16 letniej Wiktorii zginęła matka wiec musiała zamieszkać z ojcem alkoholikiem, który ma także problemy z agresją wyżywał się fizycznie nad Wiktorią . Wiktoria w nowej szkole poznała grupkę chłopaków którzy palą i piją . Wiktoria zaczęła się wymykać...
Odwróciłam się i zobaczyłam Alana z jego kolegami.
-Hej-odpowiedziałam, a Alan podał mi rękę i pomógł mi wstać
-Widzę, że nie źle jej podpadłaś.
-no niestety-odpowiedziałam podnosząc plecak z ziemi.
-dobra młoda leć już szybko na lekcję bo się spóźnisz do zoba, a i pamiętaj jak coś pisz do mnie-powiedział i się uśmiechnął puszczając mi oczko.
-okej paa-odpowiedziałam uśmiechając się
-paa-odpowiedzieli w trójkę i poszli.
Weszłam do klasy i usiadłam daleko z tyłu. pierwszą całą lekcje tak naprawdę przesiedziałam na telefonie, ale na następnych robiłam notatki i słuchałam. O dziwo już dziś mnie nikt nie zaczepiał w szkole więc było całkiem dobrze.
Była 16:52 a ja dopiero wróciłam do domu. Po wejściu do domu stał ojciec i najwidoczniej na mnie czekał.
-gdzie ty kurwa tyle byłaś?!-krzyknął do mnie ze złością
-w szkole-odpowiedział trząść się.
-a huj mnie to obchodzi. Miałaś czas do 15!
-przepraszam..
Uderzył mnie z całej siły w policzek z liścia. Bolało, bardzo bolało.
-A teraz wynocha do pokoju i nie pokazuj już mi się dziś na oczy bo chyba cię zabije.
Pobiegłam szybko do góry. Łzy w oczach zaczęły lecieć jak wodospad. Zamknęłam się na klucz i położyłam się na łóżku cała we łzach. Dlaczego ja?!dlaczego kurwa jaa?!?!?!kurwa! Czemu życie musi byś tak nie sprawiedliwe ?!?! NO KURWA DLACZEGOO?!?!?!. Postanowiłam w tamtym momencie chwilę się pouczyć by trochę zapomnieć o wszystkim. Pouczyłam się około 4godziny była 21:19 postanowiłam napisać do Alana, lecz ten był pierwszy i napisał do mnie 8 min temu
*ROZMOWA*
A-heja młoda
me-oo hejj właśnie miałam do ciebie pisać ;))
A-hehe. Chciałabyś może wyjść z nami dziś o 22 do parku posiedzieć itp?
Pomyślałam chwilę, że ojciec mi pewnie nie pozwoli albo znów użyje przemocy na mnie ale jak sobie pomyślałam o dzisiejszej sytuacji to mam jego dość więc się zgodziłam
me-z chęcią ;))
A-no i zajebiście. To idź się powoli zgarniać i widzimy się za nie długo;) jak coś pisz
me-okej to niedługa
A-pa młoda
me-pa młody😎
A-czekaj co
me-nic nic ;D
Dobra trzeba się szybko wykąpać i ubrać mam na to 30min bo jest 21:30. Ojciec i jego kolega już spali więc mogłam wszystko na spokojnie robić. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy i nałożyłam korektor i maskarę. Poszłam do pokoju i się ubrałam:
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Było dziś ciepło więc nic więcej mi nie było mi potrzebne wzięłam telefon i już miałam wychodzić, lecz pomyślałam, że mogę ich obudzić więc zamknęłam drzwi na klucz i postanowiłam wyjść przez okno za pomocą drzewa. Udało się i nic sobie nie zrobiłam. Była 22;05 a ja już byłam w parku i widziałam Alana z jego kolegami na ławce widziałam, że Alan akurat palił szluga
-o witam młoda-powiedział do mnie gasząc szluga
-hej chłopaki-przywitałam się z nimi
-pijesz dziś z nami?-Zapytał jeden z jego kolegów
Chciałam już odmawiać ale pomyślałam o ojcu więc postanowiłam spróbować by zapomnieć o dzisiaj
-no mogę czemu nie-uśmiechnęłam się lekko do nich
-oooooo widzę, że młoda dziś chce się lekko zabawić-powiedział do mnie Alan śmiejąc się lekko
-no czemu nie-też się zaśmiałam
-to dawajcie chłopaki piwko-powiedział Alan
Chłopaki dali nam po piwie. Alan pomógł mi je otworzyć. I się zapiliśmy było dobre wrecz bardzo dobre smakowało mi. Piliśmy sobie tak i rozmawialiśmy o różnych rzeczach i się śmialiśmy potem chłopacy postanowili sobie zapalić chciałam spróbować więc zapytałam czy mogę się poczęstować
-mogę też?-zapytałam
-przecież mówiłaś, że nie lubisz zapachów papierosów i i nie palisz-powiedział do mnie Alan.
-to było kiedyś-powiedziałam i się uśmiechnęłam
-ooo widzę, że młoda się zmienia- powiedział Alan i się lekko zaśmiał
Jego kolega mnie poczęstował i dał mi zapalniczkę bym sobie odpaliła. Pierwszy raz zapaliłam było to zajebiste uczucie. Nie żałowałam tego. W tamtym momencie bawiłam się świetnie chłopacy włączyli muzykę śpiewaliśmy na cały głoś i tańczyliśmy było Zajebiście wtedy niczego nie żałowałam byłam z nimi jak w raju bawiliśmy się świetnie ale w jakimś czasie się zrobiło już trochę zimniej i się trochu trzęsłam z zimna Alan to chyba wtedy zauważył.
-e młoda zimno ci?-zapytał się mnie
-nie, nie spokojnie-kłamałam nie chciałam przerywać spoko atmosfery
-przecież widzę nie kłam-powiedział i zaczął ściągać swoją fioletową bluzę.
-co ty robisz?-zapytałam.
-masz ubierz ją-dał mi swoją bluzę
-a co z tobą?-zapytałam
-spokojnie mi jest ciepło, a nie chcę byś ty marzła-powiedział i się uśmiechnął
-dzięki-odwzajemniłam uśmiech
Ubrałam jego fioletową bluzę co mi dał i od razu było cieplej i dalej się dobrze bawiliśmy. Chłopacy też poszli potem bo więcej alko i tak się to rozkręciło. Później już nic nie pamiętałam co się działo.
Naglę się obudziłam, nie wiedziałam gdzie się znajduję. Rozejrzałam się i zobaczyłam....
Siema kochani
sorka że wrzucam kolejną część tak późno i taką krótką
lecz dziś zbytnio czasu nie miałam ale starałam się