Rozdział 4

2 1 0
                                    

2 dni później

Nie mogłem doczekać się tej "imprezy życia" zostało do niej jedynie 5 dni. Ciekawe jak będzie i czy w ogóle ktoś przyjdzie. Nie za bardzo ludzie lubią Madison,z resztą ja też jej nie lubie :/ idę tam tylko zobaczyć czy ktoś przyjdzie i się napić. Chodź szkoda,że Kenta postanowił,że nie pójdzie i ma w dupie czy Madison coś mu zrobi. A propo Kenty to nie widziałem go od 2 dni. Ostatni raz widziałem go na skrzyżowaniu jak wracałem z lasu do domu. Postanowiłem do niego zadzwonić,tak upewnić się,że wszyatko dobrze. Pierwszy sygnał,drugi sygnał.....odebrał!!!

-Co chcesz mów szybko nie mam czasu-odezwał się głos w słuchawce

-Co się tam dzieje,żyjesz?-zapytałem troche zmartwiony,bo codziennie do mnie przychodził

-No wiesz moja rodzina postanowiła,że wpadnie,a wiesz jacy oni są :/-powiedział-i wiesz co zmieniłem zdanie idę na impreze Madison by wyrwać się od nich,powiem że to moja przyjaciółka i obiecałem jej,że przyjde-dodał po czym odrazu się rozłączył

Znam rodzine jego i szczerze nie lubię ich :/ jego starszy brat to totalny cham. Zawsze ma jakieś denerwujące teksty. Mama to taki "obrońca"  zawsze go broni i przegląda mu telefon mimo,że ma już 19 lat. Kiedyś myślała,że mam na niego zły wpływ,ale w końcu pozwoliła nam sie razem bawić. Taty Kenty natomiast nigdy w życiu nie widziałem i jest typem ojca,który idzie po mleko i wraca 20 lat później.

-Heyy Haruki?-odezwała się nagle moja siostra

-Hmm?-mruknołem

-Pojedziemy gdzieś na wakacjee skoro i tak muszę z tobą tu być do sierpnia?-patrzała na mnie wzrokiem niczym malutki  szczeniak

-Mhh.....-zaczołem myśleć

Nie chce wyjeżdżać daleko,ponieważ będę musiał hotel wynajmować i raczej siostra będzie tam chciała długo zostać i korzystać z wszystkich atrakcji jakie tam są i nie pójdę na impreze. Nie chce też być za blisko,bo to jest za blisko i raczej siostra pewnie tyaiąc razy tam była w naszym mieście. Niedaleko otworzyli nowy aquapark to była myśl,tylko chciałem jechać z moim przyjacielem. Może uda mi się jego rodzinę przekonać....

-Może aquapark? Nowy otworzyli 30 minut drogi z tąd-powiedziałem po przemyśleniach

-No dobra :DD-uśmiechneła się brązowowłosa dziewczynka

Zadzwoniłem od razu do Kenty,by przekonać jego rodziców czy mógłby jechać. Oczywiście odebrała jego mama,czego mogłem się spodziewać.

-Halo?-spytała

-Dzień dobry tu najlepszy przyjaciel Kenty. Mam pytanko czy chcielibyście jechać ze mną do aquaparku?-starałem się spytać grzecznie

-A JAK COŚ SIĘ STANIE MOJEMU KENCIE NIE MA MOWY!!!

Musiałem ją przekonać. Samemu z siostrą nie chciało mi się być tam,a jakbyśmy nie pojechali zrobiłaby kłótnie. W końcu udało mi się przekonać,że "nie umiem" zając się siostrą,a jadę z nią na basen i potrzebuje troskliwej osoby. Co prawda totalnie tak nie było. Byłem dobry bratem prawda?

Spakowałem siebie i siostre do dwóch plecaków. Wziełem na droge również 2 pary chipsów oraz 1 opakowanie żelków. Zrobiłem też 3 kanapki i wziołem 2 butelki wody do picia i 1 sok,ponieważ moja siostra nie lubi pić wody i mówi,że woda jest "nudna"

Jak byliśmy już spakowani wrzuciłem wszystko do auta,poczekałem aż siostra też wejdzie do auta i podjechałem pod dom przyjaciela. Jechaliśmy na dwa auta. Pierwszym jechałem ja,Kenta i moja siostra,a drugim tata żółtowłosego,jego mama i brat.

Tylko przyjaciel (bxb)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz