POV MARTYNA
Dojeżdżaliśmy już do szczecina.
Rodzice uprzedzili nas ze będzie moja młodsza kuzynka i możemy być zajebani pytaniami od niej na temat naszego związku.
Po dojechaniu na Szczecin Główny odebrała nas moja mama.-Cześć wam, jak minęła podróż-Zapytała.
-Dobrze nawet-Odpowiedział Alex.
-Alex, ostrzegam Maja chce cię poznać i może zadawać ci dużo pytań-Zaśmiała się.
-Jestem na to przygotowany-Uśmiechnął się.
Po dojechaniu do domu ledwo zdążyliśmy wyjść z auta i już nas wołano i popędzano.
-Martyna i Alex, chodźcie szybciej-Było słychać głos dziewczynki.
Po wejściu do domu Maja rzuciła mi się na ręce.
-Hej Martyna-Przytuliła mnie kuzynka.
-Hej hej młoda-Przytuliłam ją.
-Cześć, Alex jestem-Chłopak wyciągnął rękę do dziewczynki.
Maja nic nie odpowiedziała tylko przytuliła się do Alexa-słodziaki.
-Wiem ze jesteś Alex, ciocia mi mówiła-Uśmiechnęła się-Całowaliście się już?
Pytanie młodej nas zdziwiło ale bez zastanowienia Alex odpowiedział ze jesteśmy już duzi i można, na co ona tylko przytaknęła.
POV FUKAJ
Martyna poszła pomoc mamie w kuchni a ja zostałem z Mają w salonie i odpowiadałem na jej pytania..-Chcesz się z nią ożenić?-Zapytała nagle.
Co ja powiem siedmioletniemu dziecku?
Boje się ze wygada Martynie a jak bym się oświadczał to tak żeby nikt oprócz mnie nie wiedział.-Wiesz..-Zacząłem-Na razie jestem za młody na ślub ale w przyszłości kto wie.
-Rozumiem-Zaśmiała się-A co będziecie później robić?
-No planujemy iść do moich rodziców bo mieszkają niedaleko.
-A będę mogła iść z wami?
-Jeśli chcesz to możesz-Uśmiechnąłem się-Ale będziesz musiała się jeszcze Martyny zapytać.
Nic nie odpowiedziała tylko pobiegła w stronę kuchni.
POV MARTYNA
-Martyna-Do kuchni wbiegła Maja-Mogę iść z tobą i Alexem do jego rodziców dzisiaj?-Jeśli chcesz-Odpowiedziałam-Tylko musisz zjeść obiad.
Nic nie odpowiedziała tylko przytaknęła i usiadła przy stole.
Po zjedzonym posiłku poszliśmy do rodziców Alexa.POV ALEX
-Cześć wam-Wszedłem do domu.-O cześć wam-Wyszli do nas moi rodzice.
-Dzień Dobry-Dziewczyna przytuliła się do moich rodziców.
-Cześć Martynko-Uśmiechnęła się moja rodzicielka-A to kto?
-Dzień dobry, jestem Maja-Powiedziała nieśmiało.-Jestem kuzynką Martyny.
Rodzice jedynie przytaknęli i poszliśmy wszyscy do salonu.
Moja mama rozmawiała z Mają, ona uwielbiała dzieci.
U rodziców nie byliśmy za długo bo Maja robiła się śpiąca.
Od razu po przyjściu do domu Martyny zasnęła.-Ta Maja jest prze-słodka-oznajmiłem.
-Ale czasami potrafi wkurwić-Zaśmiała się.
-Zaśmiałem się-Ale przejebane jest mieć takie małe dziecko.
-Bez przerwy ryczy i trzeba uspokajać-Zaśmiała się.-A takie jak w wieku Majki są git.
Nic nie odpowiedziałem.
Rozmawialiśmy o dzieciach tak gdzieś do 3 wiec poszliśmy spać.Może to ta jedyna?