Minęło trochę czasu, choć kotki nie umiały go liczyć. Wiedziały jednak ze upłynął ponad księżyc. Rybka z Jaszczurką też rosły, aż nastał ten dzień, że musiały pożegnać się z dzieciństwem.
– Wstawaj, Pszczółka! – piszczała podekscytowana Lawendka.
– Daj mi jeszcze pospać – odpowiedziała jej zaspanym głosem siostra.
– Ale zaraz jest mianowanie Rybki i Jaszczurki na uczniów! – przypomniała Lawendka.
– To na co czekasz!? – Pszczółka zerwała się na równe łapy i wybiegła ze żłobka.
Po chwili siostry znajdowały się już na polance i czekały na ceremonię. Chlupocząca Gwiazda wchodziła na Skałę Klanu.
– Rybko! Jaszczurko! Podejdźcie! – córki Rudzikowego Pysku wystąpiły przed szereg kotów, a przywódczyni kontynuowała donośnym głosem. – Jaszczurko! Od dziś twoim imieniem będzie Jaszczurza Łapa i będzie ono brzmiało tak, aż nie zostaniesz wojowniczką. Na twoją mentorkę wyznaczam Kamienną Krew. Kamienna Krwi, już nie raz udowodniłaś że masz w sobie mnóstwo ambicji i dumy. Myślę że doskonale dogadasz się z uczennicą i przekażesz jej, co najlepsze.
Szkarłatna kotka siedziała dalej i suchym wzrokiem swoich szarych oczu oceniała Jaszczurzą Łapę.
Jaszczurza Łapa nie zraziła się suchym spojrzeniem mentorki i z dumnie uniesioną głową podeszła do niej, by zetknąć się nosem z mentorką.
– Sprawię że będziesz najlepszym wojownikiem tego klanu – szakrłatnofutra wojowniczka mówiła cicho, lecz Lawendka dosłyszała jej słowa.
– Jaszczurza Łapa! Jaszczura Łapa! – zaczęła wiwatować Rybka, a za nią cała reszta klanu. Pszczółka nie przyłączyła się do wiwatów. Niepewnie uderzała łapkami o ziemię, wiedząc czyja zaraz będzie kolej.
– Rybko! – głos Chlupoczącej Gwiazdy był donośny i obijał się echem po całej polanie. – Twoim uczniowskim imieniem będzie Rybia Łapa, a przez szkolenie poprowadzi cię Żółte Ucho! Żółte Ucho, bardzo dobrze szkoliłeś swojego poprzedniego ucznia. Niestety zielony kaszel dołączył Ciemną Łapę w szeregi Klanu Gwiazdy. Minęło już jednak tyle księżycy od tamtego wydarzenia, więc mam nadzieję że jesteś gotów pokierować nowej uczennicy.
Rybia Łapa podbiegła wesoło do mentora i zetknęła się z nim nosem. Lawendka patrzyła na ojca i dostrzegała w jego oczach iskierki radości: cieszył się na nowego ucznia.
– Ciekawe czy Żółte Ucho będzie miał czas nas odwiedzać w żłobku, gdy będzie dodatkowo zajęty uczennicą? – zastanowiła się na głos Lawendka i popatrzyła na Pszczółkę. Ta jednak nawet jej nie słuchała, zamiast tego z ekscytacją patrzyła na rudą uczennice. – Chodź, pogratulujemy im.
Kotki podbiegły do nowych uczennic.
– Gratulacje, Rybia Łapo! – w głosie Pszczółki było słychać dużo dumy i radości z tego, że przyjaciółka została uczennicą.
CZYTASZ
| Wojownicy | Rozdarta przepowiednia |
FanfictionW względnie spokojnych i bezpiecznych czasach na świat przychodzą dwie kotki. Dzieciństwo mija im na zabawach i radościach, ale nie wiedzą one o ciążącej nad nimi przepowiedni. A kto przepowiedni nie wypełni, pozwoli ją rozedrzeć, tego spotkają kons...