Patrzałem jak Kenta sprząta. Ja usiadłem na kanapie. Przyjaciel patrzył na mnie wzrokiem zabójcy jakbym popełnił przestępstwo,że mu nie pomogłem. Starałem się to ignorować.
Nagle ktoś zapukał. Podeszłem do drzwi stał tam listonosz i podał mi koperte i poszedł. Otworzyłem koperte czytając na głos:
"Zapraszam na największą impreze życia!!! Niczego nie zabraknie,będzie alkochol,dużo osób i muzyka. Wpadnij!!!14 lipca wieczorem od godziny 19 do 6 następnego dnia. Na ulicy pomyślnej 69"
Pozdrawiam,Madison i James"
-Czy to ta laleczka z naszej szkoły,z którą kiedyś chodziłeś,ale cie zdradziła?-zapytał Kenta
-Tsa-odparłem-ale będzie alkochool oraz ona jest popularna i to "zaszczyt" tam być-dodałem po chwili
-Nie mów,że zamierzasz tam iść-zaśmiał się Kenta-tylko dla alkocholu? Upijesz sie za bardzo i z jakimś menelem w łóżku wylądujesz-dalej śmiał się żółto włosy chłopak
-Pff przesadzasz po za tym pewnie ciebie też zaprosi i jak nie przyjdziesz to zrobi o tobie hejtującą piosenkę. W końcu jest piosenkarką.-odpowiedziałem
-Te jej piosenki to gówno zobacz-włączył na youtubie jedną z jej popularniejszych piosenek
Słuchałem piosenki z zaciekawieniem. Po tym co powiedział mój przyjaciel sądziłem,że mówi prawde,ale piosenki był całkiem dobre. Patrzyłem na nią była ładna tylko ten jej charakter był do dupy. Inaczej jakby chciała mógłbym z nią dalej chodzić.
Zerknołem na chwilę na Blondyna,który patrzył na mnie troche zazdrosnym wzrokiem. Nie wiem zresztą czemu. Gdy tylko zobaczył,że zerkam na niego odwrócił wzrok. Poczym zabrał telefon:
-DOBRA KONIEC GAPIENIA NA TĄ PUSTĄ LALE-Krzyknoł z wściekłością w głosie-idziemy na spacer?-dodał milszym tonemPokiwałem glową na tak. Chciałem by się troche przewietrzył tak dla jego dobra. Może trochę ochłonie. Ciekawiło mnie skąd ta zazdrość w jego wzroku wcześniej. Tak rozmyślałem,rozmyślałem,gdy poczułem jak przyjaciel lekko mnie pcha. Po chwili dopiero rozumiem,że prawie walnołem w słup. ALE KTO NORMALNY ROBI SŁUPI PO ŚRODKU CHODNIKA!!!
Szliśmy tak chwile najpierw w ciszy,bo nikt nie miał powodu by o czymś rozmawiać. W końcu dotarliśmy do pobliskiego lasku. Był on nie duży,ale też nie mały.
-Odezwij się wreszcie nie lubię ciszy ;--;-w końcu powiedział coś Kenta
-Ale o czym mamy rozmawiać ;--;?-zapytałem
-Nie wiem,poprostu o życiu ty zacznij
-A więc-zaczołem motywującym głosem-życie jest do dupy,gdy raz zjesz 48 mandarynek musisz iść do lekarza,a później okazuje się,że masz uczulenie na mandarynki. Gdy chcesz zbudować most to prosze zbuduj go A MYŚLISZ,ŻE OD RAZU ZBUDOWANO AMERYKE JAK TAK TO WITAJ W KOLUMBI!!!
-Co?-odpowiedział zdezorientowanym głosem przyjaciel-Jap.....nie o to mi chodziło znaczy ;-; no wiesz
-Nie nie wiem-ruszyłem dalej drogą przez las
-No wiesz-poszedł za mną chłopak-Mówię poważnie no wiesz...dobra nie ważne....Jesteś gejem?
To pytanie sprawiło,że totalnie mnie zamurowało. Nie pamiętał mojego snu? Przecież nie jestem gejem. Po za tym co to za dziwne pytanie. A może poprostu chciał przełamać lody? Ale takim głupim pytaniem? Czasami serio go nie rozumiałem,ale postanowiłem odpowiedzieć.
-Co to za głupie pytanie,nie jestem pedałem ://
-A czy jakbym był gejem to byś mnie tolerował?-zapytał spuszczając wzrok
-A co jesteś?-spytałem patrząc na niego podejrzliwie
-Nie jestem spokojnie-odpowiedział troche wymuszając uśmiech-ale teraz odpowiedz na moje pytanie.
Nie wiem czy przestałby mnie lubić jakbym powiedział,że te pedały to jakieś zmutowane dziwolągi albo wymysł ludzi. Może on toleruje? Albo sam jest? To było troche podejrzane. Chciałbym móc się stąd ulotnić. Jakbym powiedział,że toleruje gejów to by mógłby mnie nie lubić jakby był homofobem,a jakbym powiedział,że nie lubie pedałów mógłby mnie nie lubić jakby tolerował. Hmmmm....postanowiłem odpowiedzieć szczerze.
-Moim zdaniem-zastanowiłem tu sie trochę-jakby nic do nich nie mam,ale no....są troche dziwni. Kto to widział by chłop z chłopem :/
Kenta patrzał na ziemię nie odpowiadając już nic. Szliśmy tak w ciszy,aż było słychać przelatującego obok mnie komara. Probowałem komara odgonić,bo mnie drażnił. Było również słychać ptaki,które ćwierkały nam nad głowami.
Ta cisza nie była zwykłą ciszą,ale taką niezręczną mógłbym rzec. W końcu dotarliśmy na polane. Uwielbiałem tu chodzić. Raz miałem szczęście i spotkałem nawet jelenia i sarne przy stawie. Weszłem na kawałek pochylonego drzewa opartego o kamień.
-Ładnie tu-usłyszałem w końcu głos Kenty przerywający tę ciszę
-Mhm uwielbiam tu chodzić-odpowiedziałem
Kenta dosiadł się do mnie. Patrząc na mnie cały czas. Czułem się troche dziwnie jak tak na mnie patrzał,z chęcią powiedziałbym mu by przestał się gapić,ale jak tak patrzał wyglądał uroczo,a jego pomarańczowe oczy dodawały mu jeszcze uroku. Tak też patrzyliśmy na siebie znowu w ciszy,ale tym razem była ona zdecydowanie przyjemniejsza niż wcześniej. Siedzieliśmy patrząc sobie w oczy z 10 minut po czym zaczołem patrzeć na staw przy,którym akurat skakała żaba. Obok chodziły sobie dwie kaczki. Chyba mama i dziecko kaczka. Ciekawe co się stało z tatą... przypomniało mi się wtedy,że ja sam nie mam taty odkąd pamiętam. Ciekawe co przeżywa ta mała kaczuszka...
Przyjaciel widząc moją smutną minę lekko się do mnie przytulił,a na moją twarz wpłynoł lekki uśmiech. Później zaczeliśmy rozmawiać o różnych rzeczach patrząc na piękny krajobraz. Zaczeło się powoli ściemiać nawet nie wiedziałem,która była godzina. Skoro było lato to pewnie już jakoś 21 może.
Zeskoczyłem z drzewa żegnając się z przyjacielem i idąc w strone wyjścia z lasu. Czułem,że przyjaciel idzie za mną,ale bardzo zamyślony więc nawet nie pytałem czy wraca ze mną.
W domu zastałem włączony telewizor,który był naprzeciwko kanapy. A na kanapie moją siostrę,ktora spała,pewnie była zmęczona albo najadła się słodyczami. Myśląc popatrzyłem na stół,na którym leżały opakowania od słodyczy. Siostre położyłem bardziej i przykryłem kocem całując w czółko,a telewizor wyłączyłem.
-Dobranoc-szepnołem i poszłem do swojego pokoju
Wykąpałem się i ubrałem oraz położyłem plackiem na moim łóżku i bardzo szybko zasnołem.
CZYTASZ
Tylko przyjaciel (bxb)
RomanceTo tylko przyjaciel....a może? Nie nie nie to nie możliwe....nie jestem gejem... Haruki to czarnowłosy chłopak mieszkający na małym osiedlu w domu. Ma on "przyjaciela" Kente. Znają się dość długo. Pierwsze ich spotkanie odbyło się w Japoni jak byli...