Rozdział II - "KIM JESTEŚ"

129 12 11
                                    

~Tubbo~

Obudziłem się następnego dnia i wykonałem moją codzienną rutynę. Poszedłem do pracy i jak się okazało - znowu byłem sam z Jackiem. On i Niki to moi jedyni przyjaciele, nie wiem jakbym sobie bez nich poradził. Po powrocie do domu byłem jeszcze bardziej zmęczony niż wczoraj. Znowu wróciłem myślami do tych czasów, kiedy byłem tak "bardzo zmęczony" po szkole, a i tak grałem potem w gry przez całą noc.

"Może dzisiaj umyję się szybciej" Pomyślałem i niechętnie poszedłem wziąć prysznic.

Po powrocie z łazienki na moje nieszczęście, znowu zadzwonił telefon. Na początku postanowiłem to zignorować i zacząłem przeglądać social media. Po jakiś 20 minutach nie dawało mi to spokoju. Jakby ten dzieciak za cholerę nie chciał odpuścić. Poszedłem do pokoju na poddaszu i z ogromną ciekawością , niepewnością i zdenerwowaniem podniosłem słuchawkę. Zanim cokolwiek powiedziałem chłopak już zaczął mówić.

- Odebrałeś! – Powiedział chłopak.

- Niestety tak. Po co dzwonisz? Znowu chcesz żarty robić? – Odpowiedziałem oschle.

- Po pierwsze – cześć, po drugie – chce porozmawiać, a po trzecie – nie żartuję sobie z ciebie, czemu miałbym?

- Nawet się nie znamy a ty, chcesz ze mną rozmawiać?

- Tak, nie znamy się, ale możemy się poznać. – Odpowiedział pewny siebie – Jak masz na imię?

- Ja... – zawahałem się chwilę – Toby, ale wszyscy mówią na mnie Tubbo.

- Miło mi cię poznać, ja jestem TommyInnit – powiedział – to pseudonim, bo możesz być szpiegiem.

- Szpiegiem? – zaśmiałem się – kto w 2020 roku może być szpiegiem?

Śmiałem się dalej, a chłopak zamilkł.

- Jesteś tam jeszcze? – Zapytałem.

- Jaki rok powiedziałeś? – Spoważniał i to mi nie pomogło, wręcz przeciwnie – bardziej się denerwowałem.

- Co?

- JAKI. ROK. POWIEDZIAŁEŚ.

- 2020, a coś nie tak? – Powiedziałem bez problemu, ale dalej można było usłyszeć lekki niepokój moim głosie

- Pamiętasz, zadzwoniłem wczoraj i mówiłem o JShlacie. To nie były żarty. Został wybrany na prezydenta wczoraj, mam 1970 rok.

- Czekaj... – analizowanie informacji zajęło mi dobrą chwilę – CO. Jak to możliwe?!

- Nie wiem – odparł bez namysłu.

- Dobra może nie trzeba się martwić – powiedziałem wyraźnie się martwiąc.

- Racja, ja przynajmniej mam, z kim pogadać. – Powiedział Tommy – Więc jak się znalazłeś w tym domu?

- Kupili mi go rodzicie już z wyposażeniem, ale tylko parter był wyremontowany, dlatego nie wiedziałem o tym pokoju.

- AAA okej. Szczerze zastanawia mnie to, dlaczego mnie tam nie ma i co się ze mną stało.

- Fakt. Co do domu to wiem, że nikt tutaj nie mieszkał i ktoś to w końcu kupił i wyremontował.

- OH... – tylko tyle powiedział.

Potem rozmawialiśmy jeszcze 3 godziny i dowiedzieliśmy się o sobie trochę rzeczy. Szczerze mamy bardzo podobne charaktery i hobby. Jedno nas różni – on jest raczej hałaśliwy i chaotyczny, a ja spokojny i uporządkowany. Bardzo miło mi się z nim rozmawiało. Była już około 1 w nocy i usłyszałem jak chłopak ziewa.

- Będę już kończył Tommy, – powiedziałem – dobranoc.

- Dobranoc Pomyłko. – zaśmiał się.

- Niech ci będzie Innit. Do jutra.

- Ej! Nie mów tak na mnie! – oburzył się.

- To za tą pomyłkę. Dobranoc.

- Dobranoc, Tubbo.

Może jednak ciekawie będzie spędzić czas z tą nieznajomą osobą?

Discs from 1970 ~clingy duo~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz