2

16 1 0
                                        


I zaczął mnie macać.. było to okropne nie mogłam z tym nic robić związał mi ręce i nogi tak, że w żaden sposób nie potrafiłam się ruszyć. Zaczęłam głośno krzyczeć to była jedyna rzecz, którą mogłam zrobić.

-Zamknij się!- krzyknął do mnie lekko wkurzony.

-ZOSTAW MNIE!- krzyknęłam mu prosto w twarz i zaczęłam dalej wołać o pomoc.

-I tak cię nikt nie usłyszy i nie pomoże- odpowiedział i parsknął śmiechem po czym zaczął mnie całować...

Było to obrzydliwe. wkładał swój obrzydliwy język do moich usta. Całował mnie tak bez przerwy przez kilka minut. Gdy przestał podszedł do szafy, która stała obok. Widziałam tylko jak wyjmuje z niej jakieś pudełko. Wyjął z tego pudełka jakiś kawek szmatki podszedł do mnie i zaczął związywać ją wokół moich ust tak bym nie mogła nic mówić ani otworzyć ust. Wiedziałam już w tamtym momencie, że nie dam rady nic już z tym robić. Zaczęły pojawiać się w moich oczach łzy i tak mi spływały jedna po drugiej po policzkach. Tego natomiast nie nie interesowało co ja czuję chciał się tylko zabawiać. Wziął on nożyczki do rąk i zaczął rozcinać moje ubrania.. Najpierw koszulka, następnie stanik. Na moment odłożył nożyczki i zaczął dotykać i ściskać moje cycki. Po kilku minutach bawienia się nimi wziął kolejny raz nożyczki do rąk i tym razem zaczął ciąć moje spodnie po czym odłożył kolejny raz nożyczki i zaczął mnie masować mnie po moich majtkach. Zaczęłam się wiercić i cicho jęczeć, on i tak nie przestawał, lecz posunął się o krok dalej zaczął powoli wkładać swoją rękę po moje majtki. Zatrzymało go jednak dzwonienie do drzwi. Szybko się ogarnął wziął nożyczki do rąk i rozciął sznury, które mnie trzymały.

-Masz szczęście. Dzisiaj ci już dam spokój ale nie myśl sobie, że na długo. A teraz się ubierz mała- powiedział do mnie wychodząc z mojego pokoju.

-Zbok-powiedziałam sama do siebie pod nosem.

Postanowiłam jeszcze dzisiaj się przejść gdzieś po okolicy bo była dopiero 16:37 a chciałam pospacerować i zapomnieć chodź na chwilę o wszystkim. Wyciągnęłam z plecaka jakieś ciuchy i ubrałam się na szybko w takie coś :

 Wyciągnęłam z plecaka jakieś ciuchy i ubrałam się na szybko w takie coś :

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wyciągnęłam wszystkie rzeczy z plecaka i rzuciłam na łóżko. Do plecaka spakowałam jedynie jakieś pieniądze, wodę i głośnik nie wiem po co ale wzięłam. Ubrałam słuchawki na uszy wzięłam telefon do ręki i zeszła na dół ze schodów. Widziałam w kuchni tylko tego kolegę, a ojca o dziwno nie było. 

-Gdzie ojciec?-zapytałam patrząc na niego z obrzydzeniem.

-a panna gdzie się wybiera?-zapytał z ciekawością i uśmiechem na twarzy 

-przejść się mogę?-zapytałam lekko przewracając oczami 

-możesz ale nie za długo 21 masz być już w domu!-odpowiedział i dokańczał swojego drinka, którego pił wcześniej 

I can't cope anymoreWhere stories live. Discover now