Rozdział 4

211 22 2
                                    

Na plaży nie było dużo ludzi, a my mieliśmy idealne miejsce, gdzie słońce bezpośrednio pada na mnie. Co oznacza idealną opaleniznę, rzeczą którą najbardziej w sobie lubię jest to że szybko się opalam. Nawet chodzenie na słońcu mnie opala, są również ludzie którzy opalają się na czerwono jak homary wtedy oni ledwo mogą się ruszać bo słońce pali. Haha. Palcie się suki, palcie.

I mam zamiar opalać się przez następną godzinę - powiedziałam, przewracając się na plecy oraz włączając trochę muzyki.

- My idziemy do wody na jakiś czas-powiedział Beau

- key- powiedziałam nie przywiązując większej uwagi. Zamknęłam oczy słuchając muzyki. Mając wszystko głęboko.

Po jakimś czasie coś zasłonił mi słońce. Ktokolwiek to jest niech lepiej ucieka , bo nie wiem czy oni są ślepi i nie widzą ,że próbuję się opalać. Wyłączyłam muzykę schowałam telefon do torby . Otworzyłam oczy, aby znaleźć Brooksów. A oni patrzyli na mnie.

-Co chcecie - powiedziałam, a oni uśmiechali się głupawo.- Wyglądacie jak zboczeńcy- uśmiechnęłam się , siadając, Oni mnie po prostu ignorują, spojrzeli na mnie, więc wstałam , aby spróbować wyjść z ich kręgu  , który tworzą wokół mnie.

- Dość tego !- krzyknęłam

- Grupowy uścisk - Krzyknęli przytulając mnie. Ew, ale są mokrzy.

- Jestem mokra!!!- krzyknęłam śmiejąc się.

- Jak mokra?- Zapytał Beau

-Zamknij się -  żartobliwie uderzyłam go w ramię.

-Chodź- powiedział Beau, chwytając mnie za rękę

-Gdzie?- zapytałam

-Do  wodę- odpowiedział

-Ja nie chcę -  dąsałam się

-Ale idziesz- powiedział

- Nie uniesiesz mnie- powiedziałam rzucając mu wyzwanie

- Wyzwanie przyjęte- powiedział, podnosząc mnie i przerzucając na swoje ramiona.

- Beau Idioto !!Puść  mnie !- krzyczałam. Chłopcy weszli do wody . Beau trzymał moje ramiona a Jai nogi. Luke robił zdjęcia

-Więc masz zamiar rzucić mnie do wody i robić zdjęcia - kontynuowałam z kamienną twarzą.

- Yeah- śmiał się Luke

Beau i Jai huśtali mnie na boki przed wrzuceniem do wody. Luke robił zdjęcia mając mnie głęboko.

Idioci

- Jestem otoczona prze idiotów - powiedziałam próbując złapać oddech. Idę położyć się na piasku i zapomnieć o wszystkim do wyschnięcia.

- Dzięki- powiedział Jai wyszarpując mój ręcznik , na którym siedziałam. Zleciałam na piasek. Wszystko kleiło sie do ciała

- Ewwww - pisnęłam

-Ups - powiedział Jai

-Uciekaj- powiedziałam przewracając go i otrzepując się z pisku nad nim

- Lou - powiedział śmiejąc się

- Nie obejmuj mnie , jesteś w piasku , myślisz że wrócę- Śmieje się

-Przepraszam, wybacz mi - powiedział

-Dobrze-powiedziałam wstając ale popchnął mnie i znów wylądowałam na piasku

Wróciliśmy do morza , aby umyć się z piasku.

Wysuszyliśmy się nałożyłam szorty i pojechaliśmy do centrum na lunch

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przepraszam za opóżnienie , zepsuł mi się komputer,a tam miałam całe tłumaczenie tego rozdziału i wszystko się rypło. Musiałam zacząć wszystko bod nowa. W tłumaczeniu pomogła mi @SilverBooBear. Zapraszam na jej tłumaczenie http://www.wattpad.com/94959206-good-boy

Fall, luke brooks fanfiction *finished*- tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz