Rozdział 8

155 16 2
                                    

- Dlaczego prawie nic nie zjadłaś- powiedział Luke. Wow przejdź od razu do rzeczy.

- Nie jestem głodna- powiedziałam

- To samo mówiłaś wczoraj i przedwczoraj. Co się dzieje?- zapytał

- Nic, przysięgam- powiedziałam

- Louise znam cię lepiej niż ty sama, wiem kiedy kłamiesz- powiedział

- Zlekceważysz to- powiedziałam

- Nie zlekceważę tego obiecuję- powiedział

- Myślę ,że jestem gruba- mówię

- Co ?- powiedział z kamienną twarzą

- Nie żartuję Luke, jestem gruba! Widzę dziewczyny, które są idealne , Jestem brzydka , Luke, dlatego myślisz że noszę tony makijażu. Nienawidzę swojego sposobu patrzenia na siebie, swojej wagi, swojego wyglądu, dosłownie wszystkiego. Przejmuje się tym co ludzie o mnie myślą i sędziowie w mojej modelingowej audycji, co jeśli oni myślą, że nie jestem wystarczająco dobra- wyjaśniam

-Posłuchaj mnie Louise jesteś piękna, żadne zadrapanie nie zagłuszy, określenia doskonałości, nie jesteś gruba, jesteś chuda i masz ciało o okrągłych kształtach, nie jesteś anorektyczką ani osobą otyłą jesteś w sam raz. Wiesz dlaczego nienawidzę jak się malujesz? Ponieważ jesteś piękna bez niego, czy jak się malowałaś to lustro pękło, nie bo jesteś piękna. Czy stojąc na wadze rozwaliłaś ? Nie bo nie jesteś gruba. Louise jesteś najbardziej zjawiskową dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałem. Przerwij tą głupią dietę czy głodzenie się czy jak kol wiek to nazywasz, wiesz dlaczego? Bo jeśli tym sędzią nie podoba się twoja waga i to jak wyglądasz to dlatego że nie znają tej zachwycającej dziewczyny- mówi, wygłaszając dla mnie ogromną mowę

Łzy napływają mi do oczy, to najpiękniejsze słowa jakie ktoś kiedykolwiek do mnie powiedział

- Dlaczego płaczesz Lou?- zapytał chichocząc i przytulając mnie

- Nikt nigdy nie powiedział mi czegoś tak miłego, to było słodkie Luke- powiedziałam chowając głowę w jego pierś

Telefon Luka zaczął wibrować, to był Jai

- Muszę już isć, zobaczymy się jutro- powiedział całując mnie w czoło

- Do widzenia- powiedziałam. Wracając do środka. Tejnocy kiepsko było z moim snem, mój umysł był gdzieś indziej. Powtarzałam to copowiedział mi Luke w ogrodzie, cały czas myślałam o nim. Czy ja.... Nie, niemogłam . Czy ja czułam coś do Luka Brooksa. Nawet nie wypowiadaj tych słów Louise. On jest jak twój brat. Nie lubicię pod tym względem, nawet nie dawaj sobie nadziei. 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rozdział był wczoraj ale dzisiaj postanowiłam też dodać bo licząc to dzisiaj jest ten drugi ( z co drugich) 

Fall, luke brooks fanfiction *finished*- tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz