2. Źródło tętniące życiem.

318 27 1
                                    

ɴᴀʀᴜᴛᴏ

Dotarliśmy do miejsca, gdzie znajdowało się główne źródło, zasilające cały Raj. Było to małe drzewko, wokół którego latały przepiękne motyle. Oczywiście miejsce było ukryte pod ziemią, gdzie mało osób miało wstęp. Gdyby nie Motylowa Dziewczyna, prawdopodobnie zostałbym zabity przez strażnika, który akurat kończył swój dyżur.

„Hej, Y/N-chan. Myślałaś kiedyś o założeniu rodziny?" zapytałem, a ona lekko zdziwiła się.

„Nie wiem." odparła, a ja przytaknąłem.

„A masz już może jakiegoś chłopaka?" spytałem, a ona kiwnęła przecząco głową. „A chciałabyś mieć?"

„A co, jesteś chętny, Naruto-sama?" zagabnęła, a ja zarumieniłem się.

„To nie tak, Motylowa Dziewczyno!" wykrzyknąłem.

„Motylowa Dziewczyno?" powtórzyła pytająco, a ja zacząłem gwałtownie przytakiwać.

„Wyglądasz jak motyl, dlatego cię tak nazwałem." wyjaśniłem, a ona spojrzała na mnie i zdziwiła się. Po chwili na jej twarzy zawitał rumieniec i uśmiech.

„Mój przyjaciel wymyślił mi podobne przezwisko." odparła, a ja zdziwiłem się.

„Czyli jednak masz przyjaciela?" spytałem, a ona uśmiechnęła się.

„Już nie, poległ podczas walki. Jeśli chcesz, możemy odwiedzić jego rzeźbę." zaproponowała Y/N, a ja przytaknąłem.

'Zobaczymy jak wyglądał ten twój przyjaciel.' pomyślałem, a ona usiadła przed źródłem i zaczęła się modlić. 'Jesteś chyba najdziwniejszą dziewczyną jaką spotkałem.'

ᴛɪᴍᴇsᴋɪᴘ

„Na szczęście moja służba nie była zbyt długa." powiedziała Motylowa Dziewczyna i zatrzymała się. „To tutaj."

Miejsce wyglądało cudownie. Wszędzie postawione były posągi, które dodawały komfortu temu miejscu. Z tego, co się dowiedziałem, te miejsce było jedyną otwartą przestrzenią w tym lesie, do której docierało światło księżyca. Dlatego tutaj właśnie znajdują się posągi wszystkich osób, które poświęciły życie dla dobra wioski, ginąc w brutalny sposób.

„A to jest mój przyjaciel." odezwała się po chwili i uklękła przed największą rzeźbą. Był na niej chłopiec ze spiczastymi włosami i szerokim uśmiechem. Ubrany był w szatę, która kontrastowała z mieczem. „Jesteś zupełnie jak on, Naruto-sama. On też uwielbia rozmawiać."

„Huh?! I to jest jedyne podobieństwo?!" wykrzyknąłem, a ona zaśmiała się i odpłynęła w wspomnieniach.

'Czyli jednak coś dla niej znaczył! Może to był jej chłopak? Może planowała z nim to, co ja planuje z Sakurą?' pomyślałem.

„On też troszczył się o obcych. Właśnie to doprowadziło do jego upadku." odezwała się po chwili, a ja usiadłem obok niej.

„Czyli jednak jakaś część ciebie się o mnie martwi! Boisz się, że umrę tak jak on! Wiedziałem, że szybko się do mnie przywiążesz!" wykrzyknąłem, a ona spojrzała na mnie i przechyliła głowę na bok.

„Martwię się? Dlaczego miałabym się o ciebie martwić, Naruto-sama? Jesteś bardzo silny, więc nie muszę się o ciebie martwić." odparła, a ja uśmiechnąłem się.

„No to akurat prawda, ale-" zacząłem, jednak ona przyłożyła mi dłoń do ust i spojrzała w krzaki, znajdujące się za mną. Po chwili podniosła się i wyjęła katanę, z której wyleciały setki motyli. 

'Niesamowite.' pomyślałem, a ona po chwili schowała miecz i podała mi rękę.

„Wracajmy do domu, Naruto-sama. Wszyscy na nas czekają." powiedziała, a ja podniosłem się i zignorowałem jej dłoń. „Spójrz. To jest właśnie miejsce, gdzie będzie znajdował się mój posąg kiedy umr-"

„-przestań wreszcie gadać o umieraniu! Nie umrzesz, jasne?!" wykrzyknąłem, a ona uśmiechnęła się.

„Zawsze w tak okrutny sposób rujnujesz wszystkim marzenia, Naruto-sama?" zapytała, a ja zażenowałem się.

„To są twoje marzenia?!" wydarłem się i znowu złapałem ją za koszulę. „To są chore ambicje! Nie możesz marzyć o śmierci, kiedy przed tobą jest całe życie! Jesteś dopiero dzieckiem, które z pewnością zakocha się i przywiąże do kogoś! Kiedy rozmawiasz o śmierci, strasznie mnie denerwujesz, więc po prostu się nie udzielaj!".

Czekałem na odpowiedź z jej strony, jednak ona zareagowała lekkim uśmiechem i uwolniła się ode mnie. Zamiast cokolwiek powiedzieć, zignorowała mnie i ruszyła przed siebie.

'Co jest z nią nie tak?' pomyślałem i podbiegłem do niej.

Całą drogę powrotną nie odezwała się do mnie ani słowem. Udawała, jakby mnie tu w ogóle nie było. Mimo tego, że dopiero ją poznałem, jakaś część mnie wciąż żałowała, że to zrobiłem. Przecież nie mogłem od tak zmienić jej nastawienia i zmusić ją do przywiązania się do mnie.

„Hej, Y/N-chan." zacząłem, a ona odwróciła się. „Przepraszam, że się tak zdenerwowałem. W ogóle nie powinienem tak się zachowywać. To nie było zbyt miłe z mojej strony. Po prostu nie wyobrażam sobie, że taka nieskalana osoba jak ty, mogłaby kiedyś zniknąć z tego świata i pozostać tylko rzeźbą."

Czekałam chociaż na krótkie 'Nie szkodzi, Naruto-sama', ale po chwili ciszy zrozumiałem, że ona nawet mnie nie słuchała.

'Nie wierzę.' pomyślałem i uderzyłem się w czoło.

„Nie szkodzi, Naruto-sama." powiedziała po chwili, przez co lekko zdziwiłem się. „Każdy z nas popełnia błędy. Nie mam ci tego za złe."

Motylowa Dziewczyna odprowadziła mnie, aż pod same drzwi mojego pokoju i kiedy miała już iść, złapałem ją za rękę.

„Czy ty kogoś w ogóle kochasz?" zapytałem, a ona uśmiechnęła się.

„Radzę ci kłaść się spać, Naruto-sama. Jutro czeka cię męczący dzień." wtrąciła, a ja zmarszczyłem brwi.

„Czy wiesz jak to jest czuć miłość?" spytałem, a ona skierowała się w stronę swojego pokoju.

„Nie, nie wiem." odparła, a ja posmutniałem. Wróciłem do swojego pokoju i poszedłem się wykąpać. Nie mogłem zapomnieć o Motylowej Dziewczynie, która zdecydowanie zaczęła mnie zmieniać. Jej uczucia. Czy to naprawdę nie miało dla niej znaczenia? Przecież miłość to najpiękniejsza rzecz, jaką możesz przeżyć. A no tak, zapomniałem. Dla niej liczy się tylko honor i śmierć. Nie, to nie prawda. Ona jest po prostu zabłąkana. Nie opuszczę tej wioski, póki nie znajdę jej właściwej drogi, którą będzie podążać.

'Dlaczego ona i jej droga w ogóle mnie interesują? Przecież jej nie znam. Nie powinienem ingerować w jej sprawy.' pomyślałem i westchnąłem. 'Ale jednak coś ciągnie mnie do niej i zdecydowanie nie chce, żebym jej opuścił.'

Motylowa Dziewczyna [Naruto x Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz