikt z dsmp nie wiedział o klifie nic, dlatego coraz częściej zaczęłam nad niego chodzić. Siadałam na skraju i gapiłam się w gęstą, szarą mgłe. Nachodziło mnie przy nim strasznie dziwne uczucie...

Przechadzając się z Willem po L'manburg'u, zastało nas niezwykłe miejsce. Był to skrawek polany, gdzie był okrąg z grzybów. W okół, nie było wróżek, więc zadawaliśmy sobie pytanie, kto go zbudował.

-Y/N, czy to nie dziwne, że nagle napotykamy dziwne miejsce, którego tu wcześniej nie było? Jak dobrze pamiętam, stała tu jaskinia, z której ratowałem wraz z Dadzą Clay'a.-

-Czuje stąd wielką ilość magii... Byś mógł ustać na środku kręgu?-

-Nic mnie nie zje?-Zapytał żartobliwie.

-Hah, spokojnie!-

Wilby ustał z niepewnością w kręgu, gdzie cały opadły pył uniósł się w powietrze. Chłopak wzleciał w góre.

-Wilbur!-Wykrzyknęłam z przerażenia.-Będzie dobrze!-

Cały pyłek zebrał się w okół bruneta, nagle wytrysnęło z środka światło. Oszołomiona upadłam na ziemię. Otwierając oczy, ujżałam ducha.

{,,Zrobię To Miejsce Twoim Domem"}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz