5. Prawdziwe Źródło.

258 21 0
                                    

ɴᴀʀᴜᴛᴏ

Wtuliłem się w Y/N, która nie dawała żadnych znaków życia. Położyłem dłoń na jej skamieniałym policzku i jeszcze bardziej się wzruszyłem.

„Nie zdążyłem uwolnić ciebie od przeznaczenia. Nie zdążyłem cię uratować. Nie zdążyłem nawet powiedzieć ci, że cię kocham, Y/N!" wykrzyknąłem i spojrzałem w jej oczy. „Gdybym tylko znał odpowiedź na pytani- Chwila."

'Dlaczego wszystkie dusze błądzą po lesie, a nie odchodzą w zapomnienie?' pomyślałem i zdziwiłem się.

„Bo czekają na ratunek ukochanego." szepnąłem, a Źródło zaczęło usychać. Po chwili ciało Y/N zaczęło pękać, aż w końcu cała skorupa wykonana z ziemi spadła. Motylowa Dziewczyna zaczęła się poruszać, a ja uśmiechnąłem się. „Czekałaś, aż ciebie uratuję, Y/N."

Dziewczyna spojrzała mi głęboko w oczy i popłakała się ze szczęścia.

„Dziękuje, Naruto!" wykrzyknęła i zawiesiła mi się na szyi.

'To nie Źródła potrzebowała wioska, a ciebie. Ty jesteś jedynym przeznaczeniem tej wioski.' pomyślałem i zaśmiałem się.

„Zabieram cię do Konohy." powiedziałem i złapałem ją za rękę. „Poznasz wszystkich moich znajomych! Poznasz mnie do końca. A wtedy będziemy mogli być szczęśliwi."

„Nie mam nic przeciwko, Naruto." odparła, a ja ruszyłem w stronę wyjścia.

„Na- Y/N!" wydarła się Sakura i wybiegła w stronę Motylowej Dziewczyny. „Nie wiesz jak się cieszę! Tylko jak?"

„To zasługa Naruto. Odnalazł odpowiedź na pytanie, które było silniejsze niż przeznaczenie. Odnalazł odpowiedź na pytanie, na które ja nigdy nie potrafiłam odpowiedzieć." wyjaśniła.

ʏ/ɴ

'Ten chłopak jest niesamowity.' pomyślałam i dokładnie przyjrzałam się jego uśmiechniętej twarzy. 'Zdążył zmienić moje przeznaczenie w przeciągu kilku dni. Naprawdę czekam na dzień, w którym zostaniesz Hokage. A ja będę mogła stać ku twojego boku.'

„Wracajmy do wioski!" wykrzyknął Naruto, a ja uśmiechnęłam się i mocniej ścisnęłam jego dłoń.

ᴛɪᴍᴇsᴋɪᴘ

Moi rodzice nie mieli nic przeciwko, abym opuściła moją wioskę. Byli wręcz szczęśliwi, że Naruto zdołał zmienić moje przeznaczenie.

„To jest Kiba, Akamaru, Hinata i Shino!" wykrzyknął Naruto, a ja uśmiechnęłam się.

„Jesteś naprawdę urocza, Y/N-chan." skomentowała Hinata, a na jej twarzy pojawił się lekki rumieniec.

„Dziękuję, Hinata." odparłam i uśmiechnęłam się. „Miło was poznać Kiba, Akamaru, Shino, Hinata."

„Nam też jest miło." wtrącił Kiba i zawiesił mi się na szyi.

„Jaki śliczny piesek." skomentowałam i wyjęłam Akamaru z koszuli Kiby. „Niesamowity. U nas w wiosce również były takie. Tylko troszkę większe. Pewnie ty też tak urośniesz, Akamaru!"

Spojrzałam na Shino, który zajmował się swoimi owadami. Słyszałam, że naprawdę je lubi.

„Czy te owady są częścią ciebie?" spytałam, a on przytaknął. „Niesamowite! Mogą być bardzo przydatne podczas walki! Słyszałam, że niektóre z nich potrafią odnaleźć siebie na bardzo długie dystanse."

„To prawda." odparł Shino, a ja spojrzałam na zawstydzoną Hinatę.

„Ty za to masz piękne oczy! Po kolorze mogę stwierdzić, że należysz do świetnego klanu, Hyuuga." skomentowałam, a ona delikatnie przytaknęła. Było tyle rzeczy, o które chciałabym spytać, lecz nie miałam czasu. Musiałam się jak najszybciej zakwaterować i zjeść. 

Poznałam wiele osób z najróżniejszymi charakterami. Mogłam dostrzec, że sama się zmieniłam. Nie byłam już zamknięta w sobie, a uwielbiałam się wszystkim dzielić. Szczególnie z Naruto. To była osoba, z którą dzieliłam marzenia i którą pokochałam.

Motylowa Dziewczyna [Naruto x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz