I

127 3 2
                                    

Siedziałem samotnie w swoim pokoju, gdy nagle rozległ się dźwięk dzwonka. Wstałem niemal natychmiast i ruszyłem w stronę drzwi. Nie spodziewałem się nikogo o tej porze. Jedyną osobą, z którą się umawiałem był Alex, który miał przyjść dopiero koło dwudziestej. Zamyślony otworzyłem drzwi . Przed sobą ujrzałem dwie dziewczyny. Jedną z nich znałem. Była to moja przyjaciółka, Isabella. Drugą zaś widziałem pierwszy raz w życiu. Wiedziałem już wtedy, że nie ostatni.
- Cześć Sid! Jejku, jak ja się za tobą stęskniłam! - Krzyknęła na całe gardło Bella rzucając mi się w objęcia. Odwzajemniłem uścisk, po czym stanąłem na przeciw pięknej, czarnowłosej dziewczyny o niebieskich oczach i gapiłem się na nią nie zwracając uwagi na nic do okoła.
- Halo! Gołąbeczku! - Wyrwała mnie z zapatrzenia przyjaciółka. Stęknąłem cicho i podszedłem o krok bliżej do nieznanej mi dotąd osoby.
- Cześć, jestem Sid. A ty jak się nazywasz? - zapytałem.
- To jest Grace. - Rzuciła Bella, nie dając dojść do głosu drugiej dziewczynie. - od poniedziałku chodzi ze mną do klasy! Ona jest super! Mówię Ci! Koniecznie musicie się lepiej poznać! - Krzyczała bez opamiętania. Grace zaś, stała lekko kołysząc się na boki i z krzywym uśmiechem patrzyła na mnie uwodzicielskim wzrokiem.
- Może wejdziecie do środka? - zapytałem.
- Oh, nie. Musimy już iść, prawda Grace? Wpadłyśmy się tylko przywitać. - powiedziała przyjaciółka z lekkim uśmiechem. Jej krótkie blond włosy tańczyły delikatnie na wietrze, a brązowe oczy błyszczały oślepione słońcem.
- To do zobaczenia. - Powiedziałem, miejąc nadzieję, że piękna "nieznajoma" w końcu się odezwie.
- Narazie! - Krzyknęła Izabella, łapiąc dziewczynę za nadgarstek i odwracając się na pięcie

Kiedy Cię poznałem...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz